Fly4free.pl

No właśnie. Ale czy to był aby ten sam rejs, w sensie taka sama oferta? Pamiętam z zeszłego roku ofertę turystycznego rejsu po Lysefjordzie za bodaj 290 NOK (tu mogę się mylić). Ten kosztuje 420 i chyba nie zawija do żadnej przystani. Tamten o ile pamiętam był też "wahadłowcem" pomiędzy innymi przystaniami. Można było m.in. zawinąć do Florli i wspiąć się po tysiącach stopni schodów starej elektrowni.

_________________
www.wedrowki.com

Ten rejs, o którym mówię z zeszłego roku, to było dokładnie to samo. Typowa wycieczka pod Pulpit Rock, parę kółek w pobliżu skały i powrót. Pamiętam bo porównywałem ceny Norled z Rodne i była niewielka różnica na korzyść Norled.

Wiem że to może nie jest do tego wątek, ale tutaj już jest tyle informacji, że ciężko stwierdzić o czym on jest . Nie mniej przejrzałem wszystkie strony.

Mam prośbe o podpowiedzenie zagospodarowania czasu przeznaczonego na wyjazd. Wiem że jest tutaj kilku doświadczonych w tej materii, którzy chętnie dzielą się wiedzą z fiordów. Wyjazd od wtorku do piątku rana (8:00) - ( w połowie lipca ).

1 dzień. Przylatuje rano do Stavanger i na podstawie wiedzy z tego wątku obliczyłem, że na Pulpit Rock dostane się na 15:00 (szacunkowo oczywiście).

Póki co planowałem zostać tam, przespać się w namiocie i rano kolejnego dnia ruszać dalej.

2 - 3 dzień - te dni do zagospodarowania. Raczej planuje 3 dzien (czwartek) wieczorem ulokować się gdzieś przy jeziorku na noc niedaleko lotniska, aby w piątek rano udac sie na samolot.

Planowałem z Pulpit Rock udac się na Kjerag. W zasadzie to mam 1,5 dni do spokojnej dyspozycji. Czy moglby ktoś podpowiedziec jak to dobrze rozplanować? Moze jakas inna opcja?

_________________

W ile osób lecicie? Autostop wchodzi w grę czy tylko komunikacja publiczna?

_________________

Dwie osoby. Pewnie że autostop może być Wolałbym tez znac jednak alternatywne polaczenia, gdyby ten autostop nawalił.
Tydzien temu w drodze z Oslo do Sandefjord nie zatrzymał się nikt... a padało :/.

_________________

Ja w zeszłym roku leciałem do Stavanger w czerwcu.W sumie dwie noce, przylot o 11.00 na lotnisko Sola, około 16.00 już byłem na szczycie Pulpit Rock.Drugiego dnia Kjerag - autokarem,start z przystani promowej w Stavanger.Gorąco polecam także ten punkt programu.

_________________
http://www.zb-szwoch.pl

Skoro z wtorku na środę śpisz przy Preikestolen, to możesz:
a) w środę rano wrócić do Stavanger i o godzinie 13:00 wsiąść na prom do Lysebotn. O 15:25 jesteś na miejscu. Masz czas żeby co najmniej dostać się na Kjerag, gdzie możesz znów spać w namiocie. W czwartek rano zwijasz się i schodzisz na dół na prom o 15:30. Płyniesz do Lauvvik skąd na lotnisko jedziesz dwoma autobusami miejskimi przez Sandnes.
b)zamiast do Stavanger kierujesz się na Oannes/Forsand (najprędzej stopem) i tu znów możesz albo z Oannes przepłynąć promem do Lauvvik, gdzie o 13:55 łapiesz ten sam co wyżej prom do Lysebotn, albo przejść przez most nad Lysefjordem do Forsand, gdzie ten prom złapiesz o 14:00. Dalej j.w.
c) z Preikestolen idziesz pieszo wzdłuż fiordu do Bratteli, gdzie prom do Lysebotn łapiesz o 14:20. Ale ta opcja wymaga silnego sprężu, bo to droga wbrew pozorom trudna i na jej pokonanie potrzeba ok. 6-8 godzin.

_________________
www.wedrowki.com

Dzięki wielkie. Na taką sugestie liczyłem. Wybiorę chyba opcję 1. Trochę mi się wydaje że dużo czasu w czwartek będzie, bo prom dopiero 15:30. Ja to nie jestem z tych co lubią za dużo siedzieć na d**** ale rozumiem że takie sa warunki

Serdecznie dzięki. Pozostaje kwestia nieszczęsnej kuchenki (butli), ale to już widziałem w innym wątku, że można spróbować przemycić je w rejestrowanym. Gdyby jednak się okazało że mi ktoś to znajdzie to co? Chyba nic... każdą wyjąć i już (?).

_________________

To przecież nie przemyt
Trzeba tylko grać blondynkę.

_________________
www.wedrowki.com

eee, to pójdzie łatwo, blondynkę zabiorę z sobą w parze

_________________

Dzięki wielkie wszystkim za pomoc! Jutro ruszamy, dam znać jak udała nam się wyprawa

Czy ktoś może potwierdzić kursowanie autobusów nr 7 i 9 w niedzielę?
Na rozkładzie jazdy niby one jeżdżą ale komentarze na tejże mówią inaczej.

Autobusy linii 7 jeżdżą w soboty na pewno.
Natomiast co do 9, to nie wiem, jaka jest prawda... ja czekałem na przystanku około 1,5 h w sobotę i nie pojawiła się żadna 9-tka. Jednakowoż gdy dostałem się już na lotnisko to widziałem na tablicy informacyjnej, że 9 jeździ

_________________
True Females

Ja wczoraj czyli w sobotę jechałem linią 9, żeby było zabawniej, za darmo bo kierowca machnął ręką, a na kasownikach były naklejki z napisem wykonanym długopisem "gratis".

Według rozkładu na stronie Kolumbusa w niedziele też jeżdżą i wydaje mi się, że jest to wiążąca informacja.

_________________

"Według rozkładu na stronie Kolumbusa w niedziele też jeżdżą i wydaje mi się, że jest to wiążąca informacja"
Mam tylko 1szansę na dostanie się na lotnisko autobusem więc niech ten nie przyjedzie i wiążąca to będzie dla mnie noc pod mostem...lub kilka do najbliższego samolotu do PL.

Rozważam przenocowanie pod namiotem w okolicy Pulpit Rock. Czytałam, że niektórzy tak robią ale czy namiot rozbijają w drodze na górę, na górze (same skały?= w co wbijać śledzie?) czy może gdzies w okolicach parkingu?

Dla zainteresowanych: Trolltunga jest obecnie mocno pod śniegiem, niemniej jednak przygoda niesamowita, polecam!

Co do Preikestolen to z powodzeniem można się rozbić w pobliżu samego szczytu.

_________________
http://www.zb-szwoch.pl

Po drodze są dogodne miejsca do rozbicia się tylko trzeba uważać, żeby rano nie obudzić się w jeziorze. Na górze też można, ale z wbiciem śledzi może być problem.

Ja akurat jechałem w sobotę, ale jeździły dokładnie tak jak w rozkładzie podanym na stronie.

My spaliśmy jakoś kilometr od szczytu, w pobliżu takich jeziorek, znaleźliśmy takie miejsce na podwyższeniu. Można było się okąpać w jeziorku na uboczu, był strumyk do nabrania wody i nie zalało nas mimo dużego deszczu w nocy. Minus, że nie byliśmy osłonięci od wiatru, a w nocy wiało tak, że miałem dużego stracha. Jednak to była moja dopiero druga noc pod namiotem (pierwsza noc wcześniej na plaży w Sola), więc może nie jestem przyzwyczajony. Niedaleko nas były jeszcze 2 inne namioty rozłożone, do tego gdzieś wyżej też widzieliśmy "obozy".

Spanie w pobliżu szczyty ma taką zaletę, że spokojnie można sobie np. o 20 wyjść na Pulpit Rock i nie ma takiego tłoku jak w ciągu dnia. Jednak zadbajcie o dobry namiot, śpiwory, jedzenie, w Kiwi lub Rema kupcie grille jednorazowe i można ruszać.

Czekam na zdjęcia od reszty ekipy i niedługo machnę jakąś relację z wyjazdu, więc może znajdziesz jakieś informacje przydatne.

Kiedy lecisz?

A i jeszcze jedno, miejsc do rozbicia jest sporo, ale teraz większość była miękka bo przez ostatnie 2 tygodnie cały czas padało i musieliśmy się trochę naszukać, żeby się rozłożyć.

_________________

Planuję wyjazd w 1tygodniu lipca. Może do tego czasu przestanie padac i się osuszy?
Dokładnie myśle w ten sam sposób- nocując na miejscu ma się możliwość pobytu bez tłumów. Dodatkowo można spojrzeć na pulpit przy zachodzie słońca i/lub wschodzie