Fly4free.pl

Male sprostowanie. Na f4f dawno juz zostaly opisane mozliwosci dojscia/ dojazdu do Sandefjord. Poszukajcie zamast sie domyslac. Tym autobusem mozna bez problemu dojechac do stacji.....stamtad jak widnieje na znaku zaraz za szlabanem jest do miasta 5 km.

_________________

My przyjedziemy wcześnie rano na lotnisko bo u kumpla w Katowicach mamy nocleg i rano się jakimś autobusem dostaniemy, mam nadzieję.. a co do Sandefjord by się dostać to proponuje stopem, my też mamy kilka godzin bo o godzinie 14 mamy prom do Szwecji

_________________

Właśnie patrzyłem połączenia do Katowic i chyba też będziemy nockę zaliczać na Pyrzowicach, Miki melanżyk?

_________________

To ja może wrócę do sedna Będziemy przez kilka godzin w Sandefjord, więc mam pytanie. Ile koron kosztuje jakiś fast-food, zwykła bułka i kiełbasa albo danie obiadowe (nie w restauracji) w zwykłym barze? Ile kosztują napoje jak np. woda mineralna?

Tradycyjny McDonald to koszt ok. 5 zł na Polskie. To jedyne co mi przychodzi do głowy na myśl "tanie jedzenie" w Norwegii. McDonalds w Sandefjord sprawdzony. Pozdrawiam

_________________

Ja za herbatę i kawę w MCD zapłaciłem 36 albo 34 korony. Fast foodów nie jadłem. Jesteś pewien że kosztowały mniej niż herbata? (ok. 9-10 zł)

Tak jestem pewny, w takiej cenie kupowałem w McD w marcu 2012 r. Pamiętam, że kawa kosztowała 20 koron a herbata 17 koron. Nie kupujcie wody na lotnisku w Torp. Tam butelka 0,7 litra kosztowała od 14 do 17 złotych. Pozdrawiam

_________________

Ceny zabójcze, ale trzeba to przyjąć jako standard

Jeżeli chodzi o wodę, to chciałbym poznać ceny raczej w miasteczku niż na lotnisku. Wiadomo, że na lotnisku drożej.
Czy był jadł ktoś coś w innym miejscu niż MD?

Jak kupisz za mało to wracając w nocy /późnym wieczorem/ pozostanie kupić wodę tylko na lotnisku. Lepiej kupić w polskiej strefie bezcłowej odpowiednią ilość. Pozdrawiam

_________________

ja mam zdjęcie z ofertą 52 cm pizzy z colą w doskonałej cenie - 299 NOK
przy przystani były budki z hamburgerami i zapiekankami po jakieś 100 NOK

_________________

wrzucaj to zdjecie haha grubbo

_________________
Strona znajomego, gorąco polecam:
Zdjęcia, filmiki i ciekawostki z całego świata -> http://www.niezwyklyswiat.com

A no wlasnie tez pamietam ten wielki baner w miescie "hamburger za 100 (lub 120, nie pamietam dokladnie) NOK", jeszcze eksponowali to jak promocje

_________________

Cóż hamburger za 58 zł...czy pizza za 160 zł ...ale to Norwegia. Pozdrawiam

_________________

Ja rozumiem, że Norwegia, ale żeby 10 razy drożej?! Suchy prowiant ze sobą i chyba zostanie MD A ceny bułek i kiełbas np. w zwykłym spożywczaku?

Przeprowadz sie do Norwegii i przyjezdzaj na one day trip do Polski - coz za radosc, kiedy wszystko jest 10x taniej!

Kebab u Turka za 90 NOK (52 zł) - pyszoty Serio Te w Polsce to się kebabem nawet nie powinny nazywać...

Bułki tylko słodkie mają, np. drożdżówki po 10 NOK w promocji (bez jakieś 13 NOK), albo worek drożdżowych z rodzynkami (8 sztuk około 30 NOK).
Co do pieczywa warto sprawdzać ceny, bo jak coś jest wczorajsze, to jest przecenione, a takie bułeczki z rodzynkami, to przez 4-5 dni są dobre do jedzenia.
Polecam spróbować skillingsboller'a - najlepsza na świecie drożdżówka z cynamonem ok. 14-15 NOK (tylko koniecznie musi być świeża )
Jedyna bułka jaką udało mi się spotkać, to taka w postaci bochenka chleba, z tym, że smakuje jak bułka

Ale nie za te pieniądze ... To nie jest wyprawa życia tylko wypad na dzień lub dwa - zobaczyć i przeżyć jak najwięcej za jak najmniej, więc tryb oszczędnościowy on


No i takie info mi się podoba, dzięki!

Ogólnie to pieczywo jest w całych bochenkach, albo są to słodkie drożdżówki. W każdym sklepie jest krajalnica, gdzie w 5 sekund mamy elegancko pokrojony chleb.

Jako tzw. formę przetrwalną polecam herbatniki "marie kjeks" potocznie zwane Maryśkami. Z Firmy First Price zestaw 2x200g kosztuje jakieś 9 NOK (tym sposobem za piątaka mamy herbatników na 3 dni). Warto poświęcić chwilkę czasu i jak ktoś ma bóla na słodkie, to w całkiem przyzwoitych pieniądzach można znaleźć odpowiednik polskich delicji (w tej chwili nie pamiętam nazwy, ale jak sobie przypomnę to napiszę).
Ceny mogą nieco się różnić od podanych przeze mnie, wszystko zależy od sklepu. Ja zawsze kupuje w "KIWI" i "REMA 1000"

Czasami w sklepach są regały z napisem "SALG". Tam są wszystkie produkty, którym albo dziś, albo wczoraj skończyła się data ważności.

W Norwegii koniecznie zjedzie stek z renifera (reinsdyrstek), da się znaleźć nawet w granicach 180-200 NOK.

_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam

z Sandefjord na zakupy można popłynąć promem do Stromstad gdzie jest dużo taniej i można zrobić zakupy w markecie

_________________