Prawie 20 tys. PLN mandatu za piknik. Włoskie miasta nie mają litości dla niesfornych turystów
Kiedy zwiedzacie naprawdę stare części miast, warto zwrócić uwagę z czego i w jaki sposób korzystacie. Inaczej możecie wpaść w niemałe tarapaty – szczególnie finansowe. Boleśnie przekonała się o tym czwórka turystów z Niemiec, która chciała tylko urządzić sobie niewinni piknik.
- Costa Blanca od 1975 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
- Wyspa Malta od 1510 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
- Costa Brava od 1719 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Wszystko było dobrze przygotowane. Najpierw zaopatrzyli się w lokalne produkty w jednym ze sklepów, a później znaleźli sobie mały plac niedaleko Campo Zaccaria w Wenecji. Tam rozstawili krzesła, a… obrus ułożyli na kamiennej konstrukcji, która wydawała się idealnie sprawdzić jako stolik.
Pomijając fakt, że w większości miejsc pełnoprawne pikniki są w Wenecji zabronione, to niestety dodatkowo okazało się, że na (być może nieświadome) łamanie przepisów, wybrali bardzo złe miejsce. Ich „stolik” okazał się być ponad 300-letnią studnią. Policja zjawiła się na miejscu ekspresowo. Ostatecznie skończyło się bardzo wysokimi grzywnami. Każdy z uczestników pikniku musi zapłacić 1050 EUR grzywny, co razem daje aż 4200 EUR (równowartość 19,5 tys. PLN).
– Prawdopodobnie myśleli, że to normalne zachowanie, ale w Wenecji nie da się urządzić pikniku na 300-letniej studniu. Dlatego szybko dostaliśmy cynk – tłumaczył Marco Agostini, szef lokalnej policji w rozmowie z The Times.
Przy okazji służby przyznały, że wraz z powrotem turystów do miasta mają naprawdę sporo roboty. Słynne miasto na wodzie znów odwiedza nawet 100 tysięcy osób dziennie. Wśród nich nie brakuje tych, którzy łamią lokalne przepisy – np. pływają w weneckich kanałach, latają dronami, noszą stroje kąpielowe w mieście, piknikują w pobliżu zabytków czy wieszają „miłosne” kłódki na mostach.
Ale powrót turystów (także tych niesfornych) jest zauważalny także w innych włoskich miastach. Zaledwie kilka dni temu media obiegła informacja o parze Amerykanów, która postanowiła nietypowo wykorzystać Schody Hiszpańskie w Rzymie. Kobieta po prostu zrzuciła z nich hulajnogę, a mężczyzna zdecydował się na niej zjechać w dół. Do zdarzenia doszło tuż przed 3 nad ranem, co zarejestrowały kamery miejskie. Oboje byli kompletnie pijani. Zostali ukarani grzywną w wysokości 400 EUR, ale kobietę czeka dodatkowo sprawa w sądzie za niszczenie zabytku. Grozi za to nawet do roku pozbawienia wolności. Zniszczenia oszacowano na ok. 25 tys. EUR.
Zaledwie kilka tygodni wcześniej po tych samych schodach kierowca z Arabii Saudyjskiej postanowił zjechać po nich swoim Maserati. Tymczasem jedne z najdłuższych i najszerszych schodów w Europie zostały zbudowane w XVIII wieku. Od kilku lat nie można nawet na nich przesiadywać.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?