Fly4free.pl

7 najbardziej nietypowych przyczyn zawróceń samolotów. W niektóre z nich trudno uwierzyć!

Zawrócenie samolotu
Foto: Aleksandr Shilov / ShutterStock
Zdarzyło Wam się kiedyś znaleźć na pokładzie samolotu, który musiał zawrócić? Jeśli tak, to możemy się założyć, że w większości przypadków powód był zrozumiały i dość typowy. Niekiedy dochodzi jednak do sytuacji, w których taka decyzja pilotów jest efektem totalnie niecodziennego zdarzenia.

Lista powodów, dla których piloci decydują się na zawrócenie samolotu jest bardzo długa. Ostatnio informowaliśmy o jednym z bardziej absurdalnych incydentów – doszło do niego na skutek… ostrej biegunki jednego z pasażerów linii Delta Airlines. W ostatnich latach na całym świecie dochodziło do szeregu innych przypadków, w które niekiedy trudno uwierzyć.

Zapomniał torby z lotniska

W lipcu 2023 roku Airbus A320 taniej linii lotniczej Thai Smile Airways nie mógł wystartować o czasie. W trakcie kołowania do odlotu, jeden z pasażerów zaczął krzyczeć, że zostawił torbę z wartościowymi rzeczami, w tym pieniędzmi, w budynku lotniska w Chiang Mai. Lot do Bangkoku nie wystartował o czasie, ponieważ zapominalski podróżny i jego dwóch towarzyszy zaczęli awanturować się na pokładzie.

Po żarliwej wymianie zdań z załogą, krzykliwy pasażer i jego awanturujący się towarzysze zostali wyprowadzeni z samolotu i nie kontynuowali podróży do stolicy Tajlandii. Torba finalnie się znalazła, a incydent spowodował 25-minutowe opóźnienie. Media nie przekazały, że nie jest jasne, czy mężczyzna został aresztowany lub nawet srogo ukarany za swoje zachowanie.

Niedziałające toalety

W połowie kwietnia 2023 roku samolot linii Austrian Airlines wystartował zgodnie z planem z Wiednia do Nowego Jorku. Podróż nie trwała jednak zbyt długo – po około dwóch godzinach maszyna musiała zawrócić i awaryjnie lądowań na stołecznych lotnisku. Bezpośrednią przyczyną takiego stanu rzeczy była… awaria pięciu z ośmiu dostępnych na pokładzie toalet.

W późniejszym oświadczeniu rzeczniczka austriackiego narodowego przewoźnika wyjaśniła, że decyzja o zawróceniu była spowodowana faktem, że niemożliwe było spłukanie toalet ze względu na problem techniczny. Prawidłowo działające zaledwie trzy ubikacje były niewystarczające, aby załoga i piloci zezwolili na kontynuowanie 8-godzinnego lotu z liczbą około 300 pasażerów na pokładzie.

Zapalenie akumulatora w bagażu pasażera

7 lutego tego roku samolot United Airlines miał lecieć z San Diego do New Jersey. Około 10 minut po starcie na pokładzie doszło do nietypowego zdarzenia – przenośny akumulator, znajdujący się w torbie termicznej w bagażu podręcznym jednego z pasażerów, nagle się zapalił. Personel pokładowy zgłosił incydent kapitanowi, który podjął decyzję o zawróceniu i powrocie na lotnisko wylotu, na którym wylądował po około 30 minutach od startu.

Na miejscu pojawiła się straż pożarna, która szybko poradziła sobie z płomieniami. Na skutek incydentu czterech członków załogi i dwóch pasażerów zostało zabranych do szpitala, a dwie kolejne osoby zostały zbadane przez lekarzy na płycie lotniska. Na szczęście nikomu nie stało się nic poważnego i po kilku godzinach samolot wrócił na trasę.

Odór wywołany… zmywaczem do paznokci

Inny nietypowy incydent miał miejsce w październiku 2022 roku na pokładzie lecącego z Miami na Barbados Boeinga 737 linii American Airlines. Po około trzech godzinach od startu, ze strefy bagażowej nad głowami pasażerów zaczął unosić się silny chemiczny zapach. Podróżni relacjonowali, że może chodzić o niebezpieczną substancję, co jeszcze bardziej ich zaniepokoiło.

Sytuacja była o tyle niebezpieczna, że niektórzy pasażerowie i członkowie załogi zaczęli wymiotować. Piloci zawrócili na lotnisko w Miami, gdzie kilka osób musiało zostać przebadanych przez służby medyczne. Jak się później okazało, powodem silnego zapachu był… zmywacz do paznokci schowany w bagażu podręcznym jednej z pasażerek.

Zapomniała zabrać… swoje dziecko

Jedna z pasażerek samolotu Saudia, który w marcu 2019 roku leciał z Dżuddy do Kuala Lumpur w Malezji nagle poczuła, że o czymś zapomniała. Wiadomo, zdarza się to każdemu, również opisywanemu wcześniej podróżnemu, który zostawił torbę na lotnisku. Nie byłoby być może w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że kobieta zapomniała o… swoim dziecku.

Piloci byli zmuszeni zawrócić po tym, jak pasażerka przekazała załodze, że zostawiła dziecko w terminalu saudyjskiego lotniska. Choć z zamieszczonego w sieci nagrania nie udało się wywnioskować, w jakiej fazie lotu pasażerka przypomniała sobie o „zgubie”, inny z pasażerów napisał na Twitterze, że zostawiła dziecko z siostrą, która wsiadła do niewłaściwego autobusu na płycie lotniska.

Psi pasażer, który poleciał nie tam, gdzie powinien

W marcu 2018 roku piloci United Airlines nie byli w stanie zrealizować w wyznaczonym czasie lotu z Newark do St. Louis. Powodem był fakt, że „przez pomyłkę” na pokład samolotu załadowano… nie tego psa, co trzeba. Ostatecznie maszyna bezpiecznie wylądowała w Akron w stanie Ohio, po czym zwierzę zostało bezpiecznie dostarczone swojemu właścicielowi.

Incydent ten był trzecim bardzo podobnym przypadkiem, do którego doszło w przeciągu kilku dni. Raptem dzień wcześniej 10-miesięczny szczeniak buldoga francuskiego o imieniu Kokito zmarł na pokładzie samolotu United Airlines lecącego z Houston do Nowego Jorku po tym, jak stewardesa nakazała właścicielowi umieszczenie transportera – ze zwierzęciem w środku – w koszu na śmieci, ponieważ blokował przejście.

Kilka dni wcześniej z kolei 10-letni owczarek niemiecki o imieniu Irgo został przewieziony samolotem do Japonii zamiast do planowanego miejsca docelowego w Kansas City w stanie Missouri. Gdy właścicielka po wylądowaniu chciała odebrać swojego czworonoga, czekał na nią inny pies. Okazało się, że podczas przesiadek w Denver linia przez pomyłkę wysłała oba psy do niewłaściwego miejsca. Finalnie Irgo wrócił do właścicielki pierwszą klasą, a kobieta zapowiedziała, że podejmie kroki prawne wobec przewoźnika.

Tajemniczy zapach marihuany

W lipcu 2016 roku wypełniony 174 wczasowiczami samolot British Airways lecący z lotniska Londyn-Gatwick na Kretę po około półtorej godzinie musiał zawrócić. Piloci podjęli tę decyzję w chwili, gdy maszyn znajdowała się pod Paryżem. I tym razem chodziło o nieprzyjemny odór, ale tym razem nie był to chemiczny zapach, a woń… marihuany.

Jeszcze w trakcie lotu pasażerowie dowiedzieli się od personelu pokładowego, że włączenie klimatyzacji powinno załatwić sprawę, ale zamiast tego zapach był jeszcze wyraźniejszy. Co najciekawsze, po wylądowaniu w Londynie i dokładnym zbadaniu pokładu samolotu, śladów marihuany nigdzie nie znaleziono. Nie wykryto również, aby któryś z pasażerów palił ją podczas lotu.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »