Linia będzie sprawdzać wagę pracowników. „To zapewni nam lepszy wizerunek”

Najciekawsza z nich jest jednak o wiele mniej długodystansowa, bowiem to kwestia… wagi pracowników. Przewoźnik zapowiedział – choć nie wprost – że odchudzenie personelu będzie częścią pracy nad wizerunkiem linii.

A jest nad czym pracować. Air India jest tą linią, która regularnie dostarcza mediom na całym świecie powodu do większych lub mniejszych żartów, co i rusz zapewnia pasażerom ekstremalne emocje lub jest bohaterem jakiegoś skandalu. To właśnie Air India „zapomniała” swego czasu zapłacić za paliwo, przez co aż sześć lotnisk zablokowało jej tankowanie. To tu na potęgę łapano pilotów pod wpływem alkoholu i to o nich napisaliśmy kiedyś, że „to nie linia, a stan umysłu” podsumowując najbardziej spektakularne hece z ich udziałem.

Według Times of India, który dotarł do nowych wskazówek dla personelu, kluczowe dla dalszej współpracy będzie utrzymanie BMI (czyli wskaźnik masy ciała wyliczany w oparciu o wzrost i wagę człowieka) na wskazanym przez przewoźnika poziomie. Kontrolowany będzie również ogólny wizerunek pracowników – czyli np. odpowiednie fryzury, stan munduru i makijażu. Związkom zawodowym nie przypadło to jednak do gustu.

– Stresująca kontrola BMI może wpływać na stan psychiczny załogi i zakłócić przygotowania do lotu. Załoga pokładowa to przede wszystkim specjaliści ds. bezpieczeństwa lotu, osoby przeszkolone w zakresie udzielania pierwszej pomocy, a także pracownicy, którzy mają zapewnić gościnność i perfekcyjną obsługę pokładową – napisał związek zawodowy w liście cytowanym przez Times of India.

Warto jednak zaznaczyć, że to nie pierwszy raz, gdy linia decyduje się zadbać o formę pracowników. Już w 2015 roku wybuchł niemały skandal, gdy okazało się, że aż 600 zatrudnionych kobiet powinno czym prędzej zrzucić kilogramy. Pół roku później, gdy nie wszystkie zastosowały się do wymagań firmy, 130 z nich zostało tymczasowo uziemionych.

Było to tym bardziej kłopotliwe, że wtedy linia ustaliła, że BMI musi się mieścić poniżej 22. Czyli na przykład kobieta, która ma 170 cm nie powinna ważyć więcej niż 60 kg.

I o ile wszelka „wizerunkowa policja” nie jest w liniach lotniczych niczym nowym, a kontrole dotyczące przestrzegania zasad związanych z umundurowaniem i dozwolonym makijażem czy fryzurą, to element pracy u wielu przewoźników, to jednak coraz więcej z nich odchodzi od tego. W 2021 r. nastąpiło wiele przełomów w tej sprawie i wreszcie zobaczyliśmy też linię, która pozwoli załodze chodzić… w dresach. Decyzja Air India to niewątpliwie wrzucenie biegu wstecznego w tej kwestii.