American Airlines oficjalnie przeprasza Kraków. Chodzi o reklamę z wódką

Oburzenie wielu mieszkańców miasta, gorąca dyskusja lokalnych polityków i aktywistów, a nawet stanowisko miasta, w którym przedstawiciele władz zapewniali, że „koncepcja promocji nowego połączenia lotniczego do Krakowa, która znalazła swój wyraz w spocie American Airlines absolutnie nie wpisuje się w politykę turystyczną i promocyjną Krakowa”. To efekt krótkiego spotu, jakim amerykańskie linie zachęcały swoich klientów do skorzystania z nowego połączenia do stolicy Małopolski, które pojawi się w siatce przewoźnika w maju 2020 roku. Motywacją do podróży miała być możliwość wypicia tu wódki z przyjacielem.

– Dziękujemy za zwrócenie nam uwagi na mnogość zabytków, muzeów, pięknej architektury oraz tętniących życiem atrakcji artystycznych i kulturalnych, z których słynie Kraków, i które zapewniły Polsce obecność na liście światowego dziedzictwa UNESCO – piszą Tom Lattig i Richard Muise w liście do prezydenta miasta Krakowa.

Poza grzecznościowym zwrotem, znalazło się też miejsce na przeprosiny.

– Serdecznie przepraszamy za to, że mieszkańcy Krakowa mogli się poczuć urażeni naszym filmem (…). Celem postu było zaangażowanie osób obserwujących nasze kanały społecznościowe i wzbudzenie zainteresowanie tak ekscytującym kierunkiem, jakim jest Kraków – czytamy w liście. – Jesteśmy wdzięczni miastu za przyjęcie American Airlines w Polsce. Z niecierpliwością oczekujemy współpracy z Urzędem Miasta, lokalnymi izbami turystyki i krakowskim lotniskiem – dodają przedstawiciele linii.

Chodzi o oficjalny spot American Airlines, który linia wypuściła niedługo po ogłoszeniu nowych tras m.in. do Europy, Maroka czy Izraela. Powodem oburzenia nie było jednak samo przedstawienie Polski jako kraju z dobrym alkoholem, a kontekst całej reklamy. Tel Awiw zaprezentowany jest jako miasto pięknych plaż, w Budapeszcie zachęcają, aby wybrać się na rejs po Dunaju, w Casablance odwiedzić targ z przyprawami, a w Pradze teatr lalek. Widać więc, że reklama skupia się na kulturze i przyrodzie danych krajów. To dlatego wybranie akurat wódki na najciekawszy element odwiedzin Krakowa wzbudził tak gorącą dyskusję, bo jak podkreślali przeciwnicy reklamy – w takim towarzystwie i takim kontekście wygląda to dość niefortunnie.

Wiele osób zwróciło uwagę, że wygląda to tak, jakby Polska nie miała do zaoferowania nic więcej. W opozycji do oburzonych znalazło się jednak wiele osób, które uważa, że akurat alkohol to jedna z niewielu rzeczy, którymi Polskę można promować bez cienia wątpliwości. I że zamiast wstydzić się tego, powinniśmy korzystać z możliwości jakie daje rozpoznawalność polskiej wódki na świecie.

– (…) Specjaliści od reklamy tej linii lotniczej słabo przygotowali się do zadania, posługując się stereotypowymi wyobrażeniami o naszym kraju sprzed lat. Bardziej jednak smuci niska ocena preferencji własnych klientów przez marketingowców American Airlines. Szkoda, że na takim potencjale projektowany jest rozwój tego przewoźnika – oświadczył wtedy Urząd Miasta Krakowa.

Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że przez UMK przeprosiny zostały przyjęte.

– Cieszymy się, że argumenty, które prezydent przedstawił w swoim liście, zostały zrozumiane i krakowianie, którzy poczuli się urażeni reklamą, doczekali się przeprosin ze strony linii lotniczych – mówi Monika Chylaszek, rzecznik prasowy Prezydenta Miasta Krakowa w rozmowie z Fly4free.pl. – Liczymy za obietnicę, która padła w liście, że American Airlines przedstawi Kraków swoim klientom z zupełnie innej strony – miasto wpisanego na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, które warto odwiedzić ze względu na zabytki i ciekawą ofertę kulturalną.