Mieli lecieć do Modlina, a zobaczyli… cyrylicę i napis, że to lotnisko w Mińsku. Pasażerowie Ryanaira w szoku
O sprawie, którą opisał jeden z pasażerów Ryanaira napisał serwis mostmedia.io. Z powodu spóźnienia się na samolot we Włoszech, do Warszawy musiał lecieć z przesiadką we Francji. Podróż przebiegała bez zakłóceń, ale po wyjściu z pokładu zapanowała konsternacja. Zamiast portu w Modlinie, pasażerom ukazał się widok… Mińska.
– Spóźniliśmy się na samolot, który leciał z Włoch i musieliśmy szukać nowych biletów. W końcu polecieliśmy do Francji, a stamtąd do Warszawy. Sam wybierałem tę trasę. A ostatecznie polecieliśmy do Mińska. Pomyślałem – co się dzieje? Skąd mamy takie bilety? Jak to jest możliwe? Zdecydowanie widziałem język polski na tablicy przylotów, gdy szedłem w kierunku wyjścia, zdecydowanie pamiętam polskie ceny w kawiarni – cytuje słowa jednego z pasażerów portal mostmedia.io.
- Djerba od 2111 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
- Hammamet od 1968 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
- Ayia Napa od 2029 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Radom)
Zdezorientowany pasażer stwierdził, że przez sekundę naprawdę myślał, że znalazł się w Mińsku. Na dodatek jego przyjaciel zażartował i stwierdził, że „załoga faktycznie ogłosiła, że samolot ląduje w Mińsku„. Właściwie wszystko na to wskazywało – po wyjściu z samolotu widział cyrylicę i godło Białorusi, niebieskie autobusy czy kobiety ubrane w futra niczym ze Związku Radzieckiego.
Jak się okazało, sceneria była przygotowana w ramach kręcenia scen do filmu „Zielona Granica” Agnieszki Holland. Opowiada on o migrantach na granicy polsko-białoruskiej, a lotnisko w Modlinie zostało wybrane jako jedno z miejsc, które do złudzenia miało przypominać Białoruś.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?