Bieg i wielka bitwa o leżaki. Tak na Kanarach plażowicze walczą o najlepsze miejsca! Najlepsi są…
Niezwykłą akcję uwiecznił hotelowy gość w jednym z obiektów w Playa del Ingles na Gran Canarii. Na filmie widać, jak tłum turystów wbiega na teren basenu i zaczyna desperacki bój o leżak. Taka bitwa rozgrywa się tu codziennie o 8 rano, chociaż ludzie ustawiają się w kolejce już pół godziny wcześniej. Z czego to wynika?
Hotel, który ma ok. 500 pokoi, udostępnia 150 leżaków dla swoich gości, czyli najwyraźniej zdecydowanie za mało. Zwłaszcza, że taki zwyczaj lubi się rozprzestrzeniać wśród ludzi. Jeśli nowy gość widzi, że trzeba walczyć o każdy leżak, na drugi dzień sam prawdopodobnie ustawi się w kolejce.
Choć za wielbicieli zajmowania leżaków powszechnie uważa się przede wszystkim Niemców, to świadkowie twierdzą, że w tym przypadku brylowali Brytyjczycy i Irlandczycy. Najbardziej pożądane są miejsca blisko wody. Widać też, że niektórzy goście od razu rezerwują kilka miejsc i mają w tym niezłą wprawę.
Dramatyczną sytuację leżakową potwierdzają opinie na portalu Tripadvisor.
– Niektórzy próbowali zostawiać ręczniki już o 3 w nocy, bo 7 czy 8 to zdecydowanie za późno – pisze anonimowo jeden z gości.
Władze hotelu przekonują, że pouczyli personel o konieczności usuwania ręczników z leżaków, które będą stały puste przez minimum dwie godziny. Ta decyzja ma poprawić sytuację w kurorcie i zapewnić gościom komfort wypoczynku.
– Nigdy nie udało nam się znaleźć leżaka. Nigdy! Jest zasada, że nieużywane ręczniki są odblokowywane, ale w rzeczywistości nigdy tak się nie działo. Bywało tak, że niektóre leżaki były zarezerwowane, a nikt nie przyszedł z nich skorzystać przez cały dzień – żali się Sophie z Somerset.
Niektóre europejskie kurorty wypowiedziały wojnę blokowaniu leżaków. „Rezerwowanie” miejsca na części włoskich i hiszpańskich plaż grozi mandatem. Zasady nie obowiązują jednak na terenie hoteli.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?