Fly4free.pl

Sprytny sposób na luksus, czyli dyskretne uroki podróży w klasie biznes

Klasa biznes
Foto: Nina Lishchuk / Shutterstock

Jak podróżować za półdarmo w wersji „na bogato”?

Przyzwyczajeni do podróżowania na pokładzie niskokosztowych przewoźników, gdzie w cenie biletu mamy zapewniony praktycznie sam przelot, zapominamy o tym, że istnieją inne możliwości. Zamiast ciasnego siedziska – fotel rozkładający się do formy płaskiego łóżka. Płatna woda i niesmaczna kanapka? Jako alternatywa… szampan bez ograniczeń, wyszukane dania i obsługa niczym w najlepszej restauracji. Cisza, wygoda, luksus.

Czy podróżowanie w klasie biznes to faktycznie coś ultra-drogiego, dostępnego jedynie dla najbogatszych turystów, dysponujących sporym zasobem gotówki? Nie zawsze. Lot w mitycznej klasie biznes leży w zasięgu wielu podróżnych. Jak się do tego zabrać?

Biznesem - ale gdzie i czym?

Gdzie możemy skorzystać z dobrodziejstw klasy biznes? Najczęściej to domena regularnych przewoźników, takich jak: Emirates, Qatar Airways, Lufthansa, KLM, American Airlines czy chociażby nasz rodzimy LOT. Zapomnijcie o takiej możliwości w niskokosztowych liniach – poza nielicznymi wyjątkami, w ich przypadku priorytetem jest upchnięcie jak największej liczby pasażerów do swoich samolotów, nie oglądając się na wydzielanie w swoich maszynach przestrzeni na klasę biznes.

Czy wyższy standard podróżowania (premium economy, biznes) dostępny jest tylko w samolotach szerokokadłubowych, powszechnie kojarzonych z długimi trasami transkontynentalnymi? Nie. Klasę biznes napotkacie także w doskonale znanych wam modelach samolotów wąskokadłubowych, takich jak Boeeing 737-800 czy Airbus A320.

Uczciwie jednak musimy ostrzec, że wrażeń z podróży w klasie biznes na pokładzie Airbusa A380 czy Boeinga 777 raczej nie możemy porównać do tych w „małych” samolotach…

Biznes klasa
Foto: Rebius / Shutterstock

Jak polecieć w biznes klasie?

Najprościej odpowiedzieć: kupując bilet. Ale najprostsze rozwiązanie nie zawsze jest najlepsze: różnica w cenie biletu w klasie ekonomicznej i klasie biznes (na tej samej trasie) potrafi sięgać tysięcy PLN.

Konkret? Sprawdzamy lot z Los Angeles do Warszawy 16 sierpnia, na pokładzie samolotu PLL LOT. Cena biletu w klasie ekonomicznej? 1892 PLN. A klasa biznes? Cóż… 7490 PLN.

 

Bilet LOT
Foto: lot.com

Inna możliwość? Praca w firmie, która dla swoich pracowników, mających odbyć podróż służbową na długiej trasie, kupuje bilet w takiej taryfie. Kontaktujemy się z krakowskim oddziałem jednej z zachodnich korporacji o rozpoznawalnej marce.

– W naszej firmie obowiązuje zasada: wszystkie loty służbowe na trasach powyżej 6 godzin przelotu muszą odbywać się w klasie biznes. Dominuje pragmatyzm: po zakończeniu podróży w klasie ekonomicznej z Polski na zachodnie wybrzeże USA lub do Japonii, pracownik jest zmęczony, niewyspany, musi mieć zapewniony czas na dojście do siebie, odpoczynek w hotelu – opowiada przedstawiciel firmy. – Po locie w klasie biznes, którego większość czasu nasi pracownicy po prostu przesypiają, praktycznie od razu gotowi są do działania, spotkań, pracy. To robi różnicę – dodaje przedstawiciel korporacji.

A co w przypadku, gdy nie dysponujemy workiem gotówki ani pracodawcą, który kupi nam bilet „w biznesie”? Na szczęście istnieją inne sposoby na zaznanie luksusów podróży w klasie biznes.

Karty lojalnościowe i zbieranie mil

Spróbujmy skupić się na (chyba) najprostszym sposobie, umożliwiającym próbę wejścia w świat podróży „w biznesie”. Zasada jest prosta: korzystając z karty kredytowej, która jest „spięta” umową z danym przewoźnikiem lub systemem lojalnościowym (przykładem chociażby karta mBank Miles & More), zbieramy mile. Za każdy zakup, który dokonamy taką kartą, dostajemy określoną liczbę mil – przy karcie Premium Miles & More, kolejna mila za każde wydane 4 PLN.

Mile otrzymujemy również (tutaj nieco uogólnimy ze względu na obszerność zagadnienia) za odbyte podróże w ramach siatki połączeń danego przewoźnika – przy czym najczęściej zastosowanie ma zasada: im dłuższa podróż / droższy bilet / wyższa klasa podróży – tym więcej mil otrzymamy za nasz lot.

Karty lojalnościowe
Foto: wikipedia

* * *

Po co nam mile? Możemy wymienić zebrane mile na bilety lotnicze lub podwyższenie statusu podróży. I nagle może okazać się, że po pewnym czasie (poświęconym na regularne „zbieranie” mil) będzie nas stać na zmianę zakupionego wcześniej biletu z klasy ekonomicznej na klasę biznes. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby za zebrane mile dokonać zakupu biletu od razu w klasie biznes.

Szczegółowe tabele i cenniki, pokazujące „koszt w milach” takich zakupów, dostępne są na stronach poszczególnych linii lotniczych. Szybka lektura może niekiedy powodować małą konfuzję:

Okej, wszystko pięknie, ale aby zebrać 20-30 tys. mil, muszę wcześniej dokonać zakupów za ponad 100 tys. PLN!

I tu dochodzimy do sedna…

Biznes klasa
Foto: leeloona / Shutterstock

Mądre zbieranie i wykorzystywanie okazji

Nie zawsze zbieranie mil musi być okupione takim wysiłkiem. Przewoźnicy i operatorzy systemów lojalnościowych często organizują rozmaite promocje, wyprzedaże pakietów mil lub zwielokrotniają liczbę przekazywanych mil za odbyty lot. To wyśmienita okazja na szybkie zebranie pokaźnego konta milowego.

Warto obserwować wątki poświęcone programom lojalnościowym w ramach naszego forum Fly4free.pl – dla wielu czytelników stały się źródłem informacji o sposobach na zwiększenie swojego stanu posiadanych mil. Pamiętajmy również o tym, że sporo mil wpadnie nam do kieszeni za samo dołączenie do danego programu.

15 tys. praktycznie za darmo

Odrębną kategorią okazji są możliwości wynikające z akcji partnerskich, które zawierają między sobą m.in. linie lotnicze i inne firmy. Przykład genialnej akcji? Program lojalnościowy Flying Blue (to tutaj gromadzimy zdobyte mile, m.in. za loty na pokładzie samolotów Air France czy KLM) przez pewien czas promował wspólną akcję z serwisem agregującym oferty hotelowe (Points Hound).

Co należało zrobić, aby otrzymać 15 tys. mil? Zarejestrować konto, zarezerwować dwa noclegi za pośrednictwem ww. serwisu. I… to tyle. W efekcie, jeżeli planowaliście wyjazd w dowolne miejsce i „klepnęliście” noclegi właśnie w taki sposób, waszym bonusem było 15 tys. mil.

* * *

Czy to dużo czy mało? To zależy od danego programu lojalnościowego i „cennika mil” – w niektórych przypadkach może stanowić to otwarte drzwi do podróży w klasie biznes… i to na bardzo interesujących trasach! Ponownie, pokażmy to na przykładzie.

Biznes klasa
Foto: EQRoy / Shutterstock

Z Irlandii do Etiopii i do Izraela za półdarmo?

Wyobraźcie sobie dość egzotyczną trasę, łączącą stolice i główne miasta czterech państw: Irlandii (Dublin), Hiszpanii (Madryt), Etiopii (Addis Abeba) oraz Tel Awiw w Izraelu, nie posiadający statusu stolicy.

Wyobraźcie sobie, że podróż między tymi miastami odbywać się będzie na pokładzie szerokokadłubowego samolotu, z wyjątkiem odcinka z Etiopii do Izraela.

Ponadto, cała podróż przebiegać będzie w klasie biznes: szampan bez ograniczeń, wykwintne wina i napoje, serwowane krewetki i wyszukane desery, rozłożony do pozycji łóżka fotel na trasie Madryt – Addis Abeba, gadżety w rodzaju firmowej kosmetyczki z wyposażeniem, wygoda i zupełnie inne wrażenia z podróży lotniczej…

Podróż w klasie biznes
Foto: Paweł Kunz, Fly4free.pl / archiwum prywatne

* * *

Brzmi genialnie, nieprawdaż? Cóż, zastanawiacie się, ile mogła kosztować taka podróż, zrealizowana linią Ethiopian Airlines? Śpieszę z odpowiedzią: 25 tys. mil, zebranych w jednym z programów lojalnościowych plus 12 EUR dopłaty w gotówce. Podsumowując: 51 PLN. Tak, to nie jest błąd w zapisie – kilkanaście dni temu dokładnie tyle wydaliśmy na ww. podróż z moim przyjacielem i jednocześnie czytelnikiem-forumowiczem Fly4free, Tomkiem.

Ta sama podróż, odbyta w klasie ekonomicznej, „wyceniona” jest na… 15 tys. mil i dokładnie taka samą dopłatę w wysokości 12 EUR.

Rozumiecie już wagę zbieranych mil i okazji na szybkie powiększenie statusu konta milowego? Tego typu okazji na wejście w świat podróży w klasie biznes za naprawdę niewielkie kwoty, jest znacznie więcej. Ponownie: warto obserwować strony internetowe poszczególnych linii lotniczych oraz promocje, które w ramach programów lojalnościowych (Miles & More, Flying Blue i inne) są cyklicznie ogłaszane.

Uroki klasy biznes

Podróże w komfortowych warunkach, nieporównywalnych do klasy ekonomicznej, dostępne dla (prawie) każdego? To uproszczenie – samo zbieranie mil nie zawsze może przebiegać prosto i szybko.

Ale chociażby powyższym przykładem chcemy pokazać, że klasa biznes nie jest zarezerwowana tylko dla bogatych biznesmenów, którzy bez mrugnięcia okiem gotowi sa płacić bajońskie ceny za bilet – oczekując w zamian wygody, luksusu i relaksu podczas podróży.

Lecieliście klasą biznes? Macie swoje patenty na podwyższenie statusu podróży?

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »