Co się z nimi stało? Byli wzorem dla innych linii, dziś zmierzają do lotniczej trzeciej ligi!
Brytyjski przewoźnik przez lata był synonimem luksusu i wyznaczał standardy jakości w branży lotniczej. To jednak dość zamierzchła historia, bo cięcia budżetowe i kolejne zarządy sprawiły, że poziom produktu i usług pokładowych dość drastycznie spadł. Jednak mimo krytyki ze strony pasażerów British Airways utrzymywał długo jako taki poziom. W ostatnim zestawieniu Skytrax na najlepsze linie lotnicze świata przewoźnik został sklasyfikowany na 13 miejscu (awansując jednocześnie o 5 pozycji w stosunku do rankingu z ubiegłego roku).
Majorka od 1768 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Fuerteventura od 2961 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Costa Brava od 2039 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Jednocześnie to właśnie wspomniany Skytrax, który klasyfikuje linię pod względem poziomu ich usług, zauważa coraz większe problemy flagowego brytyjskiego przewoźnika. Oprócz rankingu najlepszych linii świata brytyjski przewoźnik klasyfikuje linie według systemu gwiazdkowego – im lepszy poziom, tym więcej gwiazdek. W ich zestawieniu najwyższy poziom, czyli 5 gwiazdek, ma tylko 10 przewoźników. I są to wyłącznie linie z Azji – oprócz Qatar Airways m.in. Asiana, Korean Airlines czy Japan Airlines.
British Airlines ma obecnie w klasyfikacji Skytrax 4 gwiazdki, jednak – jak czytamy w serwisie Paddle Your Own Kanoo – już wkrótce może stracić jedną z nich. Skytrax ogłosił bowiem, że zaczyna przegląd ratingu brytyjskiego przewoźnika, bo niektóre elementy jego produktu i usług są obecnie na poziomie trzygwiazdkowym. Przynajmniej według metodologii firmy. Na liście problematycznych kwestii wymieniono m.in. niski standard obsługi, zwłaszcza na krótkich trasach, gdzie podkreślono wręcz, że linia oferuje „low-costowy” produkt. Przewoźnikowi wytknięto też kiepski produkt w klasie biznes oraz pierwszej klasie, co częściowo wynika z opóźnień w dostarczeniu nowej konfiguracji kabin premium.
Paddle Your Own Kanoo przypomina, że British Airways planuje w najbliższych latach wydać fortunę na poprawę swojego produktu, m.in. wprowadzenie nowej kabiny w klasie pierwszej (co powinno mieć miejsce najwcześniej w 2026 roku). Przewoźnik mocno zainwestuje też w poprawę infrastruktury IT, bo w ostatnich latach kilka razy zdarzało się, że z powodu przestarzałego sprzętu dochodziło do poważnych awarii, które uziemiały flotę brytyjskiego przewoźnika.
Czy faktycznie rating British Airways spadnie do poziomu trzech gwiazdek? Musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na wyniki przeglądu prowadzonego przez Skytrax.