Linia sprawdzi, czy lepsza obsługa pasażerów wpływa na poprawę popularności jej najgorszych tras
Temat załóg pokładowych w ostatnim roku często przewijał się w branży lotniczej, ale zwłaszcza w kontekście niedoborów kadrowych i braku rąk do pracy. Z tego powodu niektórzy przewoźnicy byli bardzo kreatywni: wiosną ubiegłego roku linia easyJet zablokowała sprzedaż części foteli w swoich Airbusach A319, by ograniczyć pojemność samolotu do 150 pasażerów. Zrobiła to po to, by mogła realizować rejsy przy udziale 3, a nie 4 członków personelu pokładowego. W myśl przepisów jeden steward lub stewardesa musi przypadać na nie więcej niż 50 pasażerów. Jak nietrudno się domyśleć, wpłynęło to na poziom obsługi i zadowolenie pasażerów.
- Hurghada od 2826 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
- Costa Brava od 1819 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
- Majorka od 2694 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Linie lotnicze oczywiście zdają sobie z tego sprawą i próbują temu zaradzić. Jednym z „ciekawszych” eksperymentów jest działanie linii British Airways, która od kwietnia zwiększy testową liczbę członków załóg pokładowych o 1 pracownika. Jak czytamy w serwisie Paddle Your Own Kanoo, przewoźnik będzie testował tę politykę na 7 popularnych, ale jednocześnie notujących relatywnie najgorsze wyniki trasach z Londynu Heathrow: do Islamabadu, Mumbaju, Bangalore, Deljhi, Hyderabadu i Chennai. Przewoźnik jasno informuje, że chce sprawdzić czy poprawa jakości obsługi pasażerów sprawi, że poprawi się też frekwencja na tej trasie, a także, czy zwiększy się poziom zadowolenia pasażerów.
Jak będzie wyglądał stosunek pracowników do liczby pasażerów po zmianach? Z wyliczeń Paddle Your Own Kanoo wynika, że w Boeingach 787-10 stosunek ten zmniejszy się do poziomu 1 pracownika na 21 pasażerów (zamiast 23). Z kolei w Boeingach 787-8 latających do Mumbaju, jeden członek załóg pokładowych będzie odpowiadał średnio za 24 pasażerów.
Dla porównania: w Airbusach A380 linii Emirates jeden pracownik przypada na ok. 20 podróżnych, a w jednej z najlepszych linii świata, czyli Singapore Airlines, stosunek ten wynosi 1 osobę na 17,6 pasażerów.
British Airways planuje testowo utrzymywać tę politykę do czerwca. Po jej zakończeniu linia planuje wyciągnąć wnioski i nie wyklucza, że pozostawi liczbę członków załóg na niezmienionym poziomie. O ile oczywiście nie okaże się, że znów brakuje rąk do pracy.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?