Ceny lotów z Polski wzrosną? Lotniska i linie przeciwne drastycznym podwyżkom opłat
Od 1 stycznia 2022 roku opłaty za nawigację terminalową dla przewoźników w portach regionalnych w Polsce mają wzrosnąć o 70 procent. Przeciw tak drastycznym podwyżkom protestuje Związek Regionalnych Portów Lotniczych oraz przewoźnicy i biura podróży. Organizacje te wysłały do rządu list otwarty, w którym apelują o nie wprowadzanie tych podwyżek.
Plany podwyższenia opłat przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej branża lotnicza przyjęła z dużym zaskoczeniem. Podwyżki mają wejść w życie od 1 stycznia 2022 roku – czego dotyczą? Największe kontrowersje budzi tzw. opłata terminalowa, czyli stawka pobierana przez PAŻP na każdym lotnisku za obsługę samolotów podczas startu i lądowania. W myśl propozycji PAŻP od 1 stycznia dla portów regionalnych w Polsce (a więc wszystkich lotnisk poza Lotniskiem Chopina w Warszawie) stawka ta miałaby wzrosnąć aż o 70 procent – z kwoty 791,12 PLN do 1347,76 PLN od każdej operacji lotniczej. Oliwy do ognia dodaje tu fakt, że od 2017 roku obowiązuje osobny taryfikator dla portów regionalnych i dla Lotniska Chopina, gdzie stawki za opłatę terminalową są znacznie niższe niż na innych lotniskach w Polsce. PAŻP tłumaczył wówczas, że Lotnisko Chopina obsługuje najwięcej pasażerów w Polsce i wykonuje się tam najwięcej operacji lotniczych, w związku z czym koszty jednostkowe są tam najniższe.
W myśl obecnej propozycji opłata terminalowa w Warszawie także wzrośnie jednak proporcjonalnie podwyżka będzie niższa niż w regionach – z 343,08 do 524,58 PLN od każdej operacji (podwyżka o 53 procent).
Tak dużym podwyżkom sprzeciwia się Związek Regionalnych Portów Lotniczych, który wskazuje, że podwyżki są drastyczne, nierównomiernie i niekonkurencyjne.
„Tak drastyczna podwyżka wpływa na utratę konkurencyjności polskiego rynku lotniczego w jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej, a także wpłynie na pozbawienie konkurencyjności polskich portów regionalnych. To zaś spowoduje niewykorzystanie ich przepustowości, a także bezpośrednio będzie wpływać na zablokowanie odbudowy lotnictwa i ruchu pasażerskiego po pandemii COVID-19” – czytamy w liście otwartym branży lotniczej, skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka.
Podpisali się pod nim prezesi największych lotnisk regionalnych w Polsce, a także linii lotniczych (m.in. prezes Wizz Aira Jozsef Varadi, Grzegorz Polaniecki z Enter Air, czy prezes linii Buzz Michał Kaczmarzyk), ale też przedstawiciele biur podróży takich jak Itaka czy Rainbow Tours.
O ile wzrosną ceny biletów?
Autorzy listu wskazują też na ogromne różnice między stawkami opłat dla Lotniska Chopina i pozostałych lotnisk.
„Zgodnie z nową propozycją różnica w opłacie między strefami wyniesie 823,18 PLN, czyli 185 EUR i będzie najwyższą w Europie” – czytamy w liście.
Z listu wynika, że w większości krajów w Europie obowiązuje system jednej strefy, natomiast w krajach, które decydują się na dwie strefy, różnice w cenniku są znacznie mniejsze – wynoszą 7 EUR (we Włoszech) czy 40 EUR (jak we Francji).
„Proponowana podwyżka opłat nie tylko spowoduje ograniczenie oferowania linii lotniczych z polskich portów regionalnych, ale najpewniej zostanie przerzucona na pasażerów poprzez podniesienie cen biletów lotniczych” – czytamy w liście.
O ile mogą wzrosnąć ceny biletów? Trudno powiedzieć, ale linie lotnicze już liczą koszty. Dotarliśmy do opinii jednego z przewoźników wysłanej do portów regionalnych. Linia wylicza w niej, że podwyżka opłat terminalowych spowoduje zwiększenie kosztów przewoźnika o 8 PLN w przeliczeniu na jednego pasażera. A to z pewnością nie wszystkie koszty, bo oprócz stawki terminalowej od 1 stycznia 2022 roku ma też wzrosnąć opłata trasowa, pobierana za każdy lot samolotu w przestrzeni powietrznej kontrolowanej pzez służby kontroli ruchu lotniczego. W tym przypadku podwyżka ma wynieść 26 procent.
– Oznacza to, że koszty obsługi jednego lotu z regionalnego lotniska wzrosną o ponad 1000 PLN (…). Takie podniesienie kosztów będzie miało znaczący wpływ na rentowność wielu tras i sprawić, że ich przyszłość będzie niepewna. Rezultatem tego może być zmniejszenie częstotliwości lub nawet zawieszenie wielu połączeń – czytamy w opinii.
Co na to PAŻP? Agencja uspokaja, że stawki opłat nawigacyjnych na 2022 rok nie zostały jeszcze ustalone.
– Proces uzgodnieniowy planu skuteczności działania na trzeci okres odniesienia, który będzie podstawą ich wyliczenia, jest na etapie konsultacji z użytkownikami przestrzeni powietrznej – komentuje Paweł Łukaszewicz, rzecznik prasowy PAŻP.