Odwiedziliśmy całoroczną mekkę dla miłośników gór. Czy to najpiękniejsze alpejskie miasto?
Chamonix-Mont-Blanc to przepięknie położona miejscowość, którą bez wątpienia mogę nazwać jedną z najcudowniejszych, jakie przyszło mi odwiedzić w życiu. Zachwyciło mnie tam wszystko – spokojne, niemal sielankowe życie „na dole”, cudowne widoki podczas spektakularnego wjazdu „na górę”, ale także sam szczyt Aiguille du Midi, z którego rozciąga się niesamowity widok na teren dwóch sąsiednich krajów, Szwajcarii i Włoch.
Sama droga do celu wywołuje olbrzymie wrażenie. Niezależnie od tego, z którego kierunku jedziecie, możecie być pewni oszałamiających widoków. Jadąc od strony Genewy autostradą A40, mniej więcej po 2/3 trasy Waszym oczom ukażą się pierwsze masywy Alp, które z upływem kilometrów łączą się z pozostałymi. Ostrzegam – siedząc za kółkiem, bardzo łatwo można stracić czujność, ponieważ trudno powstrzymać się od rozglądania na boki.
Po dojechaniu do samego Chamonix nie powinno być problemów z parkingiem – tuż przy końcu drogi Rte Blanche, za jednym z dwóch rond znajduje się Parking du Grépon. Pomieści 800 samochodów latem i 400 zimą. Stamtąd już spacerkiem można udać się w dowolną część miasta.
Samo Chamonix jest znakomicie przygotowane na przyjęcie turystów przez cały rok. Latem można tam znaleźć wiele typowo turystycznych straganów i sklepów, w których można zaopatrzyć się w pamiątki, ale i lokalne specjały francuskiej kuchni. Z myślą o chcących eksplorować cały region, od 1909 roku funkcjonuje tam również linia kolejowa. Z pięknego, utrzymanego w niezwykle klimatycznym wystroju dworca można wsiąść do pociągu, który pokonuje 5,1 kilometra i dojeżdża do usytuowanego na wysokości 1913 metrów Hotel de Montenvers. Widoki po drodze są SPEKTAKULARNE – jeśli kiedyś mieliście okazję zwiedzać Szwajcarię pociągiem lub chociażby widzieliście filmy z takich wypraw, to wiecie, o czym mówię. Przejażdżka w Chamonix jest jedną z tych, które absolutnie trzeba wpisać na listę to-do.
Jako że Chamonix leży u podnóża Alp, dominuje tam turystyka nastawiona na rekreację narciarską. Większość sklepów oferuje sprzęt do jazdy na nartach, ponadto w wielu miejscach można dostać bilety wstępu na szlaki czy przewodniki po najpopularniejszych trasach. Punktem centralnym miasta jest natomiast budynek, z którego odjeżdża kolejka na Aiguille du Midi (3 842 m). Na miejscu rzecz jasna znajdziemy mnóstwo uroczych sklepików z lokalnymi souvenirami, pamiątki obrandowane emblematami dotyczącymi całego regionu, a przede wszystkim wejściówki na kolejkę.
Hurghada od 2486 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Sharm El Sheikh od 2764 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Djerba od 1971 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Mam z Chamonix też nieco zabawne wspomnienie. Zdarzyło Wam się kiedyś, że ktoś pomylił was ze znaną osobą? Mi właśnie tutaj! Zwiedzałem sklepiki z pamiątkami w budynku kolejki, na twarzy miałem maseczkę (był to okres, gdy były jeszcze bezwzględnie wymagane), a do tego miałem na sobie czarną kurtkę i czapkę. W sumie widać mi było właściwie tylko oczy – i wtedy pewien turysta rozpoznał we mnie… Leo Messiego, ówczesnego piłkarza FC Barcelony. Nie wiem, jakim cudem, bo znacząco nie zgadza się ani wzrost (jestem od niego wyższy o jakieś 12 centymetrów), a i oczy też mam zupełnie inne. Turysta wydał się wyraźnie zasmucony, że odmawiam mu wspólnego zdjęcia. Za to ja zyskałem anegdotę do opowiadania.
Wsiadając do wagonika kolejki, spodziewałem się bujania i dość ekstremalnego przeżycia, ale z drugiej strony korciło mnie to, co zobaczę wokół siebie. Było wszystko – mniej więcej w połowie trasy zaczęło dość mocno trząść, a przez kilka minut jechaliśmy dosłownie wśród chmur. Wrażenie było niesamowite, ale mimo wszystko była też lekka nuta niepewności, a może nawet strachu. Patrząc jednak wokół siebie, nie myślałem nawet o lęku czy tym, że lekko buja. Nie było to istotne.
Po wjechaniu na górę od razu rzuca się w oczy to, co widzą wszyscy, którzy znajdą się na wysokości powyżej 3 800 metrów – bezkresny ogrom tego, co nas otacza. Jeśli traficie na idealną, bezchmurną pogodę, zobaczycie przepiękną panoramę Alp, a przede wszystkim jej główny punkt, czyli Mont Blanc. Majestatycznie wyglądający najwyższy szczyt Europie budzi podziw, a do tego wręcz kusi do wyciągania aparatów i robienia zdjęć. Sprzyja temu duży taras widokowy, znajdujący się tuż przy restauracji.
Na szczycie Aiguille du Midi również znajdziemy wiele rzeczy skierowanych do turystów. Możemy zwiedzić małe muzeum i wystawy poświęcone historii góry (notabene, jej północny wierzchołek po raz pierwszy został zdobyty w 1818 roku przez polskiego alpinistę i poetę Antoniego Malczewskiego), a także szklaną platformę. I tu uwaga – nie każdy może mieć tyle odwagi, aby na nią wejść. Po odczekaniu w kolejce dostajemy wygodne, aczkolwiek znoszone kapcie, po czym możemy stanąć na „szklanej podłodze”, pod którą znajdują się… nic. Możemy oglądać zbocza gór, co może wzbudzić spory szacunek. To także dobre miejsce dla osób z lękiem wysokości, aby przemóc swój strach.
Jeśli zatem planujecie wycieczkę w Alpy (zarówno zimą, jak i latem), Chamonix bezsprzecznie powinno się znaleźć na Waszej liście miejsc do odwiedzenia. Będąc tam po raz pierwszy zauroczyłem się bardzo szybko, dzięki czemu wróciłem tam jeszcze trzy razy. Daję gwarancję, że u Was byłoby podobnie.
