Chcesz pusty fotel obok siebie? Płać! Nowa usługa linii, a ludzie… chcą płacić
Pamiętacie awanturę o blokowanie środkowych foteli? Teraz, gdy pomysł został porzucony, linie lotnicze zaczynają nieśmiało do niego wracać, oferując pasażerom możliwość siedzenia w rzędzie z wolnym środkowym fotelem. Oczywiście, za dodatkową opłatą. I wszystko wskazuje na to, że pasażerowie są skłonni za to płacić.
Gdy na przełomie maja i czerwca linie przygotowywały się do wznowienia lotów, jednym z pomysłów był obowiązek blokowania przez przewoźników środkowych foteli w samolotach, także w Polsce. Pomysł ten został mocno skrytykowany przez przewoźników: linie zapewniały, że maseczki ochronne na twarz są wystarczającą ochroną przed koronawirusem, a blokada foteli (1/3 miejsc lub tak jak w Polsce – połowa) sprawi, że bilety bardzo zdrożeją. Ostatecznie pomysł został więc porzucony, ale okazuje się, że wciąż jest dość duża grupa pasażerów, która chce płacić za to, aby mieć obok siebie wolny fotel. Ale nie za darmo – stąd kolejne linie decydują się na wprowadzenie dodatkowej usługi w postaci możliwości wykupienia fotela obok siebie. Najnowszym przykładem jest linia Eurowings.
Niemiecka linia wprowadziła taką usługę testowo kilka tygodni temu: pasażerowie mogli sobie za opłatą zagwarantować pusty fotel obok siebie. Testy zakończyły się sukcesem – z oferty skorzystało ponad 5000 pasażerów. Dlatego od września Eurowings wprowadzi taką usługę na wszystkich swoich trasach w Europie. Ile kosztuje pusty środkowy fotel w naszym sąsiedztwie? Ceny zaczynają się od 18 EUR za lot.
Podobną usługę już jakiś czas temu wprowadził niedoszły nabytek LOT, czyli Condor – cena usługi Extra Seat zaczyna się od 39,99 EUR. Przewoźnicy mogą sobie na razie na to pozwolić, bo load factor, czyli współczynnik wypełnienia samolotów, nie jest szczególnie duży. Ale podstawowe pytanie brzmi, czy ludzie będą chcieli za taką usługę płacić. Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna.
Na początku sierpnia American Express opublikował bardzo ciekawe badanie Amex Trendex na temat zmian w zachowaniach konsumentów w USA w czasie pandemii koronawirusa. Wynika z niego m.in., że aż 63 procent Amerykanów jest gotowych dopłacić za to, aby fotel obok nich pozostawał pusty. Inna sprawa, że niektóre linie lotnicze w USA wciąż blokują środkowe fotele, traktując to jako dodatkowy środek bezpieczeństwa dla swoich pasażerów. Robią tak m.in. Alaska Airlines i Southwest Airlines (środkowe fotele mają być blokowane do 31 października), Delta (do 30 września) czy JetBlue (do 15 października). Co potem? Trudno powiedzieć, ale zapewne patrząc na konsumenckie trendy, przewoźnicy też pójdą w stronę dodatkowych opłat.
Są one zresztą już dość powszechne w innych częściach świata, np. W Indiach, gdzie opłaty za wolny środkowy fotel wprowadziła większość przewoźników, m.in. IndiGo, SpiceJet, GoAir czy Vistara. Ceny są różne – jak donosi serwis Simple Flying, wahają się do 45 do 70 procent przeciętnej ceny biletu lotniczego.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?