Co z lotami do Wielkiej Brytanii? Wizz już lata, Ryanair poleci lada dzień, ale rządzi chaos
… tak naprawdę wszystko jest postawione na głowie. Bo choć formalnie rozporządzenie o zakazie lotów z i do Wielkiej Brytanii obowiązuje do 30 czerwca, to z komunikatu Urzędu Lotnictwa Cywilnego wynika, że takie połączenia są już teraz dopuszczone i można je wykonywać.
Wczorajsze uruchomienie przez Wizz Aira lotów z Polski do Wielkiej Brytanii było dużym zaskoczeniem: w niedzielę przewoźnik wykonał loty z Gdańska, Katowic i Warszawy na lotnisko Londyn-Luton, choć formalnie wciąż obowiązuje (do 30 czerwca) rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie zakazu rozkładowych lotów pasażerskich m.in. z i do Wielkiej Brytanii, Szwecji i Portugalii. Jak to możliwe?
W poniedziałek Wizz Air wysłał komunikat w tej sprawie. Przewoźnik twierdzi, że ma wszelkie zgody Urzędu Lotnictwa Cywilnego i powołuje się na komunikat wysyłany do przewoźników, czyli tzw. NOTAM z 19 czerwca. Co w nim znajdziemy?
Komunikat “dopuszcza loty z/do Wielkiej Brytanii, pod warunkiem, że na pokładzie samolotów wykonujących loty z/do Wielkiej Brytanii do/z Polski znajdują się wyłącznie polscy obywatele. Według komunikatu do Polski mają także prawo przylecieć między innymi: małżonkowie i dzieci obywateli Polski, osoby posiadające kartę stałego pobytu w Polsce, osoby posiadające kartę Polaka, obcokrajowcy pracujący na terenie Polski czy uczniowie i studenci pobierający naukę w Polsce” – czytamy w komunikacie Wizz Aira.
W tej sytuacji otwarte jest pytanie o to, czy Wizz Air uruchomi też loty z innych polskich lotnisk na pozostałe brytyjskie lotniska? Wszystko wskazuje na to, że tak, choć nie mamy na razie w tej sprawie potwierdzenia – wysłaliśmy pytania do przewoźnika i czekamy na odpowiedź. Dokąd polecimy? Na przykładzie lotniska w Pyrzowicach – oprócz lotów do Luton, od 1 lipca Wizz Air ma uruchomić loty Bristolu i Liverpoolu, 2 lipca – do Doncaster/Sheffield.
Ryanair też na razie deklaruje, że od 1 lipca uruchomi wszystkie połączenia do Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, zgodnie z danymi z systemu rezerwacyjnego.
– Od początku lipca planujemy wznowić loty z Polski do Wielkiej Brytanii – potwierdza Olga Pawlonka z Ryanaira.
Urząd Lotnictwa Cywilnego też potwierdza, że “z formalnego punktu widzenia usługi do Wielkiej Brytanii nie są objęte zakazem” (pisze o tym Rynek Lotniczy).
Tyle tylko, że jest jeszcze wspomniane wcześniej rządowe rozporządzenie, które najpewniej zostanie zaktualizowane jutro późnym wieczorem. Ponownie zostawiając w niepewności do ostatnich godzin pasażerów z biletami i linie lotnicze. I tak naprawdę dopiero wtedy będziemy wiedzieli na pewno, jak rozwinie się sytuacja. Na „rynku” nie brakuje głosów, że skoro LOT ogłosił, że loty do Londynu uruchomi dopiero od 15 lipca, to dopiero wtedy takie operacje w pełnym zakresie będą dopuszczone z Polski.
Wielka Brytania kluczowym rynkiem
Nic dziwnego, że linie lotnicze i lotniska przebierają nogami, by wznowić loty do Wielkiej Brytanii, bo to zdecydowanie najpopularniejszy kierunek lotniczy z Polski. W 2019 roku na trasach z i do Wielkiej Brytanii polskie lotniska obsłużyły w sumie 8,272 mln pasażerów, czyli grubo ponad 20 procent całego rynku lotniczego w naszym kraju. W przypadku zwłaszcza mniejszych lotnisk ten współczynnik jest zdecydowanie większy, bo z uwagi na większy potencjał emigracyjny – tanie linie lotnicze obsługują przede wszystkim połączenia na wyspy. Ale nawet dla większych lotnisk Wielka Brytania jest bardzo ważna – dla lotniska w Modlinie loty do Wielkiej Brytanii i Irlandii to niecałe 40 procent całkowitego ruchu lotniczego.
Dodatkową komplikacją jest fakt, że obecnie przylatujący do Wielkiej Brytanii pasażerowie muszą przejść 14-dniową kwarantannę. To ma się zmienić dopiero po 6 lipca, gdy Wielka Brytania zniesie ten obowiązek dla krajów oznaczonych kolorem zielonym i bursztynowym, czyli tych, gdzie sytuacja związana z epidemią jest pod kontrolą. Pełna lista krajów według podziału na kategorie ma zostać opublikowana za kilka dni.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?