Tania linia wprowadza miesięczne zimowe all inclusive dla chcących oszczędzić na rachunkach za energię!
Biura podróży imają się różnych sposobów, by zachęcić nas do podróżowania do ciepłych krajów w niskim sezonie turystycznym, ale to chyba pierwszy raz, gdy swoją ofertę motywują… możliwością zaoszczędzenia pieniędzy. A z taką właśnie inicjatywą wychodzi w Wielkiej Brytanii easyJet Holidays, czyli biuro podróży działające przy znanej taniej linii. Jak czytamy w dzienniku „Independent”, easyJet zaoferowało swoim klientom możliwość wyjazdu na wakacje all inclusive w styczniu na 28 dni, czyli prawie cały miesiąc.
Co ciekawe, biuro reklamuje tę ofertę jako idealną opcję dla tych, którzy chcą zaoszczędzić na rachunkach. Za 28 dni w egipskiej Hurghadzie zapłacimy bowiem ok. 650 funtów, czyli 3550 zł.
- Rodos od 1864 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Costa Brava od 1488 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Lublin)
- Ayia Napa od 1702 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
W tej cenie mamy przelot w obie strony (wyloty na początku stycznia z Londynu Gatwick, Londynu Luton, Manchesteru lub Bristolu), pobyt w hotelu z pełnym wyżywieniem (śniadania, obiady, kolacje, przekąski i napoje), transfery, hotelowe wi-fi i bagaż nadawany o wadze do 23 kilogramów. Na początku roku w Egipcie nie notuje się co prawda upałów, ale średnia temperatura w Hurghadzie w styczniu wynosząca od 11 do 22 stopni Celsjusza w dzień z pewnością może zachęcić wielu podróżnych. Jak czytamy w „Independent”, średni koszt pobytu to ok. 13 funtów dziennie, a analizując skalę podwyżek prądu i gazu – w ciągu takiego 28-dniowego pobytu możemy zaoszczędzić nawet 277 funtów, czyli ok. 1500 złotych. Wyliczono to na podstawie średniej skali wydatków brytyjskich gospodarstw domowych w przeliczeniu na osobę.
easyJet idealnie wpisuje się swoją ofertą w obawy wielu gospodarstw domowych przed ciężką zimą. W „Independent” czytamy, że według brytyjskiego urzędu statystycznego ONS ponad 50 procent Brytyjczyków rozważało wyjazd z Wielkiej Brytanii na zimę, by uniknąć wysokich kosztów i rachunków za energię, a 40 procent aktywnie szukało urlopowych wyjazdów w sieci w tym właśnie okresie.
– Nawet jeśli zagraniczny wyjazd nie sprawi, że znikną nasze wszystkie zobowiązania finansowe, i tak dochodzi do nas, że wyjazd all inclusive może nas tej zimy kosztować mniej niż pozostanie w Wielkiej Brytanii. Zwłaszcza dla ludzi, którzy mogą swoje mieszkania wynajmować zdalnie np. przez Airbnb i pracować zagranicą, taka oferta wydaje się bardzo atrakcyjna – uważa Lynn Beattie, brytyjski ekspert ds. finansów osobistych.