W pierwszym półroczu tego roku FlixBus przewiózł na polskich drogach ponad 2 mln pasażerów. Na razie ekspansja zielonego przewoźnika wygląda średnio: w przyszłym tygodniu zacznie sprzedawać bilety na 2 nowe trasy. Prawdziwą ofensywę FlixBus planuje od września.
W czwartek FlixBus podsumował pierwsze pół roku swojej działalności, odkąd przejął PolskiegoBusa, a czerwone autobusy z bocianem zastąpiła zieleń najszybciej rosnącego przewoźnika w Europie. Od momentu uruchomienia operacji FlixBus pozyskał 11 nowych lokalnych partnerów autobusowych (w sumie firma ma ich już 18), jego flota liczy 150 autokarów (w tym 90 należących do Souter Holdings, czyli byłego właściciela PolskiegoBusa). Mimo to nowy przewoźnik nie rozwija się tak szybko jak zapowiadał – w ramach wakacyjnego kalendarza uruchomił ledwie 4 trasy: z Warszawy do Krynicy Morskiej, z Warszawy do Bydgoszczy, z Krakowa przez Katowice do Częstochowy i z Krakowa do Cieszyna.
Mimo to przewoźnik jest zadowolony z tempa rozwoju. W przyszłym tygodniu uruchomi sprzedaż biletów na 2 nowych trasach: z Warszawy do Szczecina i z Krakowa do Szczecina. Kolejne połączenie pojawią się dopiero we wrześniu.
– Uzyskanie niektórych zgód trwało nieco dłużej niż sądziliśmy, ale udało nam się zdobyć ponad 30 zezwoleń na przejazdy w ramach nowej siatki połączeń. Sądzę, że do końca roku uda nam się uruchomić ponad 20 połączeń. Duża część z nich zostanie otwarta i ogłoszona od 6 września – mówi Michał Leman, dyrektor zarządzający FlixBusa.
Siatka połączeń FlixBusa prezentuje się następująco.
Z ciekawszych połączeń planowana jest m.in. trasa z Krakowa przez Wrocław do Amsterdamu, a także więcej połączeń do Gdańska. Co ciekawe, FlixBus w przeciwieństwie do PolskiegoBusa ma w ramach Trójmiasta jeździć także do Sopotu i do Gdyni. W sumie siatka połączeń na II półrocze obejmie 130 destynacji, w tym 20 za granicą.
– W tym roku ze względu na nieco gorszą jakość dróg i skomplikowany proces uzyskiwania pozwoleń odpuszczamy trochę Polskę północno-wschodnią oraz kraje ościenne, np. Litwę czy Ukrainę. Ale mamy plany pojawienia się tam w przyszłym roku – powiedział Leman.
Mówił też o dodatkowych usprawnieniach w autokarach, wśród których ma się znaleźć m.in. system rozrywki pokładowej. Leman nie chciał jednak powiedzieć czy w autokarach będą montowane monitory czy (co bardziej prawdopodobne) pojawi się aplikacja, dzięki której pasażerowie będą mogli na własnych monitorach oglądać filmy.
