Autor: | szamandg [ 22 Lut 2016 20:52 ] |
Temat postu: | Bahamas - New Providence |
Cześć Wyjeżdżając na Bahamy dłuuugo szukałem jakiś istotnych informacji o wyspach, niestety ciężko było coś znaleźć. Postanowiłem się więc z Wami podzielić trochę swoimi przeżyciami z Bahamów, a właściwie z wyspy New Providence (NP) na której przebywałem przez 1,5 miesiąca. Jest to o tyle istotne że wyspy są tak zróżnicowane pod względem urbanizacji, fauny i flory, że informacje które Wam podam mogą być nie istotne jeżeli pojedziecie na inne wyspy. Przykład: na NP nie ma prawie w ogóle egzotycznych zwierząt, zauważyłem tylko czarne papugi i mnóstwo jaszczurek, a na przykład na Exumie karmiliśmy iguany. Ale może zacznę od początku, postaram zachować jakąś chronologię, ale to było takie niesamowite 1.5 miesiąca tak że czasem mogę brzmieć chaotycznie, za co przepraszam:) Przylecieliśmy przez Toronto liniami Air Canada (Kraków - Frankfurt- Toronto- Nassau). Innej opcji nie było ponieważ: 1. wyjeżdżaliśmy nagle, niespodziewanie 2. nie chcieliśmy lecieć przez USA. Jeżeli macie czas i planujecie wyjazd za jakiś czas można szukać tanich lotów np z Maiami gdzie można też w miarę tanio czasami dolecieć, lata też BA bezpośrednio z Londynu więc można też czekać na jakąś promocje (w naszym przypadku było drożej). Można też dolecieć z której wyspy karaibskiej w granicach 150 USD, to jest normalna cena. Widziałem przeloty na Kubę za 1600 PLN z PL, więc można by było coś złożyć w miarę tanio. My płaciliśmy za bilet 3500 PLN więc nie mało, jedynym plusem był dzień w Toronto więc skoczyliśmy nad Niagarę ale to już inna historia Przebywałem tam cały listopad, do połowy grudnia. Pogoda w tym okresie była różna od 34 stopni na początku do 26 jak odjeżdżaliśmy, z tym ze nie było tak ze ona ciągle malała, po prostu zdarzały się dni cieplejsze i chłodniejsze. Przez jeden tydzień cały czas lało, z tym ze bardziej w środku wyspy niż na wybrzeżu. W ogóle jeżdżąc autem między środekiem wyspy a wybrzeżem, na wybrzeżu potrafiło być o 3-4 stopnie cieplej, a to w linii prostej może było różnicy 10 km. Dziwne trochę???.Jeżeli chodzi o wodę to w moim subiektywnym odczuciu na koniec była zimniejsza, ale myślę że dalej koło 24 stopni miała. NP jest wyspą na której znajduje się stolica Bahamów Nassau. Na ten temat nie będę się rozpisywał bo takie info można jeszcze znaleźć w necie. Generalnie na wyspie na północnym wybrzeżu znajduje się właśnie Nassau wraz z główna ulicą, drogą West Bay Street. Jest to turystyczna część wyspy, bardziej widokowa. Oprócz tego na wyspie znajdują się jakby mniejsze miejscowości, coś jakby sypialnie Nassau. Im dalej w głąb wyspy tym bardziej przypominają slumsy i tym bardziej nie radziłbym się tam zapuszczać. Generalnie na NP jest bezpiecznie i szanują turystów ("białych") ale jakoś zawsze po weekendzie w radiu na podsumowaniu weekendu były informacje że ktoś kogoś gdzieś zastrzelił. Nie wiem czy to porachunki miedzy "Localsami" czy turystom też się obrywało ale fakt jest. Raz też młoda dziewczyna zaginęła, nie wróciła na Cruis'a. Oprócz tego znajdują się enklawy willowych rezydencji białych zamożnych ludzi, najczęściej w okolicach pół golfowych. Dzieje się tak dlatego ze wyspa jest w 95% zamieszkana przez czarnych, ogólnie w moim odczuciu wśród miejscowych dalej można odczuć podziały rasowe które które są podtrzymywane przez obie strony. Nie są to jakieś rasistowskie zachowania, ale po prostu wrażenie wyższości i braku potrzeby asymilacji. Biorąc pod uwagę architekturę zaplecza turystycznego wybrzeża z hotelem Atlantis na czele, gdzie noc może kosztować 25 000 USD i zestawiając je z architekturą slamsów można mieć powody do zawiści. Nie znaczy to że mieszkańcy wyspy nie są przyjaźni i pomocni, poznałem wielu wspaniałych ludzi, po prostu czasami miałem odczucie że coś "wisi w powietrzu". Może to przez dawny kolonialny charakter wyspy? Na co dzień mieszkańcy prowadzą typowy karaibski luźny styl życia, gdzie praca nie jest priorytetem, a zbytnie zmęczenie jest wręcz źle widziane. O tym ich podejściu nie będę się rozpisywał bo jest w innych relacjach z Karaibów:) Wspomnę tylko że pracując z lokalnymi, gdzie w trakcie musieliśmy zrobić przerwę "techniczną" 5 min, połowa z nich już spała w cieniu a druga gdzieś się rozlazła ))) Wracając do tematu jeżeli chodzi o NP to Nassau jest głównym miejscem które trzeba zobaczyć. Ogólnie sprowadza się to do paru uliczek niedużego centrum oraz przystani cruis"ów, Przypływają na cały dzień, spuszczają pasażerów na zakupy i plażowanie, potem dalej na kolejną wyspę. Są to głównie Amerykanie, bo jak ktoś to trafnie ujął w necie:"maja na Bahamy jak my na Słowację" wiec korzystają:). W Nassau mamy wszystkie budynki rządowe, co ciekawe jest to fajnie oznaczone. O ile dobrze pamiętam budynki rządowe są różowe, policja i straż to zieleń a służba zdrowia na niebiesko. Co mi się bardzo podobało np ministerstwo turystyki to budynek wielkości naszego domu dwu piętrowego, więc pod względem rozdymanej naszej biurokracji moglibyśmy się od nich uczyć. W Nassau do zobaczenia warte jest muzeum piratów, przybliżające nam historie miasta i wysp. Znajduje się tu też targowisko na którym możemy zakupić pamiątki, niestety większość to wyroby "made in china". Było to dla mnie strasznym rozczarowaniem bo liczyłem że uda mi się kupić coś niepowtarzalnego które będzie kojarzyło mi się do końca życia z tym miejscem. Na targowisku jest w prawdzie uliczka gdzie miejscowi rzeźbiarze prezentują wykonane rzeźby ale jak dla mnie były one zbyt "komercyjne" i nie przekonały mnie. Z Nassau obok przystani cruis'ów wybierzemy się również na większość wycieczek morskich. Przykładowa całodzienna wycieczka wygląda tak: płyniemy na nurkowanie na rafę, następnie w miejsce gdzie karmimy rekiny później obiad z plażowaniem i karmieniem iguan na jednej z dzikich wysp. Oprócz tego cały dzień w pakiecie mamy degustacje jedynego słusznego trunku na Karaibach:). Doznania są bezcenne i naprawdę warto wybrać się na taka wycieczkę, jak dla mnie to jest właśnie esencja Karaibów:). Koszt ok 150 USD. Możemy też wybrać opcję tańszą czyli płyniemy łodzią ze szklanym dnem i obserwujemy rafę. Można również wypożyczyć dowolny sprzęt wodny i samemu się wybrać. W większości wypadków nikt nie chce żadnych uprawnień od ciebie, są zbyt leniwi. Wypożyczenie skutera na 1 godzinę to koszt 100 USD. Na dłuższe wycieczki polecałbym jednak skorzystać z pomocy lokalnych, można bowiem wpakować się na rafę lub wybrać nieodpowiednie miejsce do nurkowania. Również z Nassau przedostaniemy się mostem na Paradise Island gdzie zlokalizowany jest hotel Atlantis. Znajduje się tam jedna z ładniejszych plaż na wyspie oraz aquapark, o którym się nie rozpisuje, mnóstwo filmów na youtube. Całodzienny bilet do Aquaparku to koszt 100 USD. Cały czas wspominam o kosztach i walucie a nie napisałem jak to wygląda. Na Bahamach obowiązuje dolar bahamski i równorzędnie dolar amerykański w przeliczniku 1:1. Oznacza to że możesz płacić obojętnie w której walucie co jest fajne, bardziej kłopotliwe jest wydanie reszty w dolarach bahamskich, gdyż są one niewymienialne na całym świecie. Lepiej wiec nie zostać z dużą liczbą dolarów bahamskich. Jest opcja o której słyszałem lecz nie musiałem korzystać, a mianowicie 2 dni przed wylotem z paszportem i biletem lotniczym idziemy do banku i wymieniamy na amerykańskie. Nie możemy tego zrobić wcześniej bo usłyszymy odpowiedz, że przecież możemy jej jeszcze wydać, taka lokalna polityka . Ten problem nie istnieje tylko w centrum w sklepach z pamiątkami, bo tam zawsze resztę otrzymamy w dolarach amerykańskich. Jeżeli chodzi o ceny to jest drogo. Nie tylko dla nas bo moi amerykańscy koledzy również narzekali na ceny .Można przyjąć że jest jakieś 2.5 raza drożej niż w USA. Chleb 5 USD, Coca Cola 3 USD, małe piwo 3 USD. Gastronomia obiad 30 USD. Najkorzystniej wychodziły fast foody: mega duża pizza na 2 osoby + 2l Coli to 22 USD, Burger menu 10 USD. Ale za to bahamski rum 1l 10 USD:))). No i ciekawostka, chcąc spróbować wody kokosowej po zakupie okazało się że kupiłem wodę sprowadzoną z... Tajlandii! Dla wielbiciel nocnego życia polecam dwa miejsca zlokalizowane na dwóch końcach wyspy: Compas Point i Senior Frog. Bez trudu znajdziecie w google maps. Compas Point to miejsce gdzie można podejrzeć jak spontanicznie bawi się lokalna społeczność, natomiast Senior Frog to esencja Karaibów. Musicie odwiedzić te miejsca!!!! Jeżeli chodzi o transport po całej wyspie jeżdżą prywatne minibusy, oznaczone jednak cyframi poruszające się więc po stałej trasie. Są stałe przystanki, ale wygląda to tak że wychodzisz na ulicę jak nadjedzie interesujący Cie numer machasz ręka i się zatrzymuje, jak chcesz wysiąść również mówisz kierowcy i zatrzyma Ci się nawet na środku ronda. Nie ma jednak stałego rozkładu jazdy, kierowca nie ruszy z zajezdni dopóki nie uzbiera przynajmniej 3/4 składu autobusu. Jest ich jednak na tyle że dłużej niż 15 min nie czekasz. Bilet bez względu czy jedziesz 1 km czy 10 km kosztuje 1,5 USD w gotówce, wskazane żebyś miał odliczone. Łatwo zestawić połączenia paroma liniami. Do tego uczucie jak wchodzisz do środka busa, bas chce wyrwać flaki, a wszyscy kiwają się w rytm muzyki bezcenne Ogólnie to jest ruch lewostronny ale oni jeżdżą czym popadnie i jak popadnie. Długie światła, brak użycia kierunkowskazów to norma, badań technicznych też chyba nie ma, bo widziałem auta z naklejkami na pół przedniej szyby. Jeżeli chodzi o noclegi i ceny to nie wiem, musicie sprawdzać ja miałem nocleg zapewniony. Sugeruję szukać przy West Bay Street. Jest to miejsce z ładnymi plażami, dobrze skomunikowane z lotniskiem i centrum. Niekoniecznie blisko centrum, im dalej tym będzie taniej, a autobusem i tak za 1,5 USD dojedziecie To chyba wszystko z takich istotnych rzeczy, może skupiłem się za bardzo na przyziemnym życiu ale starałem się Wam trochę ułatwić ewentualny pobyt. Może trochę nawet za bardzo ale to tylko dlatego żebyście nie marnowali czasu niepotrzebnie. O atrakcjach turystycznych na pewno coś więcej znajdziecie w necie:) Do tego co opisałem dorzuciłbym jeszcze wypad na pink beach. Samolotem 20 min, statkiem 2,5h, kosz podobny ok.150 USD. Karaiby są przepiękne!!! P.S. Coś mi się zdaje że i tak wyszło chaotycznie... Więc na koniec Nassau w pigułce: |
Autor: | pawelekwch [ 12 Lis 2016 10:33 ] |
Temat postu: | Re: Bahamas - New Providence |
Witam, czy byłeś może na innych wyspach ? Interesuje mnie ewentualnie Freeport ? Wybieramy się z żoną na podróż poślubną na Bahamy przez USA i jesteśmy właśnie na etapie wybierania najlepszej wyspy na której byśmy mogli spędzić miło 10 dni. Mamy również w opcji Turks i Caicos. Czy możesz polecić jakiś hotel 3* lub 4* ? Proszę o informację jak najtaniej przemieszczać się pomiędzy wyspami. |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |