Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 33 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 27 Wrz 2023 23:25 

Rejestracja: 18 Lis 2016
Posty: 366
niebieski
Skąd taki tytuł …a to stąd, że już od kilku ładnych paru lat pisze relacje dla grona naszych najbliższych przyjaciół i znajomych, a tym razem będzie to „mój pierwszy raz” publicznie, więc proszę o „łagodny wymiar kary”😉
Ps. Co starsi forumowicze być może pamiętają rubrykę pod takim tytułem w kultowym , jak na owe czasy, magazynie.
Zaczęło się jak zwykle niewinnie… tak jak z Mozambikiem. Ktoś na forum rzucił hasło, że tanio, że wizy w sumie do ogarnięcia, że jest fajnie, no i bilety kupione za 522zł LH z Katowic przez Frankfurt do Algieru w terminie 13.09-21.09. Noo dobra…Resztą zajmiemy się po powrocie z Mozambiku.
Dzięki ogromnej uprzejmości jednego z Forumowiczów dostałam namiary na Panią Magdę i z kolei z jej pomocą namiary na fixera o imieniu Tito w Djanet. Wypełnienie wszystkich dokumentów nie stanowiło jakiegoś większego problemu-nawet w j. francuskim😉.
Bo by dostać VOA to trzeba wniosek o wizę, szczegółowy plan wyjazdu, jakiś tam jeszcze jeden formularz i zdjęcia paszportu posłać do fixera, on to wysyła do ichniego ministerstwa turystyki , a oni z kolei wystawiają jak się później okazało , MITYCZNE „Boarding Authorization”. Na podstawie tego, dość nędznie wyglądającego papierka😉 wbiją wizę na lotnisku w Algierze, która jest za darmo… ale zaraz, zaraz… nie tak prędko. Znając lipcową historie pani Magdy i jej lotu TK i odmówienia wejścia na pokład(finalnie jednak się udało) postanowiłam sprawdzić czy w Lufthansie wiedzą co to takiego te „Boarding Authorization” . Otóż okazało się, że odesłali mnie do Pyrzowic i osób zajmujących się odprawami lotów, bo to oni mają być w tych procedurach przeszkoleni, a tam nikt nic nie wiedział . Dzwoniłam do nich z milion razy by sprawdzili…”tak sprawdzimy”, „tak, sprawa jest nam znana” , „tak, sprawa została przekazana menadżerowi”… Jak już mogliśmy się odprawić, to po raz kolejny zadzwoniłam do Lufthansy by zapytać, co mam zrobić, bo nie mam wizy, a to musze wpisać by się odprawić online, a mam tylko „boarding Authorization” . Przemiły Pan z infolinii poprosił mnie bym posłuchała muzyczki, a on sprawdzi czy w ich systemie jest info, że na tej podstawie wpuszczą nas do samolotu. Po chwili się odezwał i powiedział , że na 100% takie procedury są im znane i nie mam się niczym martwić i życzył dobrej podróży.
Czyżby jednak 13 ( choć nie piątek ) miał być aż tak pechowy..? O 4 rano w Pyrzowicach zaczął się cyrk, najpierw z powodu pana na elektrycznym wózku inwalidzkim z ogromnymi bateriami, a po godzinie z nami. Oczywiście nikt nic nie sprawdził, albo sprawdził tak, że znalazł informacje, że nie ma takich procedur i na podstawie „boarding Authorization” nie mogą nas wpuścić do samolotu. Pani nawet gdzieś zadzwoniła przy nas i tam też jej powiedzieli ( w j.ang.) ,że nie ma takich procedur. To nic, że na stronie AirFrance/KLM jest taka informacja, że można ,to nic, że na stronie ministerstwa spraw zagranicznych Algierii jest taka informacja, że można, to nic, że blogerzy wypisują, że tak można. Zderzenie się z taką niemocą było dla mnie mega stresujące, tym bardziej, że dzwoniłam , prosiłam i teraz nie jestem w stanie nic zrobić. Pani jeszcze powiedziała, że zeskanuje te nasze papiery i paszporty i gdzieś pośle maila. Oczywiście skanera nie było, więc porobiła zdjęcia i wysłała-pełna profeska;-). Czekaliśmy na odpowiedź 30 min, aż pani powiedziała, że nic nie przyszło, a za 5 min muszą zamkąć check-in. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę i powiedzieliśmy, by nas odprawili do Frankfurtu, bo być może tam są bardziej kumaci ludzie. Tuż przed wyłączeniem telefonów, zadzwoniłam raz jeszcze do biura odpraw i okazało się, że mail przyszedł, że można z procedurą „boarding authorization” polecieć, wystawili nam boarding passy na dalszą część lotu. Ufff…
No to zaczynamy podróż!
Dolecieliśmy do Algieru z godzinnym opóźnieniem. Ustawiliśmy się grzecznie w kolejce, gdy już podeszliśmy do okienka i wyciągnęliśmy mityczny papier umożliwiający wjazd do kraju, to pan ,chyba celnik, choć na mundurze miał napisane, że policja, powiedział, że mamy iść dwa okienka dalej, bo on nie mówi po angielsku. W kolejnym okienku też nikt nie mówił po angielsku i odesłali nas do kolejnego pana celniko-policjanta, który o dziwo też nie mówił po angielsku ;-), ale za to kazał nam usiąść na krzesełkach i zniknął z papierami, oraz, o zgrozo z naszymi paszportami ! Po jakiś 30minutach wrócił i googlem tłumaczem zapytał jak długo będziemy w Algierii i znowu zniknął. Po kolejnych 30 min. wrócił z paszportami i wbitymi wizami.
Nie wierzyłam swemu szczęściu …udało się!!! Jesteśmy w Algierii!!!
No to co teraz..?No to internet. Od Pani Magdy dostaliśmy algierska kartę sim i 4000 dinarów ( wszytko do zwrotu oczywiście po powrocie) . Poszliśmy do okienka ją doładować- nie ma z tym najmniejszego problemu na lotnisku. My mieliśmy z sieci Mobilis i śmigała super. Nie ma żadnych wycudówek typu, że dla turystów specjalne pakiety, które ni jak się nie opłacają-wszystko jasne i przejrzyste. My wzięliśmy za 2000 dinarów 8 giga i cośtam rozmów, hot spot działał- wszystko sprawdziło się idealnie. No teraz trzeba kasę wymienić i napadło nas paru cinkciarzy vel koników lotniskowych, chcących nam sprzedać dinary po jakieś śmiesznej cenie. Ale na szczęście mieliśmy kasę na podróż do miasta by tam na specjalnym placu wymienić euro po korzystnym kursie. Kurs bankowy to 147 dinarów za euro a czarnorynkowy po 223. Niektórzy cinkciarzo-koniko-taksówkarze proponowali niższy kurs niż owe 223 ale za to z dojazdem do centrum. My wiedzieliśmy, że chcemy pojechać kolejką. Szczerze polecamy ten środek transportu do miasta, chociażby dlatego, że warto zobaczyć stację tej kolejki odjeżdżającej z lotniska. Choć oczywiście wszystkie rozkłady jazdy , w tym samolotów ;-) są tylko pewną sugestią.
Bilet do centrum kosztuje 80 dinarów , do końcowej stacji o nazwie Agha. Do stacji kolejki trzeba iść nie tak jak mapa pokazuje, tylko mając lotnisko po prawej stronie, iść w kierunku „domestic” i dalej aż do końca, okrążając [arkingi. Budynek jest widoczny z daleka i wygląda bardzo okazale. W środku jeszcze piękniej, co nas totalnie zaskoczyło…

Załączniki:
IMG_3744.jpeg
IMG_3744.jpeg [ 33.11 KiB | Obejrzany 5192 razy ]
IMG_3748.jpeg
IMG_3748.jpeg [ 37.65 KiB | Obejrzany 5192 razy ]
IMG_3746.jpeg
IMG_3746.jpeg [ 33.68 KiB | Obejrzany 5192 razy ]
IMG_3745.jpeg
IMG_3745.jpeg [ 37.15 KiB | Obejrzany 5192 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
39 ludzi lubi ten post.
13 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Lato na Rodos za 1286 PLN. Loty z Warszawy + 4 noclegi Lato na Rodos za 1286 PLN. Loty z Warszawy + 4 noclegi
Zamiast tłumów góra 60 osób na godzinę. Duże ograniczenia w jednej z największych atrakcji Kanarów Zamiast tłumów góra 60 osób na godzinę. Duże ograniczenia w jednej z największych atrakcji Kanarów
#2 PostWysłany: 28 Wrz 2023 08:50 

Rejestracja: 20 Gru 2011
Posty: 3128
złoty
Bardzo fajnie się zaczyna, tylko jak mogłabyś większe zdjęcia wrzucać :)
Góra
 Profil Relacje PM off
katka256 lubi ten post.
 
      
#3 PostWysłany: 28 Wrz 2023 09:19 

Rejestracja: 25 Sie 2011
Posty: 9441
Loty: 1052
Kilometry: 1 034 002
platynowy
@justysia75 Naprawdę świetnie się czyta, więc z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg, bo sam wkrótce wyruszam.
Możesz napisać, co to za plac, gdzie się wymienia kasę?
Ja przylatuję w nocy, więc raczej nie skorzystam z kolejki, ale postaram się wrócić nią na lotnisko.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#4 PostWysłany: 28 Wrz 2023 09:39 

Rejestracja: 18 Lis 2016
Posty: 366
niebieski
Tak,tak… wszystko napisze dokładnie. Zdjęcia też postaram się jakoś wklejać lepiej… tak jak napisałam to „ mój pierwszy raz” 😉
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 29 Wrz 2023 14:52 

Rejestracja: 18 Lis 2016
Posty: 366
niebieski
-- 29 Wrz 2023 14:46 --

Qrcze… trochę nam zeszło na lotnisku i w drodze do miasta i czas zaczynał się kurczyć. . Lot do Djanet był przed północą, ale… pomyślałam, że skoro jedziemy na pustynie i przez 3 dni nie będziemy się myć ,a do tego cały dzień przylotu spędzimy w upale, to warto przed wylotem skorzystać z jakiegoś prysznica, a może nawet czegoś więcej😎. Dlatego też na 17.30 umówiłam nas na masaż i taki mini hammam. Mąż zgodził się na masaż, natomiast kategorycznie odmówił innych atrakcji, mówiąc, że żaden obcy chłop nie będzie mu szorował różnych miejsc, w tym tych trudno dostępnych 😂. Podobny „myk” zrobiłam w Medan na Sumatrze, gdzie salon masażu polecił tutaj jeden z Forumowiczów , a właściwie jego żona.
Powoli zaczął nas czas naglić więc bez zbędnej zwłoki doszliśmy do placu o nazwie PORT SAID SQUARE gdzie wymieniliśmy pieniądze , po drodze podziwiając architekturę miasta.
Koników vel cinkciarzy nie sposób nie zauważyć - po prostu kręcą się i wymachują roladami kasy. Konkretnie na samym placu nie stoją, ale przy głównym dojściu do niego , na chodniku pod arkadami. Na początku nikogo nie zauważyliśmy , bo nie wiedzieliśmy kogo szukać i zaszliśmy za daleko, ale jak spytaliśmy o „czencz manej” to pokazali, że mamy się wrócić i poszukać przy tym właśnie placu. Mając już gotówkę poszliśmy coś zjeść - musiało być szybko, dlatego padło na algierską zupę z fasoli o nazwie „loubia”. Miały być też sardynki i sałatka z pomidorów, ale sardynek zabrakło. Jako ,że wszystko działo się szybko, w Lufthansie to tylko woda i czekoladka, a zapasy jedzenia się skoczyły, ta zupa była wybawieniem, a do tego smak… ojej…delikatnie przyprawiona kuminem- naprawdę polecam spróbować , choć ponoć każdy kto podaje tą zupę, to robi ją na swoją modłę.
Żeby ułatwić sobie sprawę i zdążyć na ablucje połączone z masażem postanowiliśmy podjechać metrem ile się da, a potem taksówką. Na szczęście to spa było już w stronę lotniska. Metro świetne, punktualne , No i tanie-też polecam ten sposób poruszania się po Algierze.Bilety kupuje się w okienku przed bramkami-wydaje mi się, że 50 DZD jest za każdy przejazd. Są też np. 24h bilety, ale nie znam szczegółów.
Przy stacji metra próbowaliśmy złapać taksę by dojechać do przybytku, gdzie mieliśmy trochę się zrelaksować i tu był problem… No bo tak… oni naprawdę słabo mówią po angielsku,a ja po francusku, to umię na tyle, że Mąż , owszem, jest zadowolony😉ale taksówkarze już nie koniecznie😂 Ni jak nie potrafiliśmy się z trzema taksówkarzami dogadać gdzie chcemy się dostać i każdy odmawiał . Potem już cztery panie próbowały nam pomoc i tłumaczyć taksówkarzom, że my do spa… , że hammam… Aż w końcu jeden młody taksówkarz się zlitował i powiedział, że wie gdzie to jest, kazał mi wpisać w nawigacji i się udało.
Miejsce o nazwie „ Ochakra SPA” było super!Czyściutko, wszystko dogadane przez WhatsApp, menadżerka świetnie mówiąca po angielsku, natomiast siedzenie w saunie, gdy na zewnątrz jest prawie 40 st. gorąca, to nie jest dobry pomysł - wytrzymałam 5 min. Leżenie na podgrzewanym blacie to też kiepski pomysł a do tego świadomość, że można być aż tak „brudnym”😉nie pomagała w relaksowaniu, natomiast masaż to strzał w 10!
Pani Menadżerka zamówiła nam taksę, nie przez Yassira, bo próbowaliśmy z telefonu Męża i był kłopot, tylko jakąś inną apke zainstalowała, zamówiła i za 670 DZD plus 50 DZD za metro dojechaliśmy z powrotem na lotnisko.

-- 29 Wrz 2023 14:52 --

No dobra… jeszcze musze opanować jak to wklejać po kolei … i jak zmniejszać to co jest w galerii googla, bo tam są lepszej jakości zdjęcia robione przez Męża

Załączniki:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 95.32 KiB | Obejrzany 4873 razy ]
Komentarz do pliku: Chwila relaksu
IMG_3758.jpeg
IMG_3758.jpeg [ 54.77 KiB | Obejrzany 4899 razy ]
Komentarz do pliku: Ochakra SPA
IMG_3756.jpeg
IMG_3756.jpeg [ 61.2 KiB | Obejrzany 4899 razy ]
Komentarz do pliku: Sauna w saunie
IMG_3757.jpeg
IMG_3757.jpeg [ 58.42 KiB | Obejrzany 4899 razy ]
Komentarz do pliku: Metro w Algierze
IMG_3753.jpeg
IMG_3753.jpeg [ 114.44 KiB | Obejrzany 4904 razy ]
Komentarz do pliku: Metro w Algierze
IMG_3752.jpeg
IMG_3752.jpeg [ 96.09 KiB | Obejrzany 4904 razy ]
Komentarz do pliku: Loubia i pomidory na ostro
IMG_3751.jpeg
IMG_3751.jpeg [ 137.09 KiB | Obejrzany 4904 razy ]
Komentarz do pliku: Algier
IMG_3749.jpeg
IMG_3749.jpeg [ 103.78 KiB | Obejrzany 4904 razy ]
Komentarz do pliku: Algier
IMG_3750.jpeg
IMG_3750.jpeg [ 138.62 KiB | Obejrzany 4904 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
20 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#6 PostWysłany: 29 Wrz 2023 17:22 

Rejestracja: 25 Sie 2011
Posty: 9441
Loty: 1052
Kilometry: 1 034 002
platynowy
@justysia75 Abstrahując od tych problemów z taksówkarzami, da się jakoś bez francuskiego?
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#7 PostWysłany: 29 Wrz 2023 20:11 

Rejestracja: 18 Lis 2016
Posty: 366
niebieski
Wiesz co..? Zasadniczo to da się- myślę, że tak jak w każdym innym miejscu nieanglojęzycznym i nieturystycznym ;)
Natomiast jadąc taksówką nie pogadasz z facetem o tym czy w Algierze są duże korki i ile zajmuje czasu przejazd z miasta na lotnisko w godzinach szczytu ;) , a szkoda, bo czasem takie "smol toki" dużo wnoszą do całej wyprawy. Natomiast jak już stajesz pod ścianą, to zawsze się znajdzie ( nie wiadomo skąd 8-) ) jakiś dobry człowiek, który mówi bardzo dobrze po angielsku, wszystko wytłumaczy i jak trzeba to i poprowadzi za rączkę ;) - nam się parę razy tak zdarzyło i to była wartość dodana jakiś tam sytuacji co nas spotkały.
Warto też znać po francusku słowo : "ile". Liczebniki niby pamiętam ze szkoły średniej, ale i tak zawsze prosiłam by mi napisali na telefonie "ile" to jest za coś tam, co chciałam kupić. Warto też mieć Google-tłumacza w pogotowiu, bo to też czasem pomagało.
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
#8 PostWysłany: 30 Wrz 2023 00:08 

Rejestracja: 18 Lis 2016
Posty: 366
niebieski
-- 29 Wrz 2023 23:50 --

Odprawiliśmy się online, ale i tak trzeba było iść po papierowe bilety. Dostaliśmy miejsca w 4 rzędzie. Pomyślałam: ooo… fajnie , będziemy siedzieć z przodu. Wchodzimy do samolotu, oczywiście o godzinę opóźnionego, coś chwile po północy, a tu NIESPODZIANKA! Czwarty rząd jest w pierwszej klasie!a może to klasa biznes.🤔.. no w każdym razie siedzieliśmy PRZED zasłonkami! Jejku…cieszyłam się jak dziecko! To nic, że z udogodnień w tej klasie C czy jakieś innej W nic nie działało, a ten pilot to tylko atrapa - LECIAŁAM W KLASIE BIZNESOPIERWSZEJ! I co ciekawe- dostaliśmy posiłek. W zasadzie na każdym locie AirAlgerie dostaliśmy coś do jedzenia. Nie wiem czy ci za zasłonką to samo dostali, ale my dostaliśmy zimnego kurczaka, kanapkę i ciastko- wszystko zjadliwe, jeśli ktoś jest głodny. Lot spoko, bez niespodzianek. Do Djanet przylecieliśmy coś ok 2.00. Tu nawet nie zdążyliśmy wejść do budynku, bo wyłapał nas jakiś celnik, zabrał paszporty i kazał iść do środka. A w środku czekał na nas nasz angielskomówiący przewodnik o imieniu Nordin...panowie-proszę ominąć ten akapit😉…boszszsz…jaki facet!, a jak się odezwał..!no ugięły się pode mną kolana... ale to pewnie ze zmęczenia i ciężaru plecaka 😉😎 Nordin poszedł po nasze paszporty i po ok. 15min. już siedzieliśmy w aucie i jechaliśmy w nieznane- wiedzieliśmy tylko, że nie wracamy do miasta, bo to w przeciwnym kierunku, tylko prosto na pustynie. Namiot już był rozłożony, więc bez zbędnych ceregieli typu mycie zębów poszliśmy spać. Plan był taki by spać pod chmurką, ale na pustyni jednak są żyjątka typu komar, więc wybór był oczywisty. Rano jak otworzyłam namiot i wyjrzałam to nie wierzyłam swemu szczęściu! Nie wierzyłam, że jestem w takim miejscu, że udało nam się tu dotrzeć…to było tak nierealne, tak cudowne uczucie, że prawie się rozpłakałam. To same emocje towarzyszyły mi jak stanęłam pod bramą Gorongosy w Mozambiku. Nie było łatwo : kwestia wizy, heca w Pyrzowicach, w zasadzie jednak długa podróż i jestem na Saharze, a wokół mnie bezludzie! Cudowne uczucie! A to dopiero był początek…

-- 30 Wrz 2023 00:08 --

Ja bardzo przepraszam.. zaś zdjęcia weszły od tyłu. Czy ktoś mnie może oświecić, czy jak to już jest opublikowane, to czy da się to jakoś edytować i pozamieniać?

Załączniki:
IMG_3766.jpeg
IMG_3766.jpeg [ 91.05 KiB | Obejrzany 4690 razy ]
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 85.52 KiB | Obejrzany 4696 razy ]
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 66.63 KiB | Obejrzany 4696 razy ]
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 88.62 KiB | Obejrzany 4696 razy ]
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 89.03 KiB | Obejrzany 4696 razy ]
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 54.38 KiB | Obejrzany 4696 razy ]
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 75.77 KiB | Obejrzany 4696 razy ]
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 78.13 KiB | Obejrzany 4696 razy ]
IMG_3764.jpeg
IMG_3764.jpeg [ 81.92 KiB | Obejrzany 4696 razy ]
IMG_3765.jpeg
IMG_3765.jpeg [ 80.56 KiB | Obejrzany 4702 razy ]
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 25.45 KiB | Obejrzany 4703 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
16 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#9 PostWysłany: 30 Wrz 2023 00:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Wrz 2012
Posty: 1587
Loty: 677
Kilometry: 1 098 718
srebrny
Podczas naszych sześciu, siedmiu a może ośmiu nocy na pustyni Tadrart Rouge koło Djanet codziennie rozbijaliśmy namiot. Na początku po to, żeby w nim spać. Już drugiej nocy wypełzłem i spałem na zewnątrz pod cienkim śpiworem.
Namiot rozbijaliśmy codziennie, do końca wyjazdu, żeby schować tam plecaki 😇.
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#10 PostWysłany: 30 Wrz 2023 00:39 

Rejestracja: 18 Lis 2016
Posty: 366
niebieski
powiem Ci, że mnie było zimno w nocy. Do tego nie zabraliśmy ani "reprymentów" ani śpiworów, bo tylko z podręcznym lecieliśmy, a Tito nie zapewniał takich "luksusów", więc mimo szczerych chęci spaliśmy w namiocie. Gdybym miała to doświadczenie co teraz, to pewnie spakowałbym śpiwór...
Góra
 Profil Relacje PM off
Zeus lubi ten post.
 
      
#11 PostWysłany: 30 Wrz 2023 03:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Sie 2019
Posty: 516
niebieski
A zdjecia przewodnika gdzie????
_________________
~~~ Do or do not. There is no try. ~~~
Gadam od rzeczy na Jutubie
Góra
 Profil Relacje PM off
5 ludzi lubi ten post.
 
      
#12 PostWysłany: 30 Wrz 2023 09:38 

Rejestracja: 05 Paź 2022
Posty: 1204
Loty: 6
Kilometry: 12 016
srebrny
Najlepiej w osobnym wątku np "Algierskie cukierki" ;)
_________________
Czy The Office US jest najlepszym serialem komediowym?
Zdania są podzielone. Niektórzy mówią, że tak, inni że owszem.
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
sko1czek uważa post za pomocny.
 
      
#13 PostWysłany: 30 Wrz 2023 10:18 

Rejestracja: 18 Lis 2016
Posty: 366
niebieski
2catstrooper napisał(a):
A zdjecia przewodnika gdzie????

Będzie , będzie ! Qrcze,wiesz… onieśmielał mnie do tego stopnia, że jakoś tak na początku nie potrafiłam mu cykać fotek😉😎
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#14 PostWysłany: 30 Wrz 2023 13:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Mar 2011
Posty: 1096
Loty: 14
Kilometry: 31 648
srebrny
@justysia75 - na pustyni w nocy jest zimno, pamiętam swoją nockę w Maroko, koszt ok 90-100 zł na polskie ze śniadaniem i kolacją i dowozem na pustynię wielbłądami i powrót wielbłądami - ale to żadna przyjemność, tyłek boli po 30 min drogi
w nocy śpwiory i bluzy zdały egzamin , w dzień było plus 20-24 , a w nocy do zera temperatura spadała, ale to był grudzień :):)
miłych wrażeń
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#15 PostWysłany: 30 Wrz 2023 14:23 

Rejestracja: 18 Lis 2016
Posty: 366
niebieski
Tak, dokładnie tak samo robiliśmy ładnych paru lat temu też w Maroku i miałam świadomość, że jak jechaliśmy na przełomie październik/listopad będzie zimno w nocy na pustyni-z tą różnicą, że wtedy z PL wylatywaliśmy już poubierani, z czapkami, rękawiczkami i kurtkami. Teraz nie było najgorzej i miałam świadomość, że śpiworka nie dostanę, więc bielizna termiczna i ciepły szal rozkładający się do rozmiarów kocyka załatwiło sprawę, pod warunkiem, że spało się w namiocie, choć zimnawo to robiło się dopiero tak koło 4 nad ranem .
Tuaregowie opowiadali, że to ostatnie takie w miarę ciepłe noce….
Góra
 Profil Relacje PM off
mediolan lubi ten post.
 
      
#16 PostWysłany: 30 Wrz 2023 14:57 

Rejestracja: 07 Lut 2014
Posty: 834
niebieski
Dawać tu przewodnika i to szybko;)

Aż nie chce się wierzyć, że był w stanie onieśmielić `75, która pewnie już niejedno ciacho widziała;)
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#17 PostWysłany: 30 Wrz 2023 22:29 

Rejestracja: 18 Lis 2016
Posty: 366
niebieski
Pozwolili nam spać do 7.30. Śniadanie i w drogę. W aucie jechała nas piątka : i każdy miał swoją funkcje : Nordin miał GŁOS😍i to anielski-tfu-angielski, a do tego nie pije , nie pali i nie używa „słów”,Sallah trzymał kierownice i robił herbatę , a Buja czarował w garach, których miał całkiem sporo w tym dwa ciśnieniowe i nie było to na zasadzie :” więcej sprzętu niż talentu”. My byliśmy od podziwiania krajobrazów, choć Mąż również pomagał w noszeniu, rozbijaniu, składaniu, pakowaniu i takie tam inne męskie rzeczy. W ten dzień mieliśmy do przejechania 200 km w głąb parku Tassili N’Ajjer do oazy, gdzie mieli my se dychnąć po podróży. Krajobrazy obłędne i czasem po dwóch nieprzespanych nocach było „ obudź mnie jak będzie zakręt”😉bo głowa czasem sama opadała..
Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 95.62 KiB | Obejrzany 4397 razy ]
Załącznik:
Komentarz do pliku: „Włochacze” na drążkach skrzyń biegów
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 154.2 KiB | Obejrzany 4397 razy ]
Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 157.64 KiB | Obejrzany 4397 razy ]



Dojechaliśmy do naszego „spotu” . Dowiedzieliśmy sie, że więcej jest w tej oazie takich miejsc wynajmowanych przez agencje organizujące wyjazdy do parku, natomiast nasz był najlepszy, bo był blisko „basenu”. Ale najpierw lancz i ON😉 (TEN w żółtym ubraniu)…. Taaa…frytki i cola znajdą się wszędzie 😉
Załącznik:
IMG_3800.jpeg
IMG_3800.jpeg [ 162.81 KiB | Obejrzany 4397 razy ]
Załącznik:
IMG_3796.jpeg
IMG_3796.jpeg [ 173.25 KiB | Obejrzany 4397 razy ]
Załącznik:
IMG_3797.jpeg
IMG_3797.jpeg [ 158.41 KiB | Obejrzany 4397 razy ]
Załącznik:
Komentarz do pliku: Mistrz-można patrzeć i się nie nudzi
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 138.18 KiB | Obejrzany 4394 razy ]
Załącznik:
IMG_3807.jpeg
IMG_3807.jpeg [ 127.87 KiB | Obejrzany 4392 razy ]
Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 126.92 KiB | Obejrzany 4392 razy ]
Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 108.36 KiB | Obejrzany 4392 razy ]
Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 130.35 KiB | Obejrzany 4392 razy ]


Potem kawa, herbata, jakieś ciastka…
Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 125.96 KiB | Obejrzany 4392 razy ]

I relaks w wodzie …

Długo się zastanawialiśmy czy się zamoczyć- ostatecznie przekonał nas Nordin mówiąc, że jest bardzo głęboko, a na dnie jest ciagle bijące źródło. Jessssuuuu…. kąpiel w takich okolicznosciach przyrody, do tego na bezludziu i w okrutnym wręcz upale było istnym wybawieniem.
Załącznik:
IMG_3818.jpeg
IMG_3818.jpeg [ 78.91 KiB | Obejrzany 4067 razy ]
Załącznik:
IMG_3809.jpeg
IMG_3809.jpeg [ 115.23 KiB | Obejrzany 4067 razy ]



Jak upał zelżał Panowie zabrali nas do doliny, gdzie było miejsce o nazwie Idaren. W zasadzie to nie pamietam czy ta porzucona osada jest o ten nazwie, czy ten wąwóz. Nie mniej jednak widoki mówiąc krótko spektakularne. Przewodnik mówił, że mieszkańcy opuścili to miejsce, gdy rzeka zaczęła wylewać, co przez setki lat nie miało miejsca. Po kolejnej powodzi postanowiono przenieść się wyżej. Teraz mieszkańcy wracają tylko na czas zbiorów daktyli.
Załącznik:
IMG_3814.jpeg
IMG_3814.jpeg [ 157.69 KiB | Obejrzany 4066 razy ]

Załączniki:
IMG_3813.jpeg
IMG_3813.jpeg [ 101.95 KiB | Obejrzany 4066 razy ]
IMG_3813.jpeg
IMG_3813.jpeg [ 101.95 KiB | Obejrzany 4067 razy ]
IMG_3814.jpeg
IMG_3814.jpeg [ 157.69 KiB | Obejrzany 4067 razy ]
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 110.28 KiB | Obejrzany 4386 razy ]
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 86.22 KiB | Obejrzany 4397 razy ]
Komentarz do pliku: Naturalne piaskowanie
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 104.03 KiB | Obejrzany 4414 razy ]
Komentarz do pliku: Naturalne piaskowanie
IMG_3790.jpeg
IMG_3790.jpeg [ 97.94 KiB | Obejrzany 4420 razy ]
Komentarz do pliku: Naturalne piaskowanie
IMG_3783.jpeg
IMG_3783.jpeg [ 61.93 KiB | Obejrzany 4420 razy ]
Komentarz do pliku: Naturalne piaskowanie
IMG_3772.jpeg
IMG_3772.jpeg [ 153.75 KiB | Obejrzany 4420 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
15 ludzi lubi ten post.
sko1czek uważa post za pomocny.
 
      
#18 PostWysłany: 03 Paź 2023 12:52 

Rejestracja: 18 Lis 2016
Posty: 366
niebieski
Rano śniadanie-jajka i ser żółty przywieziony z Polski-Tuaregowie bardzo go lubią😎i w drogę. Tego dnia jest w planach dołączenie do Tito, który odebrał z lotniska jakąś kobietę ze Szwajcarii. Natomiast okazało się, że po drodze zobaczymy coś, co totalnie mnie wprawiło w zachwyt. Ale też taki zachwyt pomieszany z żalem. A to dlatego, że dotarliśmy do rytów skalnych datowanych między 10-15 000 lat , po których można sobie ot tak- chodzić, choć buty trzeba zdjąć … Imponujące dziedzictwo ludzkości niczym nie zabezpieczone, choć pod patronatem UNESCO.. Nordin opowiadał, że jeszcze pare lat temu był to jeden blok skalny, teraz wszystko zaczyna pękać. Jeśli nikt o to nie zadba, nie zabezpieczy tego, to przepadnie taki skarb… Jeden z tych rytów jest na jednym z banknotów. Co ciekawe, ryty przedstawiają zwierzęta, które w tamtych czasach zamieszkiwały Saharę, która była sawanną, tak więc są tam żyrafy, krowy, nosorożce, gazele … coś fascynującego!


Załącznik:
IMG_3838.jpeg
IMG_3838.jpeg [ 140.09 KiB | Obejrzany 4015 razy ]

Załącznik:
IMG_3845.jpeg
IMG_3845.jpeg [ 181.7 KiB | Obejrzany 4015 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 283.16 KiB | Obejrzany 4015 razy ]

Załącznik:
IMG_3846.jpeg
IMG_3846.jpeg [ 178.3 KiB | Obejrzany 4015 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 142.29 KiB | Obejrzany 4015 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 125.66 KiB | Obejrzany 4015 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 171.68 KiB | Obejrzany 4015 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 139.09 KiB | Obejrzany 4015 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 160.27 KiB | Obejrzany 4015 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 126.91 KiB | Obejrzany 4015 razy ]

Załączniki:
IMG_3818.jpeg
IMG_3818.jpeg [ 78.91 KiB | Obejrzany 4015 razy ]
IMG_3811.jpeg
IMG_3811.jpeg [ 77.67 KiB | Obejrzany 4015 razy ]
IMG_3809.jpeg
IMG_3809.jpeg [ 115.23 KiB | Obejrzany 4015 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
14 ludzi lubi ten post.
 
      
#19 PostWysłany: 04 Paź 2023 23:42 

Rejestracja: 18 Lis 2016
Posty: 366
niebieski
-- 04 Paź 2023 22:40 --

Dojechaliśmy do wąwozu Essendilene. No i tam mieliśmy „przyjemność” poznać Łanie czy też Sarenkę ze Szwajcarii, która okazało się, była Malezyjką i zawłaszczyła sobie Nordina…no cóż… trudno …
Mieliśmy również ogromną PRZYJEMNOŚĆ poznać Tito… ach!!! cóż za człowiek! I ten wzrok…te oczy… 😎… widać było w nich że już z nie jednego pieca bagietkę😉 jadł!
Po lanczu ruszyliśmy do końca wąwozu … jesssuuu… widoki obłędne!
Załącznik:
IMG_3865.jpeg
IMG_3865.jpeg [ 170.58 KiB | Obejrzany 3819 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tito
IMG_3873.jpeg
IMG_3873.jpeg [ 162.79 KiB | Obejrzany 3819 razy ]

Załącznik:
IMG_3874.jpeg
IMG_3874.jpeg [ 126.81 KiB | Obejrzany 3819 razy ]

Załącznik:
IMG_3876.jpeg
IMG_3876.jpeg [ 133.16 KiB | Obejrzany 3819 razy ]

Załącznik:
IMG_3877.jpeg
IMG_3877.jpeg [ 185.62 KiB | Obejrzany 3819 razy ]

Załącznik:
IMG_3878.jpeg
IMG_3878.jpeg [ 174.78 KiB | Obejrzany 3819 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 136.75 KiB | Obejrzany 3819 razy ]


-- 04 Paź 2023 23:05 --

Jak wróciliśmy, to wszystko było już spakowane i ruszyliśmy do miejsca, gdzie miał być nocleg.
Ktoś, kto jechał kiedyś dość szybko po pisaku, to zna ten charakterystyczny dźwięk opon- nie da się z niczym innym porównać!
Musieliśmy się zatrzymać na chwile, bo Tito gdzieś po drodze zamarudził. My w tym czasie zrobiliśmy fajne zdjęcia , w tym jedno WSPÓLNE😉 tylko z Mężem, żeby był dowód, że byliśmy tam razem 😂
Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 87.12 KiB | Obejrzany 3803 razy ]
Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 130.79 KiB | Obejrzany 3797 razy ]


Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 103.08 KiB | Obejrzany 3803 razy ]


-- 04 Paź 2023 23:42 --

Noclegowy spot był boski! Pośrodku niczego! Zdążyliśmy jeszcze wspiąć na wydmę by podziwiać zachód słońca co było „wery romantisz”😎
W drodze z lotniska w Agierze, pewien młody chłopak nas zaczepił i wywiązała się rozmowa i ten chłopak opowiedział nam, że koniecznie musimy spróbować chleba pieczonego w piasku. Zapytaliśmy ekipę, czy da radę to zrobić . Dzień wcześniej, po drodze kupiliśmy specjalną mąkę i Buja zarobił ciasto, Sallah je potem jeszcze powyrabiał i zakopał w piasku, na który potem położył żar. Chleb smaczny, jak już się upiekł, to Panowie go rozdrobnili i każdy w swojej misce miał go zalany czymś a’la zupa… choć zupa sama w sobie, ale o innym smaku też była tego wieczora.
Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 52.54 KiB | Obejrzany 3787 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 36.67 KiB | Obejrzany 3787 razy ]

Załącznik:
IMG_3929.jpeg
IMG_3929.jpeg [ 25.48 KiB | Obejrzany 3787 razy ]

Załącznik:
IMG_3931.jpeg
IMG_3931.jpeg [ 46.91 KiB | Obejrzany 3787 razy ]

Załącznik:
IMG_3932.jpeg
IMG_3932.jpeg [ 96.89 KiB | Obejrzany 3787 razy ]

Załącznik:
IMG_3936.jpeg
IMG_3936.jpeg [ 100.6 KiB | Obejrzany 3787 razy ]

Załącznik:
IMG_4402.jpeg
IMG_4402.jpeg [ 35.92 KiB | Obejrzany 3787 razy ]

Załączniki:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 132.56 KiB | Obejrzany 3803 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
13 ludzi lubi ten post.
 
      
#20 PostWysłany: 08 Paź 2023 23:47 

Rejestracja: 18 Lis 2016
Posty: 366
niebieski
-- 08 Paź 2023 23:01 --

Niebo w takim miejscu wyglądało cudnie, ale tego wieczora Łania/Sarenka zmotywowała panów Tuaregów do różnych wygibasów 😬 … mnie to tylko jedna rzecz chodziła po głowie: a co jak któryś z nich się połamie😎
Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 106.06 KiB | Obejrzany 3332 razy ]
Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 75.23 KiB | Obejrzany 3332 razy ]
Załącznik:
IMG_3943.jpeg
IMG_3943.jpeg [ 111.64 KiB | Obejrzany 3332 razy ]


-- 08 Paź 2023 23:47 --

Poranek piękny , wyjątkowo rześki , niespieszne śniadanie z tostem w roli głównej😉 i w drogę. Niestety …Łania wcisnęła się naszego do samochodu( z wiadomych powodów) i to w dodatku na przednie siedzenie 😬
Dziś w planie malunki naskalne datowane na 12-10 000 lat. Nie jakoś bardzo spektakularne, bo to nie ta cześć Sahary , nie mniej jednak świadomość tego, że mogę coś takiego zobaczyć na własne oczy robi piorunujące wrażenie … a to wszystko ot tak-na wyciągnięcie ręki, można z bliska pooglądać, nikt nie dyszy w kark i nie ponagla … No coś pięknego !!
Ps. Na jednym zdjęciu ( moim ulubionym😎) i Tito i Nordin…mmmmrał…normalnie kwintesencja😍
Załącznik:
IMG_3945.jpeg
IMG_3945.jpeg [ 76.53 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_3950.jpeg
IMG_3950.jpeg [ 164.37 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 58.39 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_3948.jpeg
IMG_3948.jpeg [ 136.66 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_3951.jpeg
IMG_3951.jpeg [ 101.37 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_3961.jpeg
IMG_3961.jpeg [ 86.12 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_3956.jpeg
IMG_3956.jpeg [ 82.59 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_3963.jpeg
IMG_3963.jpeg [ 100.15 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_3967.jpeg
IMG_3967.jpeg [ 133.91 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_3975.jpeg
IMG_3975.jpeg [ 109.33 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 113.55 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 90.92 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 102.83 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
Attachment-1.jpeg
Attachment-1.jpeg [ 40.52 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_3984.jpeg
IMG_3984.jpeg [ 45.44 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_3991.jpeg
IMG_3991.jpeg [ 191.53 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_4009.jpeg
IMG_4009.jpeg [ 145.51 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_4006.jpeg
IMG_4006.jpeg [ 147.42 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_4013.jpeg
IMG_4013.jpeg [ 179.85 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_4011.jpeg
IMG_4011.jpeg [ 177.48 KiB | Obejrzany 3318 razy ]

Załącznik:
IMG_4027.jpeg
IMG_4027.jpeg [ 132.36 KiB | Obejrzany 3318 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
7 ludzi lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 33 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group