czyli czekać, powinno się chyba samo naprawić

Powinieneś napisać: "dla mnie nie ma sensu". Dla kogoś innego może mieć sens. Cashback 1% z 12 wskazanych miejsc zakupowych (od stycznia 2024) pozwala spokojnie na wykręcenie kilkuset zł rocznie zwrotu... (zależy jakie kto zakupy robi oczywiście, ale są też takie punkty, w których można większe rzeczy kupować). Plus dla mnie ważny jest GBIT 120 dni, dzięki któremu mam totalnie w nosie za granicą, czy mam walutę, czy nie mam, czy jest weekend czy nie. Potem mam 4 miesiące na przepięcie transakcji na inną kartę, na której np. korzystniej kupię walutę, pozbędę się weekendowych dopłat itd. Zwykle zwraca mi się z jakiegoś wyjazdu 100-200 zł po takich operacjach. I też ważny szczegół - wszystkie zwroty ze skasowanych biletów itp. wracały do mnie w kwocie co do grosza identycznej jak płatność. Zapomniałem co to są "reklamacje w banku" z powodu "różnic kursowych" po otrzymaniu zwrotu. Ubezpieczenia szkoda to fakt, zwłaszcza że dwa razy skutecznie skorzystałem, ale cóż - i tak nie było to moje jedyne ubezpieczenie, a przynajmniej się dowiedziałem gdzie ewentualnie się ubezpieczać na wyjazd, żeby nadal korzystać.

Płacąc Curve można też co nieco zarabiać na osłabieniu złotówki

Owszem, ale raczej płacisz PLN podpiętą kartą w EUR bo takie masz, raczej niecodzienne jak na klienta z Polski, uwarunkowania - np. zarabiasz w EUR. Tak samo można z CHF, USD... Niestety każdy wybór determinuje kierunek kursu, na którym później "można zarobić"...

To powiem szczerze, że nie rozumiem twojej strategii. Jeśli "grasz na spadek" PLN do EUR, to rozumiem zakup EUR (i sprzedaż w dowolnym momencie gdy się opłaca), ale po co wtedy je przepalać z powrotem płatnościami Curve...

Czyli jedyny sens, jaki widzę, to jest jakieś krypto, które dostajesz za obrót w EUR, bo wszystko co napisałeś można równie dobrze zrobić "w drugą stronę". Czytaj: płacąc w PLN (czyli normalnie), mogę przepiąć transakcję na jakąś kartę w EUR, jeśli złotówka się wzmocni. Wydam w ten sposób mniej EUR, niż w momencie transakcji wykonanej oryginalnie w PLN. Twoja strategia przynosi zysk tylko gdy PLN się osłabi, moja tylko, gdy PLN się wzmocni. "Dwóch srok" niestety za ogon trzymać się nie da. To wszystko oczywiście jeszcze musi się stać nie później niż do 120 dni.