PanAndre napisał(a): Odkładałem od wakacji już kilkakrotnie napisanie o znakomitej knajpce w Granadzie, ale czas najwyższy to naprawić.
W czasie wakacyjnej podróży po Andaluzji spędziliśmy trzy noce w Granadzie.
Bezapelacyjnie najlepsze jedzenie jakie nam się przydarzyło to El Cambalache , Calle Duquesa 24.
nie ma to jak polajkować posta parę miesięcy przed wyjazdem, a potem o nim zapomnieć i przeczytać dopiero po powrocie. Najeśmieszniejsze, że knajpa była jakieś 5 minut z buta od hostelu w którym spałem.
to teraz ode mnie:
ja najbardziej polecam się przejść w na calle Elvira, a dokładnie Calle Cetti Meriem, gdzie w odległości kilkunastu metrów jest 5 czy 6 knajp tapas. Ja najbardziej z nich polecam Bodega Nueva ( https://www.tripadvisor.es/Restaurant_R ... lucia.html ) Pifko 0.33 kosztuje bodajże 2.60, a do niego dodają naprawedę sporą i dobrą tapę (w dodatku, jak dogadacie się z kelnerem, to możecie ją sobie wybrać, bo tak domyślnie to przynoszą wam jakąś losowoą. Czy da się dogadać z nimi po angielsku - wątpię).
Dokładnie naprzeciwko jest knajpa 'meson Andaluz', i tej z kolei nie polecam, bo dostałem jako tapę kanapeczkę z szynko a'la 10 montaditos (żart w porównaniu do tego co naprzeciw) + pifko jest trochę droższe 
Wreszcie tuż obok Bodega Nueva jest knajpa Bar la Riviera, do którego są spore kolejki więc może być tam nieźle, ale ja po jakichś 15 minutach czekania odpuściłem, bo obok były miejsca.
Btw zawsze myślałem że te darmowe tapy w Granadzie to taka ściema, i pewnie stary zwyczaj, i teraz to gdzieniegdzie dostanie się pół frytki albo oliwki za darmo. No więc nie. Byłem tylko 2 dni, 1 dnia byłem dość głodny więc zjadłem normalnie menu del dia (też w Bodega Nueva), ale w sumie nie polecam (tzn było bardzo smaczne, ale...czytaj dalej), lepiej pifkować. Drugiego dnia po 3 piwach + 3 tapasach byłem już tak najedzony że nie mogłem zjeść więcej.
Na deser polecam Casa Pastelez Albazyin @ Plaza Larga:
https://goo.gl/maps/XQkCxJFXGQz1eiHN8
smaczne i niedrogie ciasta |
