Pomysł odwiedzenia jakiegoś świątecznego jarmarku pojawiał się cyklicznie, zwykle przed świętami Bożego Narodzenia i jakoś w naturalny sposób zanikał. I tak rok po roku. Niby do takiego przykładowo Wiednia nie jest daleko, żona chętnie zobaczyłaby wyroby lokalnego rzemiosła, grzane wino i te rzeczy… No ale jakoś się do tej pory nie udało. I proszę, przełom. Początkowo miała to być jednodniówka z dość napiętym programem, po skorygowaniu planu przez żonę zrobiły się dwa dni: wylot z Katowic do Dortmundu w piątek przed południem 3 grudnia, wykwintny nocleg w hostelu, powrót z Kolonii późnym wieczorem w sobotę. Zakup biletów i rezerwację noclegu robiłem z dwumiesięcznym wyprzedzeniem, a potem co piątek śledziłem komunikaty Instytutu Roberta Kocha. Zaliczenie Polski do krajów wysokiego ryzyka, covidowe testy, kwarantanny i inne takie mogły storpedować cały pomysł. Na szczęście zdążyliśmy.
Na lotnisku w Pyrzowicach monitory po niemiecku życzyły nam miłej podróży, chwila na skrzydłach Ryanaira i już… Dortmund wita.
Załącznik:
001.jpg [ 706.03 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
002.jpg [ 472.02 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
003.jpg [ 547.69 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Krótka walka z automatem biletowym na przystanku zakończyła się wynikiem remisowym, bilety udało się kupić, ale zapłacić kartą już nie, potrzebna była gotówka. Autobus do Aplerbeck, potem tramwaj udający metro i już dworzec główny w Dortmundzie.
W mieście przedświąteczne stragany rozmieszczone były w kilku rejonach, co przedstawiono na poniższej mapie.
Załącznik:
004.jpg [ 843.62 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Dekoracje nawiązywały do górniczej przeszłości miasta i do jego piłkarskiej współczesności.
Załącznik:
005.jpg [ 841.83 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
006.jpg [ 724.25 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
007.jpg [ 722.59 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
008.jpg [ 480.87 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Wyroby rękodzieła nie zajmowały zbyt wiele stoisk, w większości królowały jedzenie i napoje. Były i arancini, trochę gorsze od tych z Katanii ale za to droższe, churros i inne egzotyczne specjały, ale przede wszystkim kiełbaski i grzane wino w okolicznościowych kubeczkach.
Załącznik:
010.jpg [ 595.97 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
011.jpg [ 814.19 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
012.jpg [ 880.47 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
013.jpg [ 731.21 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
014.jpg [ 836.53 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
016.jpg [ 499.18 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
017.jpg [ 455.1 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
020.jpg [ 474.09 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
022.jpg [ 454.5 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Dla wielbicieli mocnych wrażeń jest młyńskie koło.
Załącznik:
038.jpg [ 724.07 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Centralny jarmark mieści się na Hansaplatz, a jego ozdobą jest tradycyjnie czterdziestometrowa choinka. W rzeczywistości jest to stalowa konstrukcja wypełniona małymi choinkami, przyozdobiona lampkami, bombkami i aniołkami.
Załącznik:
035.jpg [ 345.04 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
036.jpg [ 437.39 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
026.jpg [ 720.67 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
027.jpg [ 753.22 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
030.jpg [ 733.21 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
032.jpg [ 812.17 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Żeby kupić cokolwiek na jarmarku, trzeba było pokazać certyfikat szczepienia i dowód tożsamości, dostawało się papierową bransoletkę którą wystarczało pokazać w następnych stoiskach. W razie czego zresztą można zrobić test...
Załącznik:
025.jpg [ 272.35 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
023.jpg [ 382.09 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Nocleg zarezerwowaliśmy w hostelu, którego największym atutem była lokalizacja w ścisłym centrum, dosłownie o dwa kroki od tej rekordowej choinki. Standard hm… Przypomniały mi się czasy akademika. Ale było czysto, spokojnie i było też całkiem porządne śniadanie w formie bufetu. Oczywiście trzeba było się wylegitymować covidowym certyfikatem przy zameldowaniu.
Załącznik:
039.jpg [ 297.57 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Następnego dnia poranny spacer po budzącym się mieście,niestety w deszczu, rzut okiem na Złoty Cud Westfalii i na dworzec
Załącznik:
041.jpg [ 688.12 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
043.jpg [ 336.41 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
044.jpg [ 847.83 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
046.jpg [ 873.16 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
050.jpg [ 653.25 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Pociąg FlixTrain wygodnie, planowo i całkiem szybko (chwilami 200km/godz.) zawiózł nas do Kolonii.
Do miasta pociąg wjeżdża po moście Hehenzollernów.
Załącznik:
070.jpg [ 545.97 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
071.jpg [ 611.61 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Katedra góruje nad miastem, jej zwiedzanie zostawiliśmy sobie na koniec, co było błędem, bo wieczorem nie udało się do niej wejść. Zostanie na następny raz.
Załącznik:
072.jpg [ 318.47 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
073.jpg [ 643.3 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Plan był taki, żeby przebyć Ren dwukrotnie, raz po moście Hohenzollernów, z powrotem po Severinsbrücke, a potem zobaczyć świąteczne jarmarki.
Z pierwszego mostu roztaczają się znane z pocztówek widoki, a jego balustrady uginają się pod ciężarem kłódek.
Załącznik:
075.jpg [ 573.79 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
076.jpg [ 554.28 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
081.jpg [ 772.99 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
085.jpg [ 508.59 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Pod Deutzer Brücke miał miejsce zlot Świętych Mikołajów na skuterach.
Załącznik:
086.jpg [ 772.69 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
087.jpg [ 682.79 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
„Portowy jarmark” w okolicach Muzeum Czekolady.
Załącznik:
090.jpg [ 630.98 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
092.jpg [ 605.57 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
095.jpg [ 415.35 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Grzane wino białe i czerwone. Tu z kolei zamiast opasek dostawało się na rękę covidową „2G” pieczątkę.
Załącznik:
097.jpg [ 500.78 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Jarmark i ślizgawka na Heumarkt.
Załącznik:
100.jpg [ 704.45 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
101.jpg [ 676.3 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
102.jpg [ 710.49 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
103.jpg [ 711.22 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
104.jpg [ 843.87 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
110.jpg [ 694.61 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
112.jpg [ 457.09 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
114.jpg [ 492.61 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
120.jpg [ 559.68 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Jarmark przy katedrze.
Załącznik:
125.jpg [ 418.76 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Załącznik:
126.jpg [ 425.02 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
A potem już tylko dworzec ze świątecznymi iluminacjami i przejazd kolejką na lotnisko.
Załącznik:
130.jpg [ 607.89 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Lotnisko zresztą wyglądało na wymarłe, po niekończącej się wędrówce pustymi korytarzami trafiamy w końcu do strefy odlotów.
Załącznik:
150.jpg [ 726.77 KiB | Obejrzany 3403 razy ]
Koszty:
Katowice - Dortmund Ryanair 49 pln
Lotnisko Dortmund – miasto 2,9 E (~15 pln)
Dortmund - Kolonia FlixTrain 23 pln
Kolonia dworzec główny – Kolonia-Bonn lotnisko 3 E (~15 pln)
Kolonia – Katowice Wizzair 6,99 E (~36 pln)
Czy warto się na taki jarmark wybrać?… Raz na pewno
Moze w przyszlosci skusicie sie na kolejne miasta, jest tych jarmarkow do wyboru do koloru (w normalnych czasach), niektore male, inne duze.