Byłem właśnie na takim wypadzie na 4 dni do Kalabrii na przełomie marca i kwietnia i najlepszą bazą jak dla mnie jest Tropea. Całkiem spora ilość apartamentów i hoteli, niezłe ceny i urokliwe miasteczko.
W pierwszy dzień spacerowaliśmy po Tropei, drugi dzień był intensywny - zobaczyliśmy Capo Vaticano, Scillę, Reggio Calabrię i Rocca di Pentedattilo.
Każde z tych miejsc piękne, na Capo Vaticano byliśmy sami, świetne miejsce na zachód słońca.
Scilla również zrobiła na nas spore wrażenie, kręte ścieżki, ładny kościół, targ ze świeżymi warzywami. Na dole trwa przebudowa deptaka i jest knajpka z pyszną pizzą.
Reggio Calabria to już większe miasto, samo centrum niczym się w zasadzie nie wyróżnia, ale polecam spacer głównym deptakiem przy plaży, przy odrobinie szczęścia widać Etnę
Rocca di Pentedattilo to jednak mój faworyt, kapitalnie położone "miasteczko", gdzie można spacerować i podziwiać ciekawą architekturę, jest również jedno muzeum oraz galeria sztuki.
Trzeci dzień poświęciliśmy na szybki rzut oka na wybrzeże jońskie, gdzie zobaczyliśmy Le Castellę. Przywitała nas jednak nieczynną fortecą, spacerowaliśmy więc w pobliżu tego obiektu ciesząc oko ładnymi widokami, ale jak dla mnie wybrzeże tyrreńskie jest zdecydowanie przyjemniejsze.
Wracając zobaczyliśmy jeszcze słynną plażę Paradiso del Sub, na którą polecam zabranie swojego asortymentu, bo w pobliżu nie ma sklepów i restauracji
, prosimy o podzielenie się doświadczeniami oraz cenne uwagi 