Fly4free.pl

@rw30 jeśli to miał być sarkazm to Ci nie wyszedł.
Zalecam więcej Dr House,a

_________________
ODZYSKAĆ TĘCZĘ!

Tęcza jest Ważnym elementem religii judeo-chrześcijańskich, kolorami czakr, symbolem dzieciństwa i różnorodności w jedności, kolorami siedmiu kontynentów, a nie tylko flagą ruchu LGBT (btw 6. kolorów zamiast 7.). Zależy mi tylko na tym, aby pamiętać o różnorodności znaczenia tęczy.

rw30 ale z Ciebie zartowniś ;D chetnie napisze jakas relacje z fotkami, tylko nie wiem czy w tym temacie czy w oddzielnym ?

Powiem tak czytajac ten temat przed wylotem byłem strasznie sceptycznie nastawiony co do tego wyjazdu, uwazalem ze nie ma sensu tam jechac i ze sa to zmarnowane pieniądze, ale coz podjalem decyzje ( przeciez jakos tam ludzie żyją) lecimy, co bedzie to bedzie klamka zapadła.

Wylądowalismy lekko po 20 czasu lokalnego. Wysiadając z samolotu pierwsze wrażenie tak jak ktos juz tu napisał '' ale ciepłe powietrze bucha od tych silnikow'' z czego szybko zdalem sobie sprawę, ze to ta temperatura przed którą mnie staszono na forum. Jesli tak miało byc wieczorami to spokojnie damy rade, choc pewnie rano da ognia.

na drugi dzien gdy tylko wyszlismy z hotelu poczulem to ciepło na własnej skórze, powiem tak bylem nastawiony na najgorze wiec pomyslalem to wszytsko? Przezyjemy ;D mielismy czapke z daszkiem kapelusz i okulary, zazwyczaj ubieralismy sie w zwiewne ciuchy, nie przylegające do ciała. Bardzo duzo chodzilismy co szybko nas przyzwycziło do tych temperatur, na drugi dzien było juz o wiele lepiej. Ani razu nie bralismy taxi, wychodzlismy z hotelu kolo 7-8 a wracalismy kolo 23-24 kazdego dnia przez 6 dni. Pilismy kolo 05-1 litr wody dziennie, jakos wielce spragnieni tez nie bylismy, czasami mialem wrazenie ze w Polsce przy 30 paru stopniach żar leje sie z nieba i jest o wiele gorzej a tu było poprostu parno i duszno.

Spacery przeplatane przejazdami metrem i autobusami jak najbardziej do przezycia, 3 razy pływalismy w morzu i to w godzinach południowych ludzi na plazy sporo o dziwo (tutaj pisano ze beda pustki) nawet mam filmik jak lokalsi graja sobie w pilke na plazy jakies 15 osob. Ludzie opalają sie lezac na samym sloncu nawet nie pod parasolem, a od morza wieje fajny wiaterek ktory przyjemnie chlodzi ciało, moglismy lezec na plazy caly dzien bo bylo naprawde bardzo przyjemnie, ale szkoda nam bylo czasu bo chcieismy troche pozwiedzać. Woda bardzo ciepła ale nikomu to chyba nie przeszkadzalo by wiekszosc pływała. Dodam ze na Mamzar woda byla chłodniejsza niz na Marina czy Kite.

bardzo szybko zapada zmrok od 19-19:30 robi sie szybko ciemno. Klimatyzowane przystanki tunele z metra do ulic sa fajnym sposobem na schłodzenie sie przed spacerami Po Dubaju poruszalismy sie tylko metrem autobusami i tramwajem. Jest tu tak dobrze i prosto rozwinięta komunikacja ze nie da sie tego nie ogarnąć. Kazdy kto ma obawy czy leciec w czerwcu czy lipcu do Dubaju, powiem smiało leć i nie sugeruj sie negatywymi opniami na temat pogody, da sie tu wytrzymac i sporo zwiedzić. my przez 6 dni zwiedzilismy:

Safari Desert
Burj Al Arab,
Burj Kalifa
Dubai Mall
Fontany
Atlantis, the lost chambers
Bur Juman
Al Fahidi
Bur Dubai
Diera
Al Rigga
Marina (w ktorej mieszkaliśmy)
Plaże, JBR, Kite, Mamzar

Chelismy jeszcze Dubaj Garden ale byl nieczynny.

Wyjazd zaliczam do bardzo udanych , jesli ktos ma jakie spytania smialo piszcie na wszytsko odpowiem

@pjesekleszek Kibicowałem Ci z całego serca i cieszę się, że udał Wam się wyjazd.
Generalnie, stara, ale żywa zasada, nie ma złej pogody. Najlepszego.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

@pjesekleszek mam pytania
Lecę pod koniec sierpnia czyli pogoda podobna
Czy hotel w ktorym pisałeś że bedziesz spał jest godny polecenia (Marina View Deluxe Hotel Apartment ) widze ze on niedaleko plaży JBR na która chciałbym chodzic , no i jak z parasolami i leżakami jaki koszt ? Czy poprostu wziaść hotel na marinie odrazu z dostepem do prywatnej plazy choć są one dwa razy droższe
Nie nastawiam się na leżakowanie ale żonka to uwielbia i niestety parę godzin będę musiał się poświecić a ja lubie cień

"poprostu wziaść hotel na marinie odrazu"

sorry, nie mogłem się powstrzymać

@cypel dziękuje za mile słowa, naprawdę dzieki takim postom jak twój, @Japonka76, @olus, @elwirka, @cccc, @maggie27 czy @Time2GO2Go nie zrezygnowałem z tego wyjazdu, a byłem bardzo bliski rezygnacji i olania tych pieniędzy. To co pisaliscie zmotywowało mnie do tego zeby tam jechac i przezyć fajną przygode. Moja dziewczyna jest bardzo zadowolona z całego pobytu choc nie przepada za upałami to na plaży mogliśmy się wylegiwać cały dzień A Ci co mi odradzali to albo pisali to z czystej złośliwości, albo naprawdę musieli przezyc tam koszmar pogodowy, może ktoś ma złą tolerancję na upał i dostaje zawrotów głowy czy osłabienia organizmu, nam na szczęscie nic takiego nie dolegało i szybko przyzwyczailiśmy sie do tego klimatu.

@patpul dokladnie zgadzam sie w 100% z twoim postem, @Japonka76

@rudimax
Jesli chodzi o hotel to szczerze polecam, pod względem czystosci, jedzenia i lokalizacji (basen mały i czynny chyba do 19 tylko)
Sniadania i deserny pyszne nie wiem jak obiady i kolacje bo mielismy HB ale pewnie podobnie. Wychodząc z hotelu po prawej stronie masz Carrefour czynny bardzo długo my bylismy tam po północy i dalej był otwarty, obok Carrefoura masz apteke, a po drugiej stronie ulicy całodobowy sklep oraz pyszny i tani kebab. Do najblizej stacji metra jest jakies 2-3 minuty stacja nazywa sie DAMAC Properties na tej samej wysokosci tyko bliżej znaduje sie tramwaj (pomarańczowa linia stacja Dubai Marina 5) który jezdzi po całej Marinie, Palmie Jumeirah az do Al Sufouh bodajże. Wybierając ten hotel sugerowalem się stacją metra oraz odległoscią do plaży JBR Beach od hotelu jakies 10 minut na nogach. Jesli chodzi o parasol, to wypozyczyłem go na plazy za 30 dirhamów na cały dzien, gosc chcial na początku 50 ale powiedzialem ze 30 wiecej nie mam i sie zgodził, lezaków nie bralismy lezelismy na recznikach . Jak masz jeszcze jakies pytania pisz

Zastanawiam się nad odwiedzeniem Dubaju w Czerwcu. Przy czym już kilka osób mi to odradziło mówiąc, że tylko się umęczę, bo jest tak gorąco, że nie da się wytrzymać. Będąc tam no trzeba trochę pochodzić po tej betonowej dżungli, więc wydaje mi się, że rzeczywiście może być ciężko.

Ktoś może podzielić się swoimi odczuciami z podobnego wyjazdu?

Byłem kiedyś na początku czerwca i przyjemnie było... o 5 rano na balkonie

_________________

1. Co ma wspólnego z noclegami
2. obawy-przed-temperatura-w-sezonie-letnim-czy-jest-b-zle,1213,129287
3. To kwestia indywidualna. Ja np. nie mam problemów ani z wysokimi temperaturami ani z niskimi. Ale inny owszem.

Byłem dwa lata temu w połowie czerwca i było fajnie. Z tym, że temperatury 38-42C. Zwiedzałem na nogach cały dzień z tym, że przy ponad 40C już trzeba było robić więcej odpoczynków. Wszystko zależy jak znosisz upały. Jak lubisz to dasz radę.

_________________

Ja byłem kiedyś w czerwcu i była masakra. Było 43. Chodziłem od przystanku do przystanku by posiedzieć w klimie. Dłuższe dystanse brałem taksówki.
Środek dnia lepiej przesiedzieć gdzieś w środku w klimie.

Jako tako dało się tylko z samego rana i wieczorem, a i to nie łatwo.

_________________
Moje podróże - piotrwasil.com

Nie byłam w czerwcu, ale poza sezonem zimowym byłam na początku września kiedy temperatury są podobne i między 9 rano a 18.00 dla większości ludzi urodzonych w naszej szerokości geograficznej temperatura jest trudna do zaakceptowania.
Moja wizyta była służbowa, więc całe szczęście w tych godzinach mogłam się cieszyć klimatyzowanym biurem.
Moi koledzy ekspaci od czerwca do września raczej nie wychodzą na zewnątrz.
Podsumowując wyjazd w tym czasie w celach rekreacyjnych bardzo mocno odradzam - chyba że uwielbiasz ponad 40 stopniowe upały, co jednak z Twojej wypowiedzi nie wynika.

Byłem parę lat temu w czerwcu i siłą rzeczy, temperatury były bardzo wysokie. Ale idzie przeżyć...

_________________

Żona chce lecieć, więc chyba przyjdzie mi się zeskwarkować.

Byłem w Gizie w lipcu pod piramidami osłabiony bieganką i głowa mnie rozbolała. Tam mówili, że do 60 stopni dochodzi w słońcu, a cienia ani trochę. Z jednej strony człowiek chce popstrykać zdjęcia, pooglądać, a z drugiej jak najszybciej wrócić do klimatyzowanego autokaru.
Sewillę zwiedzałem w środku lata, nagrzany beton, asfalt, kamień potęguje jeszcze te ciepło, ale dało się przeżyć.
W Tajlandii przy 34 st i wilgotności ekstremalnej chodziłem od sklepu do sklepu, żeby tylko z klimy skorzystać.
W Omanie, czyli dość blisko na początku maja - nie było źle. Przejście z pokoju do restauracji przez zabudowę betonową to się odechciewało, ale przy otwartych przestrzeniach było ok. Nawet na tej pustyni, gdzie miało być mega gorąco wiatr załatwiał sprawę. Z kolei woda w basenie to jakby wejść do podgrzanej zupy. Ogólnie lecąc do polski po tygodniu już się cieszyłem, że będzie chłodniej, a to był początek maja.

Jakoś to znoszę te upały, ale jak słyszę, że miejscowi wyjeżdżają na lato albo z domów nie wychodzą, to "trochę" mnie przeraża. No, a tam wszędzie asfalt, beton, szkło.

W Dubaju raz byłem już latem i było ok, ale wtedy nie opuszczałem lotniska

Najciężej wspominam ten Egitp, ale to jeszcze zemsta faraona dochodziła i podróż 500 km w jedną stronę. No i z przed 25 lat Kretę jak nie było klimatyzacji jeszcze i spać nie mogłem w gorących murach.

Ogólnie jestem ciepłolubny, ale tak europejsko.

Ja byłem w Dubaju jednokrotnie w lipcu i był to dla mnie upał znacznie, znacznie bardziej doskwierający niż Andaluzja w ostatnie lato, kiedy było tam wyjątkowo gorąco czy Tajlandia w marcu/kwietniu, wręcz nie do porównania.

Mimo, że ogólnie dobrze znoszę wysokie temperatury, to w ZEA w tym czasie mogłem wytrzymać w środku dnia może maksymalnie około godziny na zewnątrz, po czym musiałem poprzebywać w klimatyzowanym pomieszczeniu. Tak jak już tutaj powiedziane, ma się ciągłe uczucie stania przy rozgrzanym silniku lub pod jakąś ogromną suszarką

Poleciałem wtedy, bo to był 2018 i za loty z KTW wyszło z 400 zł, a za jakieś ponad 100 zł/doba, spałem w 5* hotelu. Poleciałbym tam jeszcze raz w lato wyłącznie pod takimi samymi warunkami finansowymi, w innym przypadku, zdecydowanie wybrałbym inną destynację na ten czas

Byłem w Dubaju z początkiem sierpnia, służbowo, kilka dni. W klimatyzowanym pomieszczeniu da się wytrzymać:). Do biura też z hotelu chodziłem rano piechotą, bo chciałem.. (reszta jezdzila taksowka, 5 minut . I o 8.30 jeszcze to było możliwe. Ale na wakacje, z własnej woli, w sierpniu? Za żadne skarby. Chyba, że jako jednodniowy stopover w drodze gdzieś dalej, to ujdzie..

Zmień żonę

Jak dobrze przysmaży, to i w takim układzie może być ciężko. 9 lat temu, w lipcu, miałem po 24h stopovera w Dubaju w obie strony, w drodze na Filipiny. Byliśmy w 6 osób, gdy raz przez dłuższy czas nie było przystanków klimatyzowanych, dwie osoby praktycznie mdlały i uratowała je publiczna klimatyzowana toaleta Dwa tygodnie później, wracając, te dwie osoby postanowiły spędzić kilkanaście godzin w hotelu i nie ruszać się w ogóle na miasto, a pozostałą czwórką rozpoczęliśmy zwiedzać o 4 nad ranem. Nigdy więcej nie byłem w miejscu, które byłoby chociaż blisko tego upału, który tam panował w środku dnia. Jak przechodziliśmy obok plaży w okolicach mariny, to o 6 rano było całkiem sporo miejscowych, natomiast o 12 ta sama plaża była całkowicie pusta. Do 10-11 dało się wytrzymać, później już było piekło. Nie wiem czy zawsze jest aż tak źle, ale drugi raz chyba bym zaplanował podróż bez tego stopovera.

Mieszkam na stałe od jakiegoś czasu w ZEA i jak widać temperatura jest do zniesienia, ale jeśli ktoś chce przyjeżdżać zwiedzać to jest to po prostu męka w dzień. Trzeba planować w ciagu dnia atrakcje klimatyzowane, ewentualnie na wieczór na otwartym powietrzu choć tez po przejściu kilkuset metrów jest się cały spocony. Choć dziś temperatura 43 w Dubaju i cały dzień w Beach clubie dało się wytrzymać przy basenie z zimnym piwkiem .