i tutaj dodam kilka słów od siebie,
Sofia jaka jest - wiemy z poprzednich postów,
zgadzam się z opiniami, że miasto nie należy do najpiękniejszych,
ale klimat swój ma...
ze swojej strony polecam kilka miejsc,
wydaje mi się, że we wcześniejszych postach nie były wymienione:
1. market/targ z produktami spożywczymi - jest na początku ulicy pirotskiej,
na przeciwko meczetu, koło meczetu jest park i pijalnia wody - można w spokoju skonsumować zakupione rzeczy 
Targ mieści się w pięknym budynku na parterze -są sery, oliwki, słodycze i świeży sok pomarańczowy.
Na pierwszym piętrze jest nudno - drogeria,
ale w podziemiach fajnie - WC (dobre warunki), ruiny murów i łaźni, i bardzo fajna stołówka
2. idąc pirotską do samego końca deptaku,
skręcając lekko w prawo, natrafiamy na przystanek tramwajów 20 i 22,
tutaj rozbudowują się piękne drewaniane stoiska - też z jedzeniem,
można kupić już gotowe i gorące kiełbaski czy inne mięsne specjały,
w piekarni chleb, bułki i te ichniejsze nadziewane specjały,
oczywiście oliwki i syreny (tak nazywam te białe sery) też są tutaj do kupienia,
stojąc przodem do bramy tego miejsca,
po lewej stronie jest sklep, gdzie na zewnątrz wystają beczki z kranikami - WINKO
ja za winem nie przepadam, a na dodateg wszystko jest wytrawne,
ale dla zainteresowanych opowiem, że litr wina można już kupić od 1,6lev + 0,2lev za plastikową butelkę
są dwa wina opisane "herbal" - ciekawe w smaku
wracając do żeńskiego markety (bo tak on się nazywa)
początek - tak jak wspomniałam -twrzą drewniane domki,
ale idąc dalej trafi się już na prawdziwy bazarek
- warzywa, owoce, sery, oliwki, przyprawy - taniej niż w punkcie 1.
Jako, że nie przepadam za wożeniem pamiątek nieprzydatnych po powrocie,
to skupiłam się na rzeczach orzyziemnych...
kupiłam sporo sera - tego białego solonego (od 3 lev za kg krowi, od 10lev owczy) i
feta (od 3,5lev za kg) - nie było łatwo ale udało mi się też wytłumaczyć, że przydało by mi się wiaderko do zapakowania tego sera
-dostałam wiaderko i uśmiech Pani sprzedawczyni, że udało się nam zrozumieć.
Kupiłam też oliwki - polecam MAMUTY z pestkami - duże, czarne i gładkie - zaliczane do słodkich - pyszne (8-9lev/kg)
małe, solone, czarne i fioletowe można kupić taniej - i też są pyszne, ale w smaku mocniejsze od mamutów.
No i oczywiście hałwa!! - na samym, samiutkim końcu bazarku, lekko po prawej stronie jest Pan w budce i ma chałwę bez udziwnień na wagę,
dla testu kupiliśmy 100g, ale nawet nie odeszliśmy 10 metrów jak zdecydowaliśmy wrócić po kilogram (chyba niecałe 5 lev/kg)
jest też chałwa z kakao - ładnie wygląda i też smaczna i też na wagę.
to na razie tyle przemyśleń  |
