Fly4free.pl

Witajcie,

To nasze pierwsze wakacje typu "all inclusive" (w Turcji w Side, do tego z dzieckiem) i chciałabym spytać się osób, które już były na takich wyjazdach, czy są jakieś porady, którymi mogą się podzielić? Na co zwrócić uwagę? Jak takie coś funkcjonuje?

Do tego, czytałam że warto (powinno się) zostawiać napiwek - jakieś porady, kiedy, komu i w jakiej ilości? (np. na recepcji przy rejestracji? osobie sprzątającej pokój? kelnerom - za każdym razem, czy raz na wyjazd na początku?)

Dziękuję za każdą wskazówkę. Jeśli był już taki temat, proszę o pokierowanie mnie.

Czy mógłbyś wskazać na którym forum lepiej?

Mój post został usunięty, a szkoda. Odpowiadam zatem merytorycznie, tak żeby tym razem moderator nie usunął odpowiedzi:

Pokój:
- za ładnie posprzątany pokój zostawiam 20 TRY
- jeżeli pokojówka ułoży łabędzia z ręcznika zostawiam dodatkowe 10 TRY
- zdarza się, że na łóżku pokojówka zostawia płatki róż, daję extra 10 lir.

Recepcja:
- jeżeli recepcjonistka jest miła, zostawiam 20 TRY.
- jeżeli obsługuje mnie recepcjonista, a do tego jest przystojny, nie zostawiam nic z zazdrości.

O czym warto pamiętać? Parę rad ode mnie:
- pokój z widokiem na morze odpada, szum fal na dłuższą metę mnie drażni
- pokój z widokiem na basen odpada, drażnią mnie pijani rosjanie
- pokój z widokiem na ogród też odpada, bo nie widać czy są wolne miejsca przy basenie

Szukaj pokoju z widokiem bocznym (trochę na morze, trochę na basen).

Udanego wypoczynku.

Czy wyjazdy na AI, nie powinne byc stress-free, nie mysleć, wszystko gotowe?

Co do bahşiş, jakoś nie kojarzę żeby go trzeba było dać.

To forum nie jest niewłaściwe, chociaż zgadzam się, że częściej widzę deklaracje że ktoś nie jeździ na pobyty All Incl niż pyta się o takie oferty lub szczegóły dotyczące All Incl. Czasem na wyjazdy All Incl decyduję się (nie tylko, bo indywidualnie z wyżywieniem we własnym zakresie też) a kilka lat temu byłem w Turcji w Kemer z jednym z polskich biur i wg mnie nie ma tu jakiejś wielkiej filozofii czy specyfiki a wybrzeże Turcji i tamtejsze hotele nie odbiegają znacząco od innych w zasadach takiej oferty. Najistotniejsze, to wybrać hotel dopasowany do swoich preferencji: duży/mały, wielki molochowaty budynek/małe pawilony rozrzucone w ogrodzie, różnorodne tzw. animacje/cisza i spokój (rzadko ale bywają spokojne ośrodki), rodzaj plaży, baseny (jedni jadą w egzotyczne miejsca po to, by pływać w morzu a inni wolą basen).
Cechy wskazane wg mnie: bar przy plaży oraz restauracja przy plaży, żeby nie być zmuszonym maszerować na obiad przez cały ośrodek w środku upalnego dnia.
Co do napiwków, to napiwek dla bagażowego, który dostarcza bagaż z recepcji do pokoju wypada dać, np równowartość 2 USD. Wiele osób daje pokojowym-sprzątającym oraz barmanowi w barze, w którym się regularnie bywa - jedni uważają, że wypada, inni, że będą dzięki temu lepsze drinki. Barmanowi wg mnie lepiej częściej dać po 1-2 USD niż raz a dobrze. Jeśli podczas kolacji uczynny kelner oferuje przyniesienie napojów, które mozna samemu sobie dostarczyć z baru, to raczej za napiwek. W każdym razie warto mieć trochę drobnych dolarów.
All Inclusive nie oznacza, że wszystko jest wliczone ale że w cenie jest to, co zapisano w ofercie - warto na spokojnie przeczytać. Może okazać się, że elegancki bar w holu jest poza ofertą, albo espresso czy soki wyciskane dodatkowo płatne. Na ogół wliczone są "lokalne alkohole", co najczęściej jest wystarczające, chyba że ktoś jest koneserem i znawcą alkoholi - 12 czy więcej letniej whisky z tradycyjnej szkockiej destylarni nie dostanie i może być zawiedziony. Ale jeśli ktoś akceptuje jakieś likiery, rum, gin, lokalne piwo to wtedy nie poczuje dyskomfortu.

Wybór pokoju - co kto lubi. Osobiście wolę w pobliżu plaży i z dala od sceny/amfiteatru oraz głównego basenu.

Co do AI, to nie jest tak, że będąc aktywnym czy zasłużonym uczestnikiem forum, nie wypada korzystać z bp, podam przykład Egiptu, w którym byłem ze 20 razy na "nurkach". W Marsa nie da się normalnie egzystować bez ai, ale byłem też ze 2 razy indywidualnie w Tabie, i też tylko formuła ai, no może przy samej granicy w movenpicku ze śniadaniem, jedyne sensowne miejsce to dahab gdzie można się najeść lojalnej kuchni i wystarczy wynająć pokój,
Podobnie Turcja, ceny ai w b.dobrym hotelu w belek przy polu golfowym z bp są lepsze niż na bookingu np, więc po co tracić pieniądze ?, a wracając do napiwków, jak najbardziej drobne kwoty dla bagażowego, pokojówki, za obsługę kelnerską i jeśli często korzystamy to także dla barmana,
Najlepiej od razu po przylocie wymienić na lokalną walutę i w ten sposób wynagradzać pracowników, często z Egiptu przywożę jedno dolaròwki czy drobne euro, bo pracownicy chcą się ich pozbyć i proszą o wymianę, a lokalnej walucie nie mają z tym problemu
P.S. zdarza mi się także wynagradzać kucharza albo przez tip box, a czasami bezpośrednio jak jestem zadowolony z kuchni

Ja zawsze proszę o pokój z widokiem na śmietnik, nie trzeba wtedy dawać napiwków, a lubię wstać wcześnie rano żeby zająć sobie dobre miejsce na basenie i plaży (proponuję zabrać z domu dwa ręczniki żeby zrobić dobre rezerwacje w obu miejscach). Śmieci wywożą codziennie wcześnie rano, więc mam układ idealny. Polecam!

Właśnie też oglądam Side all inclusiv. Niewielkie mam doświadczenie w takich wczasach. W Grecji dostałam w recepcji wydruk z regułami all inclusiv i listę tego co mi się należy. Dowiedziałam się z tego, że mogę nawet zamówić suchy prowiant na wycieczkę.

Kol. @Przemm
To tez zalezy. Ja np. praktycznie nie trawie tych lokalnych, zwlaszcza w krajach muzulmanskich, ale co kto lubi. Zdarzaja sie hotele, gdzie w ramach AI sa tylko markowe alkohole, a i nawet kilka single maltow tez sie tam znajdzie. Oczywiscie za wyzsza cene, ale jestem zdania, ze jesli juz musi byc AI (tez nie jestem fanem) to lepiej rzadziej/krocej, ale miec naprawde dobre jedzenie i napitki, niz czesciej/dluzej, ale z bylejakim jedzeniem czy napojami.

To może i ja się wypowiem jak sprawa wygląda jeśli chodzi o wakacje all inclusive. Tak jak wspomnieli poprzednicy, to że masz all, nie znaczy że wszystko masz w cenie. Takim przykładem są chociażby drinki. Byłam w hotelu, gdzie np. aperol był już płatny oraz wszystkie inne zagraniczne trunki. Poza tym często jest tak, że all przy basenie obowiązuje od 9:00 do 22:00. W All na pewno nie będziesz miała wliczonych jakichś gier bilardowych itd. Spotkałam się też z tym, że np klimatyzacja na miejscu była płatna. Także ten. aaa co do ręczników to też tak zrobiłam z mężem, że zostawiłam na basenie na leżaku razem ze słuchawkami do telefonu. Poszliśmy na plażę. Gdy wróciliśmy zastałam moje ręczniki na innym leżaku, bez słuchawek, bo pani Francuska sobie przerzuciła moje rzeczy Słuchawki straciłam. Także czasami to zajmowanie leżaka nic nie daje. Co do BP. Ja jechałam na własną rękę, ale czasami korzystam z biur jak Itaka, Rainbow czy Traveligo. W tym ostatnim też można znaleźć całkiem ciekawe oferty last minute https://www.traveligo.pl/last-minute/turcja Korzystałam też tanibilet.eu- gdzie częściowo biuro Ci załatwia nocleg, a resztę typu lot, ubezpieczenie itd. ogarniasz sama.

Niewiele jest dobrych forów turystycznych, nie zabijajcie i tego. Ktoś pyta i wyraźnie pisze, że to pierwszy raz i nie wie, czego się spodziewać. Jak nie masz nic do powiedzenia (vide śmietnik), to nie pisz.

Ja jestem takie dziwne stworzenie, że korzystam zarówno z AI, jak i sam organizuję sporo wypadów. Czasami mam ochotę po prostu zapłacić i ...o nic się nie martwić. Na AI pokażą rączką co, gdzie i jak, zawiozą, przywiozą, drinka naleją. Tak, jak dasz 1-2 dolary, to i do stolika przyniosą. Czyli moja rada: masz? to daj. Ci ludzie ciężko pracują za niewielkie pieniądze. Animatorzy, kelnerzy, barmani, sprzątaczki. W Turcji teraz inflacja ok. 70%, tych najbiedniejszych na niewiele stać. A Ci pracują na takich stanowiskach.

Nigdy nie zapomnę wyrazu i łez animatora, jak ostatniego dnia pobytu na Djerbie dałem mu 20 euro. Świetny kolo, zaangażowany i sympatyczny. Nie robił nic, aby dostać cokolwiek. Po powrocie dowiedziałem się, że 20 euro to była znacząca kwota jego miesięcznych zarobków (10 lat temu).

Inne rady:
- zwracaj uwagę na długość dojazdu z lotniska do hotelu - czasami dłużej będziesz jechać niż lecieć
- wybieraj hotel, którego lokalizacja Ci pasuje - np. plaża może być przy hotelu, a może być 1km dalej, z przejściem przez ulicę lub nawet całe miasto
- patrz na hotele dla rodzin lub dla dorosłych - pytaj w biurach
- sprawdzaj godziny lotów - czasami z 7 dni może wyjść 5 (np. wylot o 21, a powrót o 6 rano).

A resztę poznasz w praniu:) Leć i ciesz się wakacjami.

Akurat godziny lotów mogą się zmienić nawet na kilka dni przed wylotem.

Tak, mogą, ale rzadko na plus:) Przynajmniej nigdy mi się to nie zdarzyło, ani najbliższym znajomym. Nie zmienia to faktu, że jak kupujemy opcję 7-dniową, a wylatujemy o 22, a powrotny samolot mamy o 6 rano, to z 7 dni robi się 5:) Ludzie nie zawsze na to patrzą i później zdziwienie.