Fly4free.pl

Wiesz tu ciężko doradzać bo to Twoje dziecko i odpowiedzialność.
Zdrowy rozsądek podpowiada, że dziecko łatwiej się wykuruje na Malediwach niż tu.
Ja tam latałem z chorymi bąblami (ale bez antybiotyków, bo ten to może raz w życiu dostali), słońce i mango były najlepszym lekarstwem na zapalenia górnych dróg oddechowych.
Na Malediwach też mają dzieci i na pewno mają pediatrów gdyby była konieczność konsultacji.

Tak na marginesie, to odnośnie opieki medycznej na Malediwach, to nie byłabym tak optymistycznie nastawiona i brałabym pod uwagę warunki polisy ubezpieczeniowej w tym zakresie, odległość od Male i możliwość transportu (wodny, powietrzny, częstotliwość) z lokalnej wyspy/resortu i czy pokryje go ubezpieczyciel.

Nie zdrowy rozsądek, a zwykła głupota. Ile osób po drodze zaraziły Twoje chore dzieci?

_________________

Wylot za tydzień to się mały podleczy

Sudoku platynowy, masz ogromna latwosc stawiania ocen.
Na marginesie, wlasciwsza ocena bylby, wg mnie, egoizm. Zwykly

@Baark , oj nie... nie chciało mi się robić offtopu z piecami na trzy zdrowaśki, ale skoro już jest... Łatwiej przyznać Ci się do egoizmu niż do głupoty, ale mimo wszystko nadal tej drugiej jest sporo. Infekcje górnych dróg oddechowych są uciążliwe i towarzyszą im różne dodatkowe objawy, jak bóle głowy, światłowstręt, bóle zatok. Podróż samolotem, szczególnie na długim dystansie, jest dość nieprzyjemna, nie tylko ze względu na ograniczoną przestrzeń, ale też np. zmiany ciśnienia. W chorobie wielogodzinna podróż samolotem może być męką. Tu można mówić o egoizmie względem dziecka. A i chorowanie w upale to nic przyjemnego, widoczki to średnia rekompensata.

Ponadto antybiotyk to nie jest cudowna tabletka, która wyleczy nas ze wszystkiego i natychmiast. Ba, bardzo prawdopodobne, że to przypadkowo dobrany lek, bo z reguły nie prowadzi się w Polsce badań laboratoryjnych mających na celu określić dokładny patogen. Niejednokrotnie zdarzało mi się, że przepisany antybiotyk albo nie działał, albo trzeba było leczenie kontynuować. Zdarza się, że infekcja nawraca, przybiera dalszy, nieoczekiwany przebieg, albo pojawia się kolejna infekcja. A na lotnisku i w samolocie ma się kontakt z wieloma obcymi ludźmi, którzy też mogą zarażać.

Oczywiście stan dziecka może być na pograniczu - może już czuć się trochę lepiej, ale przebyta dopiero co choroba to nadal pewna niepewność. I pewnie w jakichś 90% takich przypadków wszystko skończyłoby się dobrze, dzieciak by miał skromne objawy, które by zniknęły, albo jeszcze by się wykurował w podróży, ale pozostałe 10% to jest właśnie odpowiedzialność. Bo te 10% oznacza cierpienie dziecka i konieczność znalezienia opieki lekarskiej, co może być nie takie łatwe.

I nie sądziłem, że to akurat ja będę takie rzeczy pisał, bo nie mam dzieci. Ale czytając Twoją wypowiedź trochę się za głowę złapałem.

Jako, że to moje pierwsze i jedyne póki co dziecko jestem z nim bardzo ostrożny (niestety choruje często ze względu na żłobek) i nigdy bym też nie naraził innych bo sam cierpię przez to, że dzieci przychodzą do żłobka chore i potem mój mały choruje przez tydzien bądź dwa.
Tu chodzi o dolne drogi oddechowe, sorry za przejęzyczenie.
Najważniejsze jest zdrowie młodego a drugi w kolejności nasz spokój. Na chwilę obecną nie lecimy, ale podobno cuda się zdarzają. Tak czy inaczej czekają nas jeszcze konsultacje z lekarzami.

Ps. Jesli chodzi o Malediwy to prawda, takie wyspiarskie klimaty są bardzo dobre dla dróg oddechowych, pobyt nad oceanem działa jak inhalacja i ludzie szybko zdrowieją. Dla mnie jednak ważna jest też podróż i obecność tam na miejscu medyków, na wyspach są pojedyncze przychodnie, które raczej darzę niedużym zaufaniem (mogę się mylić to tylko moje domysły).

Zdrowie i bezpieczeństwo są najważniejsze.

_________________
Mój blog podróżniczy: http://www.seetheworld.pl --> na nim m.in. Wietnam, Seszele, Malezja, Singapur, Hongkong, Tajlandia i inne.

Zapraszam również na profil facebookowy: https://www.facebook.com/seetheworld89/

Halo!
Jest to jakiś admin?
Bo mam pytanie: czy to jest wątek o Turkish Airlines? Czy może: co komu leci z nosa?

Dzień dobry.

Mam bardzo duży problem i być może ktoś spotkał się z podobną sytuacją.
maja kupiłem dwa bilety Kraków - Kuala Lumpur przez Istanbul.

Wchodzę dzisiaj na rezerwację i brakuje mi jednego odcinka mam tylko
Wylot
8.03 KRK-IST
8.03 IST-KUL

Przylot
25.03 KUL-IST zniknął
25.03 IST-KRK

Próbowałem się kontaktować ale wszyscy mnie przekierowują do pośrednika czyli booking com oni stwierdzili ze lot odwołany (fizycznie dalej można kupić bilet na mój odwołany)

Nie dostałem żadnej informacji o odwołaniu jak były zmiany godzin i 5 minut przychodził email oraz sms. Teraz lot zniknął i zero informacji.

Booking ma dać znać w ciągu 48h czyli w czasie jak będę już w drodze do KUL.

Spotkał się ktoś z podobną sytuacja?

Jak rozpoczniesz podróż, a sprawa do tego czasu się nie wyjaśni, TK przejmuje wtedy kontrolę nad biletem i ci to ogarną przy transfer desku w IST albo na infolinii.

-- 06 Mar 2024 21:41 --

Możesz wyjaśnić bardziej? Bo jeśli sytuacja się nie wyjaśni to ja nawet się nie odprawie na lot KUL-IST.

-- 06 Mar 2024 21:47 --

Musisz się skontaktować z TK przed tym lotem KUL-IST, który wycięli i oni zaproponują jakiś inny, jeżeli ten rzeczywiście został anulowany.

_________________

Problem jest w tym że turkish nie chce ze mną rozmawiać. Wszystko musi przejść przez booking dopiero oni piszą jakieś zapytanie do turkisha czekają na odpowiedź i dopiero ja dostanę odpowiedź.
Pytanie czy zdążą to ogarnąć skoro jakimś cudem wycięli mi sektor bez powodu.

Pojutrze będziesz w IST, w hubie linii - rozwiąż to tam, na transferze.

Dzięki. Nie będąc właścicielem bilety będę mieć możliwość zmiany? Na infolinii od razu mówią żeby załatwiać przez booking.

Przecież koledzy wyżej wytłumaczyli że z chwilą rozpoczęcia podróży (w praktyce zdaje się 24h przed) Turkish przejmie kontrolę nad biletem a w trakcie podróży "tam" będziesz mieć najlepszą możliwą okazję do załatwienia tej sprawy na transfer desku TK podczas przesiadki w IST.

Ok dzięki pomoc, dam znać czy się udało

@Gea92 są takie magiczne przyciski "lubie" "pomocny post"

Ja kupowałem przez stronę TK i zniknął mi pierwszy odcinek WAW-IST-NQZ drugi i powrót jest ok. Kilka dni temu to zauważyłem. Lot na czerwiec więc jeszcze czekam czy się naprawi. Zainstalowałem aplikację i po zalogowaniu widzę wszystkie odcinki w moich lotach, ale jak dam "manage booking" to znów brakuje tego pierwszego.
Może coś się dzieje u nich.

Znalazłem grupę na fb. Jak znika bilet zaczynają się duże problemy z turkishem bo ponoć umywają ręce od problemu