Fly4free.pl

Witajcie,
pragnę przestrzec wszystkich, którzy wybierają się do Dubaju przed wypożyczaniem samochodu na lotnisku z wypożyczalni Thrifty na lotnisku Al Maktoum (tam lata Wizzair). Jak się okazało obsługa zapisała dane z mojej karty i co jakiś czas okradała mnie na małe kwoty z rachunku karty kredytowej (kilka - kilkanaście zł) raz na jakiś czas. W Dubaju byłem prawie rok temu, a datę transakcji mam z 16 listopada 2015.
Sprawa zgłoszona do banku, karta zablokowana i reklamowana transakcja.
Dobra rada dla wszystkich wynajmujących gdziekolwiek samochody: przejrzyjcie wstecz dokładnie rachunek karty kredytowej, bo można się nieprzyjemnie zdziwić.
Pozdrawiam

-- 29 Lis 2015 20:58 --

A jeszcze podpytam, czy ktoś miał kiedyś podobną sytuację - niekoniecznie w Dubaju? Jeżeli tak, to jak rozwiązaliście sprawę?

_________________

Zglosiles to do Thrifty? Biuro to pewnie franchsing, ale zawsze moga wyciagnac konsekwencje.

_________________
Carpe Diem.

https://www.facebook.com/pages/Thrifty- ... 5874777676

z tego co widzę nie byłeś jedyny...

Lepiej późno niż później dobrze zrobił, że ostrzegł i tego się trzymajmy, ewentualnie pomoc jak można odzyskać kasę, nie ma co roztrząsać że warto było sprawdzać stan konta - mleko się rozlało, nauczka na przyszłość

ta firma w RPA tez próbuje podkradac drobne
byly 4 proby na ponad 600 zeta...

_________________


kliknij pomógł

Tak, wysyłałem maila do Thrifty, ale bez odzewu. Swoją drogą ta firma powinna nazywać się "Theft"y a nie Thrifty.

_________________

Czołem wszystkim!

Przepraszam, że tak trochę jak Filip z konopii, ale trafiłem tu właśnie z powodu tytułu wątku prosto z google.

My byliśmy w Dubaju w marcu tego roku. Podczas wypożyczania zrobiono na mojej karcie tzw. "holda" na AED 1500. Zwrot auta pracownikowi przebiegł bez przeszkód, otrzymałem zapewnienie, że auto jest w porządku.

Kilka dni później moja karta została obciążona dwoma kwotami. AED 55 i AED 75. Złożyłem pisemną reklamację. Otrzymałem odpowiedź, że muszę zapłacić AED 55 (50 za zwrot na lotnisku - swoją drogą trochę naciąganie, ponieważ stamtąd też braliśmy auto - oraz 5 za przejazd mostem do starej dzielnicy). Odpisałem więc, że oczekuję w takim razie zwrotu kwoty AED 75. Odpisali mi, że dokonali zwrotu.

Kasa nie dotarła, a zamiast tego moja karta została ponownie obciążona - tym razem na kwotę, uwaga, AED 1400. Napisałem kolejną reklamację. Odpisano mi, że to kolejna pomyłka i że dokonali zwrotu AED 1475 na moją kartę. I rzeczywiście zwrot w końcu (po 2 miesiącach) dotarł. Niestety straciłem na tej zabawie ok 200 złotych ze względu na przewalutowania.

Wygląda jednak na to, że moja karta również została przez nich skopiowana, a dzień 16 listopada był dniem swoistych żniw, ponieważ podobnie jak root21 zostałem tego dnia ponownie skasowany na pozornie małą kwotę - AED 5,- (w Dubaju byliśmy w marcu). Napisałem kolejną reklamację jednocześnie do Thrifty oraz rentalcars.com (pośrednika, przez którego dokonywałem rezerwacji). Nikt nie odpowiedział, ale kilka dni później dostałem zwrot, co ciekawe od rentalcars.com. Bez słowa wyjaśnienia. Kartę już zamknąłem. Zastanawiam się, czy zgłoszenie sprawy na policję mogłoby przynieść jakikolwiek rezultat.

Zalecam więc omijanie firmy Thrifty w Dubaju szerokim łukiem - to najzwyklejsi w świecie złodzieje.

Na policję często trzeba zgłosić, bo bank tego wymaga, ale ja miałem ostatnio fraud w UK na ponad 500 eur (trudno mi powiedzieć gdzie wyciekł numer karty) i tylko z miną na kwintę pan spisał zeznania. Gdy musiałem tłumaczyć, jak to możliwe że płaciłem w EUR kartą z polskiego banku, utraciłem wszelką nadzieję. A po trzech dniach przyszedł polecony z postanowieniem o umorzeniu śledztwa - czyli pewnie wysłali następnego dnia po zgłoszenia.

_________________
Lądy i morza przemierzam - https://paranoix.pl

@shogun jesteś swoją droga mało przewidywalny, skoro po pierwszych dziwnych blokadach nie zastrzegłeś karty, gro twoich problemów wynikło tylko z tego powodu, sama wypożyczalnia i dziwne operacje mają ten temat
Oczywiście, wszystko co należało zrobic to natychmiastowy kontakt z bankiem wystawcą karty
[...]
Kontakt jaki ma byc to wyłącznie z bankiem wystawcą karty, to banki wymagają zawiadomienia o przestępstwie na policji lub prokuraturze, by do ogłoszenia załączyć nr.sprawy, by wszcząć bankowe procedury (na wzór np. Allegro, niezbedne do otrzymania odszkodowania od nich, potem to oni stają się stroną w sprawie jako organ pokrzywdzony)

Identyczna sytuacja spotkała mnie w tym roku trzy razy w Dubaju z wypożyczalnią Dollar, pisałem o tym na forum. Widzę, że firmy próbują sobie na lewo zrekompensować obrzydliwie niskie stawki wynajmu samochodów

Ja z Thrifty korzystałem tylko na Hawajach. 2 razy przy lotnisku Kona International Airport. po 4 miesiącach przyszły 2 obciążenia na 100 i 200 usd . Nie były to mandaty ani nic podobnego. Suma sumarum po przebojach na policji i w bankach udało mi się odzyskać 100 usd. - 200 musiałem sie pogodzić ze stratą. Pierwszy i ostatni raz z tą firmą. Uważajcie na nią na całym świecie.

_________________

bzdury tu piszecie i schodzicie z tematu. lokalne oddziały firmy to najczęściej niezależne firmy, z lokalnymi szefami i własnymi pomysłami. nie wiem skąd się to bierze ale pokutuje coś w rodzaju myślenia spiskowego, że każdy chce oszukać. myślę, ze skoro ktoś tak uważa to sam jest skłonny tak postępować.
moje doświadczenia z firmą występującą pod szyldem Trifty są pozytywne. zrobili mi bezpłatny upgrade z samochodu dużego na bardzo duży i luksusowy
być może że w T w Dubaju pracował ktoś nieuczciwy, być może ktoś się pomylił, być może zeszły jakieś opłaty za autostrady, mandaty itd, nie oznacza to jednak że KAŻDA wypożyczalnia pod szyldem tej czy innej firmy jest taka sama. zawsze należy czytać opinie o każdej lokalnej wypożyczalni z której chce się skorzystać. to najlepsza metoda unikania kłopotów

Jeżeli taka sytuacja się powtarza u innych klientów to Thrifty powinna rozwiązać umowę z taką lokalną wypożyczalnią i nie udawać, że nie ma problemu

rzecz w relacji zadowolonych do niezadowolonych
może wg T jest jednak więcej zadowolonych a tylko garstka niezadowolonych głośno protestuje i wyrażają swoje opinie?
gdyby było inaczej już dawno poszliby z torbami, no nie?

@‌gorny77‌, chodziło Ci zapewne, że jestem mało "przewidujący"?

No to po kolei. Po pierwsze nie było żadnych dziwnych blokad na mojej karcie. Jedyna jaka miała miejsce, to ta na AED 1500, i nie była wcale dziwna. Po drugie, nie mogłem zastrzec karty po pierwszych "dziwnych" obciążeniach (bo to je miałeś jak sądzę na myśli), ponieważ wciąż obowiązywał hold. Podobnie jak nie można zamknąć rachunku bieżącego, jeśli jest do niego przypisane polecenie zapłaty - do czasu zrzeczenia się swoich wierzytelności przez wierzyciela. Po trzecie, jakiej interwencji spodziewałbyś się po banku, czy nawet policji, jeśli chodzi o te pierwsze obciążenia? Przypominam, że jedyne co łączyło mnie z Thrifty to umowa, zgodnie z którą mieli pełne prawo do obciążenia mnie wszelkimi UZASADNIONYMI opłatami. Przy okazji, pieczołowitość naszych organów ścigania w tego typu sytuacjach opisał po krótce paranoix. Po czwarte, nawet gdyby było możliwe zastrzeżenie karty po pierwszych "dziwnych" obciążeniach, nie sądzisz, że utrudniłoby to nieco zwrot środków na tęże kartę? Czy to dopiero nie byłoby prawdziwie "nieprzewidywalne"?


Czy dobrze rozumiem, że w ramach nieschodzenia z tematu opisałeś swoje pozytywne doświadczenia z wypożyczalnią Thrifty właśnie w Dubaju?