Fly4free.pl

Na rejscie Costa Smeraldą można zjeść śniadanie i w bufecie i w jednej z restauracji. Na moim rejsie ludzie nie stali z talerzami w ręku, ja też nigdy nie stałem. Nigdy nie odbiłem się od drzwi żadnej restauracji. W sumie tyle mam do napisania, może inni forumowicze podczas innych rejsów (na których być może było większe obłożenie) doznali innych wrażeń.

Mogę tylko potwierdzić dramat na śniadaniu i lunchu tak na Costa Smeralda Jak i Costa Toscana (na obydwu bylem). Niestety bufet na tych statkach został zaprojektowany na góra 500 - 600 osób co przy max. liczbie pasażerów ponad 6.000 czyni go absolutnie niewydolnym. Codziennie w którymś momencie bufet tak się zapełniał, że załoga odsyłała ludzi do zaadaptowanej ad hoc jednej z restauracji na rufie (któraś na 5,6,lub 7 decku) gdzie co gorsza był bieda wybór, tak góra 20% oferty dostępnej w bufecie
W ogóle projekt tych dwóch cruisierów dla Costy to jakieś nieporozumienie ale co ciekawe na AIDA (Nova i Cosma) projekt ten sprawdza się całkiem nieźle. Tylko, że tam są 4 duże ogólnie dostępne restauracje w formie bufetów i o żadnym tłoku a w konsekwencji braku możliwości zjedzenia śniadania i lunchu, nie ma mowy.

Cóż, na moim rejsie tłumów nie było. W czasie śniadaniowego "peaku" czasami trzeba było minutę czy dwie poszukać wolnego stolika dla czterech osób, ale przez większość czasu sale wyglądały jak na obrazkach. Stoliki dla dwóch osób zawsze były dostępne. Najwięcej osób było oczywiście rano, ok. godz. 09:00.

Zdjęcie z deserami zrobione jest właśnie w bufecie.

Nikt nie neguje twojego opisu, po prostu w swoim pierwszym rejsie miałeś dużo szczęścia i trafiłeś na rejs z pustym przebiegiem przy minimalnym obłożeniu statku pasażerami. Ja niestety nie miałem takiego szczęścia a wręcz mogę mówić o pechu bo i na Smeraldzie w zeszłym roku i teraz na Toscani miałem fula (lekko po 6.000 pasażerów). Nie lubię długich opisów więc krótko. Na śniadanie i lunche musiałem codziennie poświęcać co najmniej 1,5 h plus czas na poszukiwanie wolnego miejsca przy stoliku (nie całego stolika). Z tych 1,5 h samo efektywne jedzenie zajmowało mi nie więcej jak 20 minut. Ponad godzinę traciłem na stanie w kolejkach do poszczególnych stanowisk, gdzie zawsze przede mną było co najmniej 10 osób w kolejce a obsługa do wydawania raczej rąk sobie nie wyrywała. 5 minut w jednej kolejce 10 minut w drugiej itd plus przepychanie się z talerzem przez dzikie tłumy pasażerów, Uwierz mi nie było to komfortowe a raczej bardzo stresujące, tym bardziej że w planie miałem ciekawsze zajęcia niż marnowanie czasu w nieefektywnym bufecie. Z zazdrością oglądam twoje zdjęcia pustego bufetu ale to raczej nie jest standard na rejsach Smeraldą i Toscaną.. Mimo wszystko i tobie i wszystkim rejsowiczom życzę rejsowania tylko w takich warunkach jak w twojej relacji a nie w takich jak mnie się na Costach ostatnio trafia.

Ja niestety miałem takie samo doświadczenie. Rejs w wakacje 2023 po Morzu Śródziemnym. Też chyba było full. Za duży statek projektowany przez księgowych.

Wyslane z telefonu przez Tapatalka

To nieelegancko zarzucać komuś pisanie nieprawdy, zwłaszcza jak ktoś nie doczytał wpisu i pomylił śniadanie z kolacją. Nikt nie twierdzi, że na kolacji są kolejki, bo niby jak, skoro są numerowane stoliki?:) Na śniadaniu i lunchu było dokładnie tak, jak napisałem. Rejs w sierpniu tego roku z Włoch, co może mieć znaczenia. Jak ktoś płynie zupełnie poza sezonem, to może mieć inaczej.

Miałem zupełnie inne wrażenia, faktycznie być może dlatego, że na moim rejsie było mniejsze obłożenie i sale były zwyczajnie puste. Wybacz, masz prawo czuć się urażony. Przyjąłem do wiadomości, że zwyczajnie miałem szczęście.

Płynąłem tym statkiem poza sezonem, równo rok temu i obłożenie było duże, wyszły wszystkie jego wady i niedociągnięcia. Jedzenie w restauracjach a,la carte tragiczne i świeciły one pustkami, bo ludzie rezygnowali z jedzenia w nich po pierwszych posiłkach. W restauracjach bufetowych, jeśli udało się do którejś wejść, działy się dantejskie sceny. W kilkuset kajutach nad i pod teatrem nie było możliwości usnąć z powodu dudnienia i wibracji podczas dyskotek odbywających się w tym przybytku. I tak do 2 am,, Doradzono mi abym się bawił zamiast spać, prawda, że genialna rada. Na szczęście udało mi się wymusić zmianę kajuty na inną, w cichszej części statku. O beznadziejnym coloseum , teatrze i repertuarze już pisali inni.
Bardzo niemile wspominam ten rejs i wątpię czy moja noga kiedykolwiek stanie jeszcze na pokładzie statków Costy

@Kothson
Teraz doczytałem twoje pierwsze zdanie. Ty (co do zasady) nie płynąłeś normalnym rejsem (round - trip, one way trip). Ta trasa to był element repozycjonowania Smeraldy z Morz Śródziemnego do Dubaju. Nota bene ten rejs został pół roku temu dodany ad hoc, jak się okazało że przez Kanał Sueski ze względów bezpieczeństwa nie da się płynąć i trzeba dookoła Afryki. W związku z tym Smeralda musiała wypłynąć 2 tygodnie wcześniej niż pierwotnie planowano i anulowano 2 kółka po morzu Śródziemnym a ludzi z tych rejsów upchano min. na Toscanę (dlatego był taki tłok poza sezonem). Rejsy repozycyjne żądzą się swoimi prawami i zazwyczaj odbywają się przy małym obłożeniu.Ale mimo wszystko cieszę się że jesteś zadowolony z rejsu i pozytywnie nastawiony co dobrze rokuje na przyszłość.

@WuWa jest dokładnie tak jak piszesz, dzięki temu też cena była niezła.

Bazując na rejsie z Dubaj -> Abu Dhabi -> Doha -> Muskat -> Dubaj w grudniu 2024.

• Boarding rozpoczynał się wcześnie (8:30), statek stał już w porcie, więc sporo kabin było od razu gotowe i nie trzeba było długo czekać na ich przygotowanie.
• Na statku jest przechowalnia bagażu podręcznego, więc nawet gdy kajuta nie jest jeszcze gotowa to można zostawić rzeczy i korzystać z udogodnień na statku.
• Restauracje bufetowe bardzo przepełnione, zwłaszcza na śniadaniu. Zaletą jest to, że są długo otwarte, więc warto przyjść na otwarcie lub przed zamknięciem.
• Przy braku wykupionego pakietu z dodatkowym piciem dostępna jest woda przez cały dzień oraz soki / kawa / herbata do śniadania.
• Każdego dnia wieczorem dostarczany jest wydrukowany plan następnego dnia, to samo jest dostępne w aplikacji
• Jeżeli nie chcemy korzystać tylko z bufetów to w przypadku kolacji mamy przyporządkowany stolik w jednej z restauracji.
• Podczas rezerwacji rejsu można wybrać turę kolacji (18:45 lub 21:15)
• Przykładowe ceny na statku to cola w puszcze / małe piwo / litro wody ~4 Euro
• Podczas kolacji zawsze ustawiała się spora grupa osób, która chciała zmienić restaurację lub też turę kolacji w danym dniu, nie wpływa to jednak w żaden sposób gdy przyjdziemy do restauracji w wyznaczonej turze (stolik będzie czekał)
• Nikt specjalnie nie zwracał uwagi na strój podczas kolacji, obsługa wpuszczała ludzi w krótkich spodenkach, klapkach itp.
• Podczas kolacji wybiera się po jednej pozycji na starter / pierwsza danie / drugie danie / deser
• Kolacja niestety była bardzo słabo rozwiązana logistycznie. Restauracje z reguły były pełne, co powodowało, że często przychodząc na 18:45, deser był podawany dopiero po 2 godzinach.
• Napiwki były codziennie rano pobierane z podpiętej karty za dany dzień.
• Wszystkie wydatki na statku można sprawdzić na bieżąco z poziomu aplikacji
• Jeżeli chcemy pograć w piłkę / koszykówka na boisku to warto przyjść z samego rana z własną piłka. W recepcji można w teorii wypożyczyć piłki ale chyba mają 1 sztukę na cały statek bo nigdy to się nie udało. W późniejszych godzinach boiska są mocno przepełnione.
• W przypadku konieczności kontaktu z recepcją na statku o wiele szybciej jest zadzwonić z kajuty niż pobierać numerek i czekać w kolejce.
• Podczas ostatniego dnia, kajutę trzeba było opuścić do godziny 9, natomiast oficjalnie na statku można było zostać do 12.

.