_TEO_ napisał(a):
Witam. Mam pytanie w sprawie dojazdu z lotniska Oslo Rygge do miejsocowści Stromstad w Szwecji. Jechał ktoś tamtędy na stopa? Jak z ruchem w tamtą stronę? W Oslo ląduję w piątek 02.08.2013 około godz. 16:00. Z góry dzięki za jakiekolwiek wskazówki.
Wyjazd odbył się w dniach 02.08.2013 - 04.08.2013.
Z racji tego, że nie dostałem odpowiedzi, sam postanowiłem napisać małą relację z wyjazdu;) Na lotnisku Oslo Rygge wylądowaliśmy około godz. 16:00, na miejscu postanowilśmy coś przekąsić oraz przy okazji podładować telefony (jedno gniazdko jest naprzeciwko informacji turystycznej, pozostałe z tego co widziałem są przy krzesłach obok szyby przy wyjściu z lotniska). Następnie udaliśmy się do najbliższego zjazdu, gdzie podzieliśmy się na dwie 2-u osobowe grupki w celu skrócenia czasu oczekiwania na stopa:). Mapka poniżej.
http://goo.gl/maps/8L1Ng - droga lotnisko -> zjazd
Na zjeździe nie było za dużego ruchu (średnio raz na minutę przejeżdżał samochód). Na szczęście po około 30 minutach jechaliśmy już w stronę Stromstad. Przy okazji pozdrawiamy naszego rodaka, który nas zabrał, może akurat przeczyta.
Wysiedliśmy jakiś kilometr przed granicą z Norwegią na stacji Shell. Od razu udaliśmy się na kolejny zjazd, ruch był dosyć duży, co kilkanaście sekund przejeżdżał jakiś samochód, dawało to nadzieję na szybki dojazd do Stromstad. Jednak czekaliśmy podobnie jak wcześniej około 30min, zabrał nas Szwed wracający z pracy z Norwegii. Co ciekawe sądził on, że Norwegia dla Szwedów jest bardzo droga;] Wysadził nas przy samym zjeździe do Stromstad, skąd mieliśmy około 5 km do portu. Z racji tego, że naszych dwóch znajomych nie dotarło jeszcze do celu, postanowiliśmy iść pieszo i po drodze poszukać jakiegoś sklepu. Poniżej zaznaczyłem lokalizację dosyć dużego supermarketu Eurocash. Niestety nie było tam jednorazowego grilla, który miał nam umilić wyjazd;) Na szczęście naszej drugiej grupce udało się takowy kupić w sklepie przy porcie. Postaram się na dniach podać dokładną lokalizację (cena około 40 SEK).http://goo.gl/maps/sjish - market Eurocash
Po spotkaniu z drugą grupką postanowiliśmy coś zjeść w porcie (jest dużo ławek), a następnie udać się do punktu widokowego (zaznaczony na mapce poniżej). Po drodze cały czas wypatrywaliśmy odpowiedniego miejsca na namiot. Tak się złożyło, ze akurat przy samym punkcie widokowym jest niewielka polanka, idealne miejsce na rozbicie namiotu, gdzie za bardzo nikomu nie przeszkadzaliśmy.
http://goo.gl/maps/YYwoB - punkt widokowy
http://goo.gl/maps/aKCmU - miejscie na namiot (Stromstad)
Następnego dnia o 13:30 mieliśmy prom do Sandefjord, który odpływa z przystani obok powyższego punktu widokowego. Na promie jest sklep wolnocłowy, jakieś sklepy z ciuchami, restauracje, automaty. Nie było też problemów ze znalezieniem miejsca do siedzenia. Na ostatnim piętrze (prom Color Viking) znajdują się 4 łazienki z prysznicami dla kierowców ciężarówek, z których można było bez problemu skorzystać. Od razu po dopłynięciu do Sandefjord udaliśmy się do informacji turystycznej, która znajduję się w bardzo bliskiej odległości od portu. Z racji z tego, że chceliśmy posiedzieć w jakimś ciekawym miejscu nad wodą, osoba z informacji pokierowała nas w małą wyspeką, znajdującą się kilka kilometrów na południe od Sandefjord , tam też się udaliśmy. Po drodze zahaczyliśmy jeszcze o chyba dosyć popularny u nich market „Kiwi”. Z tego co pamiętam można tam było zaopatrzyć się w dosyć tanie grille jednorazowe za około 30 NOK. Jednak skorzystaliśmy tylko z promocji na wody smakowe, 3 w cenie 30 NOK:] Na głównej drodze jest dosyć duży ruch, także myślę, że nie byłby też problemów ze złapaniem stopa. Na miejscu znajduję są camping, malutka plaża z molem, są ławeczki i masa wyrzuconych przez morze meduz.
http://goo.gl/maps/i21mT - wysepka Sandefjord
Jeszcze chodzi o same Sandefjord to spędzliśmy tam dosyć mało czasu. Miasto wydawało się wyludnione, zapewne większość mieszkańcow w tym czasie leży sobie gdzieś w ciepłych krajach, no ale wiadomo, „hajs się zgadza”;) Po powrocie z wysepki postanowiliśmy się udać w stronę lotniska i tam rozbić namiot. I tak mała informacje dla osób, które będą przemieszczały się w nocy, zabierzcie z sobą coś coś daję jasne światło, gdyż droga w większości miejsc jest wąska i też nie wszędzie są chodniki. Po dotarciu na lotnisku rozbliśmy namiot na czymś co wyglądem przypominało rondo, było otoczone wysokim żywopłotem, bardzo dobre miejsce, nawet nie było nas widać (poniżej link z mapką tego miejsca).
http://goo.gl/maps/jkYNo - miejsce na namiot lotnisko Torp
Z wyjazdu jestem zadowolony, na pewno warto było poświęcić ten jeden weekend, tymbardziej, że pogoda dopisywała, a loty są tanie jak barszcz. Zapewno większość ludzi w Polsce wydaję więcej na alkohol w sobotę;P W najbliższym czasie postaram się wstawić jakieś zdjęcia. W razie jakichkolwiek pytań pisać w tym wątku (nie na Priv).
Do admina: myślę że można skasować wątek z moim pytaniem dotyczącym przejazdu Rygge – Stromstad