Fly4free.pl

No cóż, nie dawno ktoś się chwalił ze podróżuje (notabene do Tanzanii) bez ubezpieczenia podróżniczego bo to Ahoj Przygoda. Chyba sporo takich było, co latali z Ahoj Przygoda i postanowili się wziąć do tego.

Na pewno wpłynie, szczególnie po takiej zachęcie:

Powinni teraz zrobić kampanię reklamową z hasłem przewodnim w stylu "Przyjedź na Zanzibar i skutecznie pozbądź się trosk dnia codziennego. A zwłoki przekażemy rodzinie w ramach wykupionego ubezpieczenia".

_________________

Ta opłata to nic innego jak zwykły haracz... i niby ma to zachęcić turystów do zjawiania się w większej liczbie? Wiza 50$ i teraz będzie +44$ czyli 100$
Akurat wybieram się grudzień/styczeń m.in. na Zanzibar więc ta sprawa mnie dotyczy a dokładniej ujmując wkurw....
ps. Gdziekolwiek wyjeżdżam zawszę robię ubezpieczenia i to nie te najtańsze. Inaczej sobie zresztą nie wyobrażam.
ps.2 Sugerowałbym inne motto: "Odwiedź Zanzibar - gwarantujemy że na pewno wrócisz - choćby w trumnie"

_________________
You will be assimilated. Resistance is futile!

Lecimy 1 listopada, jak myślicie jak złożymy o e-vise 31 sierpnia to uda się uniknąć haraczu ubezpieczenia? E Visa ważna 90dni.

Byłem tam 2 razy, pierwszy i ostatni i jakby nawet znieśli wizy to nie wiem czy bym się skusił tym bardziej przy tych kosztach to bez sensu, jest tyle innych ciekawszych kierunków ale zasada stada działa

Pobiorą na lotnisku.

Hej, ponawiam pierwsze pytanie: za 3 tyg lecimy na Zanzibar po raz pierwszy. Co z wizą? Składać online "dla świętego spokoju" czy wyrabiać w Zanzibarze na lotnisku. Lecimy z biurem podróży i zastanawia mnie czy rezydent i trsnsfer będą czekać aż my czy ewentualnie inne osoby będą wyrabiać wizę? Niektórzy piszą że cała formalność trwa 10 minut, inni że godzinę. Był ktoś z Was ostatnio i.ma doświadczenie w tej kwestii??

1. Przeczytaj temat. Ma on ledwie 5 stron
2. Zapytaj biuro

Jak lecisz z biurem, to biuro Ci powie co i jak masz zrobić

Przeczytałam temat 😊 a co do biura nie jest ono zbyt pomocne w tej kwestii. Przesłali tylko info że formalności wizowe są po stronie klienta ....

To po co z takim biurem zawierasz umowę ?, trzeba było normalnie kupić bilety i lecieć, kup $ i na miejscu wszystko załatwisz,
Co do tego czy ktoś tutaj był ostatnio z biura, to wątpię tutaj raczej korzystają ludzie rozgarnięci, co potrafią kupić bilety i zarezerwować hotel, to jest f4free czyli nie płacimy za robotę biura, która tak właśnie wygląda, bierzemy 2x więcej kasy, a ty się martw co dalej,
Oczywiście nie zniechęcam do zakupu w biurze podróży jak będzie last poniżej 3k zł z dobrym hotelem

No w tym terminie w którym lecimy, końcówka wakacji, koszt z biurem a samodzielnej wyprawy był zbliżony. Sprawdziłam różne opcje, to nie jest tak że od razu rzuciłam się na Ofertę z biura bo mam "za dużo kasy". No a co do wizy, to dzięki za odpowiedź, czyli spokojnie i sprawnie załatwimy to na lotnisku.

Bylem w maju. Zajęło to 10 minut na miejscu. Może lepiej zrob te wizę w domu już żeby się nie stresować. Ale na miejscu też nie powinno być żadnego problemu. Myślę, że rezydent powinien poczekać


Skickat från min iPhone med Tapatalk

_________________
Przepraszam za brak polskich znaków.
Wybierasz się do Szwecji? Masz pytania? Chętnie pomogę!

Ja też byłam z biurem, bo gdybym chciała sobie zorganizować podobną wycieczkę (rejs katamaranem) samodzielnie, to wyszłoby to dużo drożej. Niestety, co do pomocy biura (jednego z największych) w sprawie wizy, to było ono zerowe. Mimo, że procedura była faktycznie bardzo szybka, to trzeba było odwiedzić 3 okienka w odpowiedniej kolejności. Ludzie nieznający angielskiego średnio sobie z tym radzili.

Dzięki jeszcze raz za Wasze wskazówki. Wyrobimy wizę na lotnisku. Ciekawa jestem jak tam podejdą do tej dodatkowej opłaty, bo będziemy na przełomie mca. 28.08-05.09 ....

Kolega dziś przyleciał na ZNZ, rzeczywiście musiał zapłacić $44 za ubezpieczenie i jest to absolutnie egzekwowane.

Tak jak pisze @7z9, to jest zwykły haracz. W Iranie i kilku innych krajach też wymagają ubezpieczenia ale akceptują jak się ma swoją polisę.

Dla mnie i wielu osób taki haracz oznacza jedno, nigdy więcej takiego kraju nie odwiedzę.

_________________
Life is short and the world is wide.

To już przeginka. Mam nadzieję, że odbije im się to czkawką i spadną wizyty turystów, a finalnie na tym stracą.

@mucha re: "Dla mnie i wielu osób taki haracz oznacza jedno, nigdy więcej takiego kraju nie odwiedzę."
To jest przegięcie ale to nie KRAJ a WYSPA potocznie zwana Zanzibar. Władze tego regionu sobie wymyśliły taki haracz. Niby na pokrycia kosztów zwrotu zwlok delikwentów którzy nie wytrzymają na wyspie Tak to tlumacza oficjalnie bo jakieś przypadki byly, że musieli niby pokrywać koszty, gdy zeszly klient nie był ubezpieczony na tą okoliczność. Ale na pytanie jaka jest suma ubezpieczenia... cisza. I wymowne wzruszsnie ramion na sugestie, że to kasa dla miejscowej władzy. Na sugestie że mam ubezpieczenie w KK na 7.5Mln $ i sumę.pewnie wielokrotnie przekracza ichnia... cisza.
Na miejscu sajgon i wariactwo, net nie działa albo slabo dziala, apka prawie nie działa, proces rejestracji się krzaczy i wywala itd itp.
Ps1. Udało mi się nie zapłacić haraczu, ale to przez przypadek.
Ps2. Prawidłowa nazwa wyspy to Unguja.

_________________
navigare necesse est