Gdańsk ma nietypowy pomysł na rozwój siatki. Do tej pory próbował tego tylko… Radom
Choć spośród 2 nowych tras, które Wizz Air ogłosił w czwartek z Gdańska, pasażerowie lotniska są bardziej zadowoleni z Lizbony, to wydaje się, że dla władz lotniska Wilno jest równie ważne.
– Cieszymy się z tego, że znacznie skróci się czas podróży do Wilna, ale republiki bałtyckie traktujemy priorytetowo. Rozmawiamy z innym przewoźnikiem w sprawie uruchomienia kolejnej trasy do tego regionu, a loty mogą się rozpocząć już w przyszłym roku – mówi Kloskowski.
Czemu republiki nadbałtyckie? Powód jest prosty: chodzi o pasażerów transferowych, którzy z Gdańska podróżują na wschód.
– Rośnie zapotrzebowanie pasażerów na połączenia do Rosji i państw ościennych, choćby w celach biznesowych. A kraje bałtyckie mają znacznie bogatszą siatkę połączeń do Rosji niż polskie lotniska. Liczymy więc na pasażerów transferowych, którzy będą latali dalej na wschód – przyznaje Kloskowski.
Postawienie na kierunki transferowe to ciekawa strategia, choć nie jest to kierunek często wybierany przez polskie lotniska. Oprócz Warszawy jedynym lotniskiem, skąd realizowane były loty do republik bałtyckich był… Radom, skąd do Rygi przez kilka tygodni latały linie Air Baltic. Łotewski przewoźnik latał też kilka lat temu z Gdańska do Rygi, jednak zawiesił to połączenie.
Lufthansa traci pasażerów
W Gdańsku prawdziwym hitem okazało się niedawno otwarte połączenie KLM do Amsterdamu. Z tego powodu od końca października holenderskie linie zdecydowały się na dodanie drugiego połączenia dziennie i zwiększenia liczby lotów z 7 do 14 tygodniowo.
– Potencjał trasy do Amsterdamu był cały czas ogromny i nie mogłem się nadziwić, że KLM nie uruchomił tej trasy już kilka lat temu. Liczba pasażerów latających na tej trasie jest tak wysoka, że w krótkiej perspektywie nie zdziwię się, jeśli KLM będzie latał do Amsterdamu 3 razy dziennie – mówi Kloskowski.
I zaraz dodaje, że z powodu holenderskiej linii spadła nieco liczba pasażerów na lotach Lufthansy. Inne plany?
– Rozmawiamy z LOT, który jednak koncentruje się głównie na rozwoju siatki połączeń w Warszawie. Ale bardzo uważnie przyglądam się trasom z Bydgoszczy i Poznania do Lwowa. Jeśli tam będą dobre wyniki, to bylibyśmy bardzo zainteresowani otwarciem takiej trasy z Gdańska – mówi Kloskowski.
W tym roku lotnisko w Gdańsku obsłuży ok. 4,5 mln pasażerów.