Grecja i Mykonos, jakich nie znacie… Premiera powieści „Furia” + wywiad z Alexem Michaelidesem + KONKURS
„Furia” to thriller/powieść sensacyjna Alexa Michaelidesa (autora bestsellerowej „Pacjentki”) w stylu Agathy Christie. Osamotniona gwiazda filmowa zaprasza najbliższych przyjaciół na weekend na swoją prywatną grecką wyspę. Ale stare przyjaźnie skrywają gwałtowne namiętności i urazy czające się tuż pod powierzchnią… Tak, to opowieść o zabójstwie. A może to nie do końca prawda…? Tak właściwie jest to historia miłosna.
- Costa del Sol od 1847 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
- Pafos od 1738 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
- Wyspa Malta od 1829 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Chociaż „Furia” ukazuje się pod koniec marca, to zdecydowanie będzie to „wakacyjny thriller” – gwiazdorski, sensacyjny, dziejący się w greckiej scenerii.
Aby zachęcić Was do wzięcia udziału w konkursie i wniknięcia w świat Alexa Michaelidesa, zapytaliśmy go o kwestie związane z procesem tworzenia powieści. Zahaczyliśmy o wątki typowo turystyczne – dlaczego wybrał akurat Mykonos, które kojarzy się nie z zabójstwami i thrillerami, ale raczej z wakacjami i błogim wypoczynkiem?
"Kontrast strasznej historii w ładnym otoczeniu buduje bardzo ciekawy obraz"
Cezary Kawecki, Fly4free.pl: Wspominałeś, że wiele wakacji spędzałeś na greckich wyspach i podejrzewam, że właśnie w taki sposób czerpałeś inspirację do książki. Jakie aspekty twoich pobytów w Grecji najbardziej skłoniły cię do napisania thrillera?
Alex Michaelides: – Muszę zacząć od wiatru i tego, że Grecka Izba Turystyczna w troszeczkę przekształcony sposób przedstawia greckie wyspy. Zawsze mówią o tym, jak tam jest pięknie, że widoki zapierają dech w piersiach, ale nigdy nie wspominają o wietrze. Przyznam szczerze, że byłem wręcz zszokowany jak tam pojechałem pierwszy raz, bo ten wiatr naprawdę potrafi zwalić z nóg. W wieku 20 lat udałem się na Mykonos i na długo zapamiętałem ten pobyt, ponieważ utknąłem tam na 3 dni. Wiatr był tak ogromny, że żadne łodzie nie mogły wypłynąć ani przypłynąć na wyspę.
I w jaki sposób wiatr przełożył się na inspirację do książki?
– Przyszedł mi wtedy do głowy pomysł, że ta wyspa byłaby świetnym miejscem na to, aby zostawić na niej uwięzionych ludzi i żeby to była sceneria mojej powieści. A poza tym, ponieważ wiedziałem, że jak już się zabiorę za pisanie książki, to w mojej głowie długo będę tkwił w tym miejscu, chciałem umiejscowić powieść w bardzo ładnych okolicznościach przyrody. A jako że jest to część świata, którą bardzo dobrze znam, to pomyślałem, że to dobry pomysł.
Choć wiele osób doskonale wie, z czym kojarzy się Mykonos, to nie uważasz, że twoi czytelnicy, po przeczytaniu „Furii” nieco zmienią zdanie na temat wyspy? W twojej powieści dzieją się tam „różne” rzeczy.
– To bardzo ciekawe pytanie. Myślę, że ten kontrast jest ciekawą rzeczą. Inspirowałem się książką Agathy Christie pt.: „And Then There Were None” („I nie było już nikogo” – przyp. red.). Można przypuszczać, że ten dom, w którym Agatha więzi swoich bohaterów, będzie gotycki, straszny. Ale nie, ona przedstawia dom bardzo nowoczesny, w wielu częściach przeszklony. Hitchcock, którego również uwielbiam powiedział kiedyś, że najlepszą scenerią dla morderstwa nie jest wcale ciemna noc, a piękny i słoneczny dzień. I dlatego myślę, że ten kontrast – strasznej w historii w ładnym otoczeniu – buduje bardzo ciekawy obraz.
Wspominałeś, że Mykonos i inne greckie wyspy przypominają ci Twój rodzinny Cypr. Mając na uwadze aspekt turystyczny i „życiowy”, jakie są twoim zdaniem największe podobieństwa między oboma krajami?
– Do pewnego stopnia właściwie wszystkie śródziemnomorskie wyspy mają pewne cechy wspólne – piękne krajobrazy, piękne plaże, a także jedzenie, czyli temat, który mnie mocno interesuje i dużo o nim piszę. Moje dwie pierwsze powieści („Pacjentka” i „Boginie”) – przy nich musiałem dużo robić researchu, rozeznania na temat lokalizacji i miejsca akcji. Tutaj, ponieważ pisałem będąc w Grecji, to cały mój research polegał na tym, że musiałem wyjrzeć przez okno i już wiedziałem, o czym będę pisał.
Akcja „Furii” i przedstawione w niej historie niekoniecznie mogą się kojarzyć z grecką kulturą i ludźmi. Czy i jeśli tak, to w jakim stopniu inspirowałeś się Grekami, ich życiem i codziennością podczas pisania powieści?
– Bardziej inspirowały mnie czasy pracy w Hollywood, gdzie tworzyłem scenariusze, a także czas pracy w Londynie, gdzie z kolei obracałem się w świecie teatralnym. W USA miałem to szczęście, że poznałem wielu słynnych aktorów i aktorek. Czasem widziałem w ich wykonaniu naprawdę złe zachowania. Podczas pobytu w USA starałem się mieć oczy i uszy otwarte. Tak naprawdę to zapisywałem w pamięci to, co widziałem i słyszałem. Potem pomyślałem, że dobrym pomysłem byłoby wykorzystanie tych cech charakteru i wydarzeń, które zaobserwowałem w powieści „Furia”. Zamykam tam grupę ludzi i przypisuję im to, co widziałem w prawdziwym życiu.
Czy po tych wszystkich obserwacjach na Mykonos, które pomogły ci stworzyć mroczny świat w „Furii” zmieniłeś zdanie na temat wyspy? Zakładam, że będąc na Mykonos, możesz mieć nieco inne wyobrażenia niż dotychczas.
– To ciekawe, że pytasz, bo zaraz po moim pobycie w Warszawie wybieram się do Aten, a potem na kilka dni zostaję w Grecji na promocję mojej książki. Bardzo ciekawi mnie jej odbiór właśnie przez Greków. Rzeczywiście zawiera ona kilka mrocznych wątków, ale z drugiej strony wydaje mi się, że jest też lekką literaturą. Tworzyłem ją z założeniem, żeby to była miła książka do przeczytania na plaży i mam nadzieję, że mi się to udało. Wierzę, że nie zaciemniłem obrazu Grecji do tego stopnia, żeby kojarzyła się tylko z morderstwami.
Być może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale Polacy uwielbiają Cypr. W ostatnich miesiącach regularnie byli w czołówce nacji, które najchętniej odwiedzały ten kraj, niezależnie od pory roku. W czym twoim zdaniem tkwi sukces, tj. dlaczego tak wiele osób udaje się na tę wyspę?
– Ja tam dorastałem i mieszkałem do 18. roku życia. Do tej pory bardzo często tam jeżdżę z Londynu, w którym mieszkam. Myślę, że rozumiem, dlaczego Polacy tak tłumnie latają na Cypr. Podróż trwa około 3 godzin, więc to niedługi czas. To zupełnie inny świat, przede wszystkim wypełniony pięknym słońcem. Do tego piękne plaże, ale super ważną rzeczą jest jedzenie. Jest ciekawe – ma wpływy bliskowschodnie, z Libanu czy z Grecji. Z pewnością bardzo ciekawi to wszystkich odwiedzających.
Jako rodowity Cypryjczyk masz zapewne swoje ulubione miejsca, które mógłbyś polecić.
– Dla mnie jedną z najpiękniejszych rzeczy są ruiny, które są rozrzucone właściwie na całej wyspie. Jednym z takich miejsc, które mogę zarekomendować jest amfiteatr Kurion, leżący na szczycie klifu. To piękne miejsce – do tej pory odbywają się tam różne przedstawienia i koncerty. Można z niego obserwować zachody słońca. To istny raj na ziemi. Do kompletu dodałbym mozaiki, które są absolutnie fantastyczne i też są w różnych miejscach wyspy.
Skoro już wiemy, jak w swojej powieści przedstawiłeś Grecję, a zwłaszcza Mykonos, to czy teraz twoi czytelnicy mogą się spodziewać tego samego wobec Cypru?
– Idealnie się złożyło czasowo, że pytasz, ponieważ moja następna książka dokładnie będzie umiejscowiona na Cyprze. Chcę napisać trochę o swoim dorastaniu, dzieciństwie, ale pojawią się też wątki historyczne i mitologiczne. To będzie historia detektywistyczna, więc morderstwo też się pojawi. Lubię raz na jakiś czas wsadzić do treści jakieś morderstwo.
KONKURS
Z okazji polskiej premiery książki „Furia” (26 marca 2024 roku), przygotowaliśmy dla Was konkurs, w którym możecie zdobyć polecaną przez nas książkę autorstwa Alexa Michaelidesa. Została ona wydana przez Grupę Wydawniczą „Foksal” sp. z o.o. z Warszawy.
Konkurs polega na wykonaniu zadania tj. jeśli mógłbyś/łabyś przenieść się do świata jakiejkolwiek książki na jeden dzień, którą książkę byś wybrał/wybrała i dlaczego? Odpowiedź należy obowiązkowo w kilku zdaniach uzasadnić. Odpowiedzi bez uzasadnienia nie będą brane pod uwagę przy rozstrzyganiu konkursu.
Zgłoszenia przyjmujemy mailowo pod adresem konkurs@fly4free.pl. Możecie je przesyłać do poniedziałku 1 kwietnia 2024 roku do godziny 23:59. Każdy może nadesłać tylko jedno zgłoszenie. Jury wybierze siedem najciekawszych odpowiedzi i nagrodzi je książkami. Z laureatami skontaktujemy się mailowo do 5 kwietnia 2024 roku. Regulamin konkursu dostępny tutaj.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?