Wypożyczalnia aut wypłaci 750 mln zł odszkodowania swoim klientom! Powód? Fałszywe oskarżenia o… kradzież
Jeśli korzystaliście kiedyś z usług wypożyczalni aut, to wiecie, jak skomplikowany potrafi być proces wynajęcia samochodu: umowy z szeregiem kruczków, klauzul czy dodatkowych opłat, które czają się na mniej uważnych pasażerów. A jeśli dojdzie do tego – delikatnie mówiąc – niekompetencja firmy – to mamy gotową receptę na katastrofę.
- Wyspa Malta od 1757 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
- Costa Brava od 1736 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
- Costa Brava od 1878 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Dobrym przykładem takiej sytuacji jest to, co w ostatnich latach działo się w firmie Hertz, czyli jednej z największych globalnych wypożyczalni na świecie. Na czym polega problem? Firma w ostatnich latach wyspecjalizowała się w zgłaszaniu do organów ścigania informacji o tym, że jej auta zostały skradzione, choć w wielu przypadkach tak naprawdę nie miało to miejsca. Dotyczyło to różnych przypadków: firma zgłaszała na przykład, że jej klienci nie zgłaszali przedłużenia umowy wypożyczenia aut lub nie płacili. Ile było takich wniosków? W ciągu ostatnich 4 lat firma zgłaszała przynajmniej 8000 rocznie. Problem jednak w tym, że bardzo wiele z nich było fałszywych: auta nie zostały „skradzione”, a klienci w lwiej części wywiązywali się ze swoich obowiązków. Tyle tylko, że z powodu biurokratycznego bałaganu w firmie Hertz jednak zgłaszał te wnioski, a w efekcie setki klientów wypożyczalni (zwłaszcza w USA) musiało się borykać z negatywnymi konsekwencjami, takimi jak aresztowanie. Media co jakiś czas obiegały tak dramatyczne historie, jak jeden z klientów Hertza, który spędził z tego powodu 7 miesięcy w więzieniu, zanim ostatecznie został oczyszczony z zarzutów.
Inna kobieta trafiła do aresztu na 37 dni, a w trakcie pobytu tam dowiedziała się, że jest w ciąży. Niestety, z powodu stresu wywołanego tą sytuacją, kobieta poroniła.
W tej sytuacji kwestią czasu pozostawały pozwy zbiorowe. W poniedziałek Hertz ogłosił, że doszedł do ugody z grupą 364 poszkodowanych klientów, którym wypłaci odszkodowanie. Całkowita kwota, jaką dostaną klienci wypożyczalni to 168 mln dolarów, czyli ponad 750 mln zł. Amerykańskie serwisy branżowe obliczyły, że średnia kwota odszkodowania to ok. 460 tysięcy dolarów w przeliczeniu na osobę, czyli…nieco ponad 2 mln złotych.
– Moim głównym celem w kierowaniu firmą jest stawianie potrzeb klientów na pierwszym miejscu. A doprowadzając do tej ugody, to właśnie zrobiliśmy – mówi Stephen Scherr, prezes globalnej sieci.
Media wskazują na to, że to może być nie koniec pozwów, bo firma traktowała w taki sposób znacznie większą liczbę swoich klientów.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?