Pierwszy kraj UE podał datę, kiedy zlikwiduje limit płynów w bagażu podręcznym! Ruszyły testy
O skanerach 3D pisaliśmy na naszych łamach miesiąc temu, gdy brytyjskie władze poinformowały, że nowoczesny sprzęt zostanie zainstalowany na wszystkich dużych brytyjskich lotniskach do połowy 2024 roku. W efekcie od przyszłorocznych wakacji podróżując z Wielkiej Brytanii nie trzeba już będzie wyjmować płynów i elektroniki z bagażu podręcznego, a jednocześnie zniesiony zostanie limit płynów, jaki możemy mieć ze sobą w naszym plecaku czy małej walizce (obecnie wynosi on 100 ml).
Hurghada od 2699 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Side od 2068 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Majorka od 2709 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Jednocześnie podobną technologię, która pozwala na bardziej dokładne prześwietlanie bagażu, wprowadzają też inne lotniska w Europie, m.in. w Palma de Mallorca czy Monachium. Tymczasem kilkanaście dni temu pojawiła się deklaracja pierwszego kraju w Unii Europejskiej, który planuje całkowicie znieść limit płynów w bagażu podręcznym na wszystkich lotniskach obsługujących ruch międzynarodowy.
Krajem tym jest Irlandia. Jak czytamy w „Irish Mirror”, tamtejsze ministerstwo transportu zakłada, że już w 2024 roku nie będziemy musieli wyjmować z naszych bagaży podręcznych elektroniki oraz płynów. Także w przyszłym roku zniesione będą przepisy dotyczące wielkości butelek z płynami, które możemy zabierać na pokład. Z informacji „Irish Mirror” wynika, że zmiany te mają dotyczyć Dublina i wszystkich innych irlandzkich lotnisk obsługujących ruch międzynarodowy, czyli przede wszystkim Cork. Właśnie w Dublinie i Cork prowadzone są obecnie testy nowoczesnych skanerów 3D – rozpoczęły się one tuż przed Bożym Narodzeniem.
Największym wyzwaniem będzie oczywiście instalacja urządzeń w stołecznym porcie, bo irlandzkie władze zakładają zakup aż 30 skanerów, podczas gdy w Cork pasażerów obsługiwać ma tylko jedno takie urządzenie. Gra jest jednak zdecydowanie warta świeczki.
W Shannon są zachwyceni eksperymentem
Przypomnijmy, że jeśli chodzi o regulacje dotyczące płynów i elektroniki, Irlandia już jest pionierem na skalę europejską, bo pierwszym lotniskiem w UE, które zniosło limit płynów w bagażu podręcznym, jest irlandzkie Shannon, gdzie nowe skanery pojawiły się w październiku 2021 roku. Efekt jest piorunujący: władze lotniska poinformowały ostatnio, że dzięki nowej technologii są w stanie obsłużyć 550 pasażerów na godzinę i skrócić czas oczekiwania do kontroli o ponad 50 procent.
A nie da się ukryć, że dla wielu lotnisk to kluczowa informacja, zwłaszcza w kontekście długich kolejek i chaosu, których świadkami byliśmy wiosną i latem w wielu portach w Europie. Także w Dublinie, gdzie w pewnym momencie sytuacja była bardzo poważna. Warto dodać, że skanery CT działają też na lotniskach w Kerry i Donegal. W tych portach także zniesiono już limit płynów, a także obowiązek wyciągania ich oraz elektroniki z bagażu podręcznego.
To oczywiście świetne informacje także dla pasażerów z Polski, bo dzięki Ryanairowi Irlandia jest jednym z najpopularniejszych kierunków dla podróżnych z naszego kraju. Z oficjalnych danych ULC wynika, że w I półroczu ubiegłego roku między oboma krajami podróżowało ponad 435 tysięcy pasażerów. Dla porównania: w przedpandemicznym 2019 roku liczba podróżnych z i do Irlandii wyniosła 1,029 mln osób.