Fly4free.pl

Tu whiskey leje się strumieniami, filmowcy mają swój raj, a zamki opowiadają krwawą historię. Niesamowita Irlandia Północna

Irlandia Północna
Foto: Lautz / Shutterstock

Mały-wielki kraj. A właściwie prowincja, jedna z części składowych Wielkiej Brytanii. Irlandia Północna to idealny cel na weekend lub kilkudniowy pobyt. Atrakcji jest pod dostatkiem!

Trudno w jednym zdaniu zachęcić do odwiedzin na północy wyspy, którą dzieli między siebie Irlandia i Irlandia Północna. Miałem okazję być tam parokrotnie, i za każdym razem urzekło mnie coś innego. Miłośnicy historii, maniacy whiskey, wielbiciele kina – każdy może znaleźć tu coś dla siebie. A najlepsze jest to, że przygotowanie i realizacja całego pobytu nie pociągnie za sobą konieczności rozbijania świnki-skarbonki.

Zapraszam do Irlandii Północnej.

Jak się tu dostać?

Myślisz o wypadzie do miejsca, które zostało uwiecznione m.in. w słynnej „Grze o Tron”? Cóż, nie jest to zbyt skomplikowane. Stolica Irlandii Północnej, czyli Belfast, jest doskonale skomunikowana z Polską – dolecimy tu bezpośrednim lotem na pokładzie maszyn niskokosztowych przewoźników.

Ryanair lata do Belfastu m.in. z Gdańska (w każdą środę i sobotę) i z Krakowa – tutaj połączenie jest realizowane trzy razy w tygodniu, we wtorki, czwartki i niedziele. Powody do zadowolenia mogą mieć też mieszkańcy Wrocławia i okolic, gdzie samolot Ryanair lata do Belfastu w poniedziałki i piątki.

Co z Warszawą? Startując z lotniska w Modlinie, (dwa razy w tygodniu, w środy i soboty) zameldujemy się w stolicy Irlandii Północnej po nieco ponad trzech godzinach. Z kolei w rozkładzie letnim zamiast lotów w środy, połączenie będzie realizowane we wtorki.

Belfast
Foto: Henryk Sadura / Shutterstock

Koszt biletów?

To ten przyjemny akapit: na bilety lotnicze nie wydamy fortuny. W częstych promocjach da się ustrzelić bilet w dwie strony z Polski do Irlandii Północnej nawet za kilkadziesiąt PLN, a „normą” są bilety za nieco ponad 100 PLN.

Do niedawna oprócz Ryanaira połączenia na trasie do Belfastu realizował także Wizz Air (na przykład z Katowic). Ale przeglądając system rezerwacyjny Ryanaira, naprawdę nie powinniśmy narzekać na ceny biletów lotniczych. Jest tanio.

Bilety do Belfastu
Foto: Ryanair.com

Samochód? Przyda się!

Okej, lądujemy w Belfaście… i co dalej? Irlandia Północna nie jest zbyt rozległa – jednak najlepiej zwiedzać ją, mając do dyspozycji wypożyczony samochód. Bez niego dotarcie w wiele miejsc będzie dość utrudnione: komunikacja publiczna nie zawsze zawiezie nas tam, gdzie chcemy.

Dodajmy do tego fakt, iż część atrakcji Irlandii Północnej jest „rozrzucona” w kwestii odległości – wypożyczając samochód, mamy sporą swobodę w zakresie ułożenia sobie planu zwiedzania.

Czy to droga przyjemność? Wynajem małego samochodu na cztery dni powinien się zmieścić w budżecie nawet poniżej 200 PLN. Dzieląc to na uczestników wyjazdu, wychodzą nam naprawdę niewielkie kwoty.

Ale uwaga! Pamiętajmy o tym, że po drogach Irlandii Północnej (podobnie jak po całej Wielkiej Brytanii) poruszamy się odwrotnie niż w Polsce. Ruch lewostronny na początku może wydawać się nieco problematyczny, ale szybko można się przyzwyczaić.

– Pamiętam mój pierwszy raz za kółkiem w Belfaście. Miałam wrażenie, że wszyscy jadą pod prąd i za chwilę we mnie uderzą. Modliłam się, aby nie zaliczyć „czołówki” – śmieje się Hania Drach, mieszkająca w Irlandii Północnej od 2011 roku.

Schowajmy zatem strach do kieszeni – i po prostu skuśmy się na wynajem samochodu. To naprawdę pomoże w zwiedzaniu Irlandii Północnej.

Wynajem samochodu w Irlandii Północnej
Foto: economycarrentals

Plan zwiedzania - whiskey

Co zobaczyć w Irlandii Północnej? Uff, ciężkie pytanie. Prościej jest odpowiedzieć sobie na kwestię: co lubimy… i do tego dostosować nasz plan.

Jeżeli jesteśmy miłośnikami whisky i whiskey, to nie możemy ominąć miejscowości Bushmills i zwiedzania jednej z najsłynniejszych na świecie destylarni tego trunku. To prawdziwa gratka nie tylko dla wielbicieli alkoholi: do dyspozycji zwiedzających została oddana spora część całego kompleksu.

Możemy przyglądnąć się, jak powstaje whiskey, jakie są warunki jej przechowywania – a sklepik i firmowy pub zachęca do spędzenia w nim wolnego czasu 😉

Bilet wstępu, upoważniający do zwiedzania całej destylarni w grupach (pod opieką przewodnika) kosztuje 8 GBP, czyli około 38 PLN. Dzieci – w tej kategorii mieszczą się pociechy do 17 roku życia – płacą 4,5 GBP, czyli 21 PLN.

Zdecydowanie warto zainwestować w bilet i zwiedzanie – dla tych, którzy po prostu chcą zajrzeć na teren destylarni (do sklepu i pubu), wstęp jest wolny.

Bushmills
Foto: Paweł Kunz, Fly4free.pl / archiwum prywatne

Gra o Tron? Witaj w Irlandii Północnej!

Okej, to była (raczej) męska rozrywka, a coś dla kobiet? Może wizyta w miejscach, gdzie kręcono jeden z najsłynniejszych seriali ostatnich lat? To właśnie tutaj znaleziono wspaniałe lokalizacje na plan filmowy „Gry o Tron – tak, Winterfell czy Stormlands to właśnie… Irlandia Północna 😉

Nie da się ukryć, że wokół wycieczek śladami „Gry o Tron” zrobił się prawdziwy przemysł: specjalne programy dedykowane turystom, propozycje kilkudniowych wypadów, podczas których przewodnicy raczą nas setkami ciekawostek z planu realizacji serialu. To wszystko może kosztować spore kwoty.

Ale dysponując samochodem, nic nie stoi na przeszkodzie, aby taką wycieczkę zrobić sobie samodzielnie i… bezpłatnie.

* * *

Ikoniczne miejsce? Na pewno The Dark Hedges, czyli słynna droga królewska, prowadząca w serialu aż do stolicy Siedmiu Królestw. Szpaler drzew, które pochylają się nad drogą, jest aktualnie areną prawdziwych potyczek między turystami, które sprowadzają się do rywalizacji: „czy uda się zrobić zdjęcie bez głowy innego turysty w kadrze”.

Miałem okazję spróbować tej rozrywki. Kiedyś mi się udało – innym razem dałem sobie spokój po 20 minutach oczekiwania.

Dark Hedges warto odwiedzić w godzinach porannych, gdy mgła nadaje całej drodze tajemniczości. I, przy okazji, są wtedy większe szanse na to, że nie będzie nam towarzyszyć setka chińskich turystów… 😉

Dark Hedges
Foto: Shailpik Biswas / Shutterstock

Grobla Olbrzymów

Było coś dla mężczyzn, dla kobiet – a może coś dla dzieci? Chociaż to miejsce wymyka się wszelkim klasyfikacjom: Grobla Olbrzymów, czyli słynne Giant’s Causeway, to miejsce, które zapada w pamięć wszystkim.

Pierwsze wrażenie?

– Byłem pewien, że to dzieło człowieka. Wyglądało jak pale, kostka brukowa, regularnie wtłoczona w skały i wybrzeże – opowiada Jacek, nasz forumowicz. – Jak usłyszałem, że te kolumny bazaltowe uformowały się podczas erupcji wulkanicznej, a nie poprzez pracę ludzkich rąk, nie mogłem oderwać od nich oczu – śmieje się Jacek.

Nic dziwnego: kontakt z Groblą Olbrzymów może być naprawdę intensywnym doznaniem. 37 tysięcy kolumn, rozrzuconych po sporym terenie, powoduje zachwyt nad Matką Naturą.

* * *

Przedsiębiorczy biznesmeni szybko zorientowali się, że siedzą na prawdziwej żyle złota: nieopodal powstało świetne Visitor Centre, gdzie możemy prześledzić interaktywną historię całej okolicy. Dodatkowo kursują specjalne autobusiki, które przewożą chętnych bezpośrednio pod najsłynniejszy fragment Grobli Olbrzymów (za które należy uiścić dodatkową opłatę).

Bilet wstępu kosztuje 10 GBP (ok. 47 PLN), dzieci płacą połowę tej kwoty. Ale jeżeli interesuje nas sama Grobla – i nie planujemy wchodzić do Visitor Centre – teren możemy eksplorować bezpłatnie. Tutaj wybór już pozostawiam wam.

Grobla Olbrzymów
Foto: S-F / Shutterstock

Most linowy inny niż wszystkie

Kontynuując naszą wędrówkę po Irlandii Północnej, nie możemy pominąć Carrick-a-Rede. Na pewno mieliście okazję już widzieć gdzieś zdjęcie z tego miejsca – ikoniczny widok mostu linowego, który łączy stały ląd z małą wyspą Carrickarede, jest już częścią popkultury.

Tylko w 2016 r. po moście przespacerowało się ponad 440 tys. turystów. Jestem ciekaw, jak duża jest ilość zdjęć, które z Carrick-a-Rede zostały opublikowane na mediach społecznościowych w rodzaju Facebooka czy Instagrama przez wielbicieli selfie.

* * *

Niemniej, zachęcam gorąco do wstąpienia do grona osób, które miały okazję tutaj być. Most jest otwarty przez cały rok – ale w przypadku wietrznych dni (o co tu nietrudno) lub innych problematycznych warunków atmosferycznych, jest zamykany. W takim przypadku możemy obejść się smakiem i podziwiać go tylko z pewnej odległości.

Bilet wstępu to 8 GBP (ok. 38 PLN), dzieci zapłacą 4 GBP, czyli 19 PLN.

Carrick-a-Rede
Foto: Nahlik / Shutterstock

Causeway Coastal Route

Jeżeli dysponujemy samochodem, to wręcz idealnym pomysłem jest przejazd Causeway Coastal Route – słynna droga łączy stolicę Irlandii Północnej z Londonderry… ale nie prowadzi wprost, lecz przez całe wybrzeże. I jest to zdecydowanie jedna z najpiękniejszych tras samochodowych w Europie.

Wiecie, co w tej przejażdżce jest najpiękniejsze? Świadomość, że sami sobie regulujemy jej tempo, intensywność i odwiedzane miejsca. Niejednokrotnie zdarzyło mi się po prostu zbaczać z utartej drogi, widząc z daleka majaczący na horyzoncie zamek lub inne ciekawe miejsce.

Północne wybrzeże jest usiane tego typu budowlami – oprócz podziwiania cudów przyrody z których słynie Causeway Coastal Route, dodatkową atrakcją są właśnie liczne miejsca, które stanowią pamiątkę po historycznych czasach, gdy zamek był czymś tak powszechnym, jak obecnie bloki w dużych miastach. Zamki te mają historię, która nierzadko sięga XII-XIII wieku.

Droga w Irlandii Północnej
Foto: Nahlik / Shutterstock

* * *

Które zamki warto odwiedzić? Nie będę się tutaj silić na oryginalność: podczas szybkiego wypadu na Causeway Coastal Route, absolutnie obowiązkowy jest Dunluce Castle (przepięknie położony na skałach, dostaniemy się do niego poprzez most) oraz Kinbane Castle, a raczej to, co z niego zostało.

I, ponownie, uważny turysta (a zarazem miłośnik seriali) może w tych miejscach rozpoznać punkty, które zna – dom rodziny Greyjoy zapada w pamięć…

Zamek Dunluce
Foto: Horia Bogdan / Shutterstock

Belfast

Nie wspomniałem jeszcze o Belfaście. Miejscu, które było areną wielu historycznych wydarzeń… ale także krwawych potyczek i wojny domowej, kojarzącej się z terrorystami z IRA.

Belfast można smakować na wiele sposobów. Rewelacyjnym pomysłem na spędzenie wolnego czasu jest wizyta w muzeum Titanic Belfast. Tak, to właśnie tutaj został zbudowany ten słynny statek, który skończył swoją karierę zanim tak naprawdę na dobre ją rozpoczął. Muzeum jest oszałamiające, interaktywne i wciągające – regularnie plasuje się w czubie rozmaitych światowych rankingów najciekawszych tego typu placówek.

Nie jest to może najtańsza przyjemność (bilet dla osoby dorosłej to 18,5 GBP, czyli 88 PLN – dzieci zapłacą 8 GBP, czyli równowartość 38 PLN), ale uwierzcie mi, jest warte tej ceny.

* * *

Jak nie Titanic, to (niekiedy bolesne) ślady przeszłości, czyli wizyta w dzielnicach, gdzie unioniści i rojaliści toczyli ze sobą potyczki?

Przygotujcie swoje aparaty fotograficzne: Mur Pokoju, który dzieli miasto na dwie części – separując od siebie protestantów i katolików – jest pokryty rysunkami. Murale w większości oczywiście dotyczą „The Troubles”, czyli konfliktu w Irlandii Północnej. Tutaj najmocniej czuć, że jesteśmy w miejscu wymykającym się oczywistym podsumowaniom i ocenom.

Ale spacerując po Shankill Road możemy otrzymać tak naprawdę gratisową lekcję historii, która rozgrywa się przed naszymi oczami. Miejmy nadzieję, że to, co się wydarzyło w Irlandii Północnej, pozostanie tylko historią. Nie tak odległą, bo przecież porozumienie wielkopiątkowe zostało podpisane w Belfaście zaledwie 20 lat temu…

Shankill Road
Foto: Paweł Kunz, Fly4free.pl / archiwum prywatne

Turystyczna perełka

Czy to koniec atrakcji, które ma do zaoferowania Irlandia Północna? Ależ skąd. Londonderry, niesamowite okolice Newcastle, widok rozciągający się ze szczytu Slieve Donard, tradycyjne „Ulster Fry” (śniadanie), które można spożyć w jednym z małych miasteczek – Irlandia Północna nęci przez cały rok.

Nie macie pomysłu na kilkudniowy wypad w ciekawe miejsce w Europie? Jesteście znudzeni włoskimi i hiszpańskimi krajobrazami? Kupujcie bilety do Belfastu – i szykujcie się na wiele turystycznych wrażeń.

Warto. Zdecydowanie!

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »