Fly4free.pl

Jak spakować się w bagaż podręczny na kilkudniowy wyjazd? Sprawdź nasze sprawdzone patenty!

Foto: Worawee Meepian / Shutterstock
Pakowanie się do małego plecaka lub walizki to nierzadko walka o każdy centymetr. Czasem to też sztuka kompromisu, ale… uwierz, nie taki diabeł straszny. Dam ci dzisiaj kilka wskazówek, dzięki którym zmieścisz tam więcej rzeczy niż myślisz.

Pakowanie się może niekiedy przypominać Tetrisa. Nic dziwnego – linie lotnicze w imię bezpieczeństwa podróżnych narzucają nam restrykcyjne zasady i wymiary, do których musimy się dostosować. Ale… kto powiedział, że nie da się zjeść ciastka i mieć ciastko? W poniższym tekście zebrałam garść hacków, które pomogą ci w procesie pakowania i już nigdy nie staniesz przed wyborem – dodatkowa para skarpetek vs ładowarka do telefonu. Teraz spakujesz wszystko, czego potrzebujesz.

Zacznijmy od podstaw


Zasada numer jeden, czyli to, co ciężkie, zakładaj na siebie. Bluzy, kurtki, a nawet ciężkie buty – to wszystko powinno znaleźć się na Tobie, a nie w bagażu. W samolocie zawsze możesz zdjąć nadprogramowe warstwy, używając ich na przykład jako poduszki, a dzięki temu unikniesz przekroczenia limitu wagowego.

Skoro jesteśmy już przy ubraniach – roluj, nie składaj! Rolowanie ubrań to podstawa efektywnego pakowania. Co więcej, jeśli zrolujesz dwie koszulki razem, zmniejszysz ryzyko ich zagnieceń, bo wzajemnie wypełnią puste przestrzenie między sobą. Podwójna korzyść.

Nie każdą część garderoby da się jednak efektywnie zrolować, ale spokojnie – na to też jest sposób. Kto powiedział, że worki próżniowe sprawdzają się tylko do chowania latem swetrów zimowych w piwnicy? Zapamiętaj – te mniejsze woreczki na ubrania mogą zdziałać cuda. Spakuj w nie bluzę, kurtkę czy inne duże objętościowo rzeczy, a potem po prostu wyssij odkurzaczem powietrze. Zajmą o połowę mniej miejsca, a ty nie zmarzniesz ani nie zmokniesz na swoim city breaku.

Foto: Artit Wongpradu / Shutterstock

Wykorzystaj każdą przestrzeń

Pakujesz buty do bagażu? Włóż do środka zrolowaną bieliznę. Szykujesz się na kilka dni na południowym wybrzeżu Europy i zabierasz do walizki kapelusz? Wiesz już, że na czas boardingu najlepiej jest włożyć go na głowę, ale jeśli nie jest to możliwe – wypełnij jego wnętrze ubraniami. Nie dość, że zoptymalizujesz przestrzeń w swoim bagażu, to jeszcze uchronisz nakrycie głowy przed wgnieceniami.

Nie wyrzucaj też plastikowych pojemników z jajek-niespodzianek! Przydadzą się do przechowywania biżuterii lub innych delikatnych przedmiotów.
Pewnie chcesz mi teraz napisać, że jesteś już dorosły i już ich nie jadasz? W takim razie… Powiedzmy, że ci wierzę, dlatego dodam, że pudełko po TikTakach spisze się w tej roli tak samo dobrze.

Pakujesz koszule (mam na myśli te eleganckie, hawajskie możesz zrolować!) i nie chcesz martwić się o to, czy przetrwają podróż w dobrym stanie? Zwiń pasek od spodni i wsadź go w kołnierzyk. Dzięki temu zachowa swój kształt i unikniesz ewentualnego wstydu na biznesowym spotkaniu.

Podróżne alternatywy

Limity dotyczące przewożenia płynów w bagażu podręcznym to temat gorący jak piasek na wybrzeżach Andaluzji. Biorąc jednak pod uwagę samą kwestię optymalizacji przestrzeni w bagażu, warto postawić na artykuły do higieny osobistej w formie stałej. Na rynku dostępny jest cały wachlarz szamponów w kostce czy antyperspirantów w sztyfcie – produkty w takiej formie można też łatwiej upchnąć między ubraniami bez obawy, że coś nam się w podróży wyleje i pierwszą rzeczą, jaką będziemy musieli robić na urlopie, to pranie.

Zwróć też uwagę na wielofunkcyjność tego, co pakujesz do swojego bagażu. Nie warto zabierać ze sobą tuzina różnych rzeczy, gdy jeden przedmiot może spełnić kilka ról. Przykład? Chusta typu buff to idealne rozwiązanie – może służyć jako szalik, maska na oczy do spania, opaska do włosów, opaska na nadgarstek do otarcia potu podczas długich wędrówek, a w razie niepogody sprawdzi się też nawet jako czapka.

Wyjątkowe sytuacje wymagają niekiedy wyjątkowych rozwiązań. Delikatne przedmioty, takie jak aparat kompaktowy czy szklane buteleczki mogą podróżować bezpiecznie w zwykłej skarpetce zamiast w dużych pokrowcach czy dedykowanych etui.

Foto: 4045 / Shutterstock

Na sam koniec mam dla ciebie zasadę, która jest bardzo uniwersalna i wielowymiarowa – nie rób sobie samemu nadbagażu. Wszyscy znamy żart o pakowaniu dwudziestu par majtek na weekendowy wyjazd, ale to samo tyczy się na przykład leków. Oczywiście, warto zabrać ze sobą te przyjmowane na co dzień lub inne podstawowe leki przeciwbólowe, ale spakuj tylko tyle, ile realnie będziesz ich potrzebować. W razie potrzeby (czego absolutnie ci nie życzę!) i tak zwrócisz się o pomoc do specjalisty, a zaoszczędzisz tym samym cenne miejsce w swoim bagażu.

Jeśli dotrwałeś do tego momentu – gratuluję! Właśnie posiadłeś wiedzę, dzięki której pakowanie przestanie być udręką, stanie się sztuką, a ty artystą. Jakkolwiek górnolotnie to nie brzmi, chodzi po prostu o to, by, jeszcze będąc w domu, cieszyć się podróżą bez niepotrzebnego stresu i dopychania torby kolanem. Szerokości!

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »