Jedyna linia latająca z Europy do Rosji podwaja liczbę lotów do Moskwy! Rosjanie rzucili się na bilety
W związku z inwazją Rosji na Ukrainę prawie wszystkie europejskie kraje zareagowały sankcjami, zamykając dla rosyjskich samolotów swoją przestrzeń powietrzną. Zrobiły tak nie tylko kraje UE: we wtorek władze Czarnogóry ogłosiły, że popierają wszystkie unijne sankcje, w tym zakaz lotów. W tej sytuacji jednym z ostatnich krajów, który nie zamknął swojej przestrzeni dla samolotów z Rosji i – w konsekwencji – nie dostał zakazu lotów do Rosji dla swoich maszyn – jest Serbia. A narodowy przewoźnik tego kraju korzysta z tego, jak tylko może.
Djerba od 1962 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Kreta Zachodnia od 2997 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Majorka od 2352 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Kilka dni temu pisaliśmy na naszych łamach, że bilety na loty z Belgradu do Moskwy sprzedają się tak dobrze, że na niektóre loty linia podstawia szerokokadłubowego Airbusa A330. Po kilku dniach wiemy już, że popyt jest ta tak duży, że linia praktycznie podwoi liczbę lotów.
Jak donosi serwis Ex-Yu Aviation, od przyszłego tygodnia Air Serbia zwiększy liczbę rotacji na trasie Belgrad-Moskwa o kolejne 7 rotacji tygodniowo, zwiększając jednocześnie liczbę lotów z 8 do 15. Linia „zastąpi” więc Aerofłot, który z powodu sankcji na unijnym niebie zawiesił swoje połączenie do stolicy Serbii. Wszystko wskazuje na to, że po zwiększeniu połączeń samoloty na tej trasie dalej będą latały pełne – we wtorek ceny biletów na loty z Belgradu do Moskwy na przyszły tydzień wynosiły nawet 1000 EUR.