Jest nowy zakaz lotów i rozporządzenie w sprawie kwarantanny. Kiepskie wieści!
Zakaz lotów z Wielkiej Brytanii do Polski będzie obowiązywał do 6 stycznia – wynika z nowego rozporządzenia. Jednocześnie opublikowano też rozporządzenie na temat kwarantanny po przekroczeniu granicy z Polską: nie zawiera ono żadnych wyjątków dla klientów biur podróży.
Zgodnie z zapowiedziami rządu, w poniedziałkowy wieczór pojawiło się w Dzienniku Ustaw nowe rozporządzenie w sprawie zakazów w ruchu lotniczym, w którym dokonano dwóch istotnych zmian. Pierwszym jest dodanie na listę Wielkiej Brytanii, o czym szeroko pisaliśmy na naszych łamach już wczoraj. Drugim jest przedłużenie daty obowiązywania tego zakazu lotów – zgodnie z treścią nowego rozporządzenia, loty z Wielkiej Brytanii do Polski nie będą mogły być realizowane przynajmniej do 6 stycznia.
Jednocześnie do tego dnia nie będą wykonywane loty do Polski z innych krajów, a więc z Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Gruzji, Jordanii, Armenii, Kosowa, Macedonii Północnej, Serbii oraz USA (z wyjątkiem stanów Illinois i Nowy Jork).
Jednocześnie rząd opublikował też wczoraj rozporządzenie w sprawie “ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii”, w którym określono m.in. kwestię kwarantanny przy przekraczaniu granicy Polski. Większość zapisów jest zgodna z projektem, o którym już pisaliśmy na naszych łamach – 10-dniowa kwarantanna wejdzie w życie od 28 grudnia i będzie dotyczyła wszystkich przekraczających granicę Polski środkami transportu zbiorowego, a więc m.in. autokarami, pociągami czy samolotami. Kwarantanna będzie obowiązywać przynajmniej do 17 stycznia, a zwolnione będą z niej jedynie osoby zaczepione przeciw koronawirusowi, a także ozdrowieńcy, czyli osoby, które przechorowały już koronawirusa.
Niestety, jak czytamy w “Rzeczpospolitej”, rozporządzenie nie przewiduje możiwości zwolnienia z kwarantanny po przedstawieniu negatywnego wyniku testu na koronawirusa. Takie rozwiązanie postulowała Polska Izba Turystyki, mająca na względzie ruch turystyczny obsługiwany przez biura podróży. Oznacza to, że biura podróży muszą się w najbliższym czasie liczyć z dużym załamaniem zainteresowania swoją ofertą. Czy touroperatorzy pozwolą w tej sytuacji klientom na rezygnację z wcześniej wykupionych wycieczek? Przekonamy się w najbliższym czasie, choć z zapowiedzi wynika, że nic na to nie wskazuje.