Wynik LOT za zeszły rok nie zachwycają – narodowy przewoźnik zanotował stratę na działalności podstawowej (czyli samych operacjach lotniczych) w wysokości 46,5 mln PLN, a strata netto wyniosła 327,1 mln PLN.
To znacznie gorszy wynik niż rok wcześniej, gdy na działalności podstawowej LOT zarobił 99,4 mln PLN – był to pierwszy rok od siedmiu lat, gdy firma nie była na minusie.
Skąd tak słaby wynik w tym roku? W wewnętrznym komunikacie, który dotarł do Fly4free, LOT tłumaczy, że jest to skutkiem przede wszystkim problemów z flotą. Pierwszy powód to negatywny wpływ księgowy transakcji sprzedaży i leasingu zwrotnego 6 Embraerów 170.
Drugim negatywnym czynnikiem było przejęcie w leasing w kwietniu rok temu 10 Bombardierów Q400, którymi wcześniej zarządzał Eurolot. Niestety dla LOT, przez 9 miesięcy połowa z nich stała niewykorzystana z powodu ograniczeń Komisji Europejskiej będących efektem udzielenia firmie pomocy publicznej. Spółka szacuje, że kosztowało to ją ponad 30 mln PLN.
Największy wpływ jednak na kiepski wynik miały różnice w kursach walut.
Jednocześnie zarząd spółki chwali się, że znacząco poprawił efektywność kosztową, dzięki czemu udało się jej zaoszczędzić kilkadziesiąt mln PLN.
LOT rośnie. Będzie jeszcze lepiej?
Jak czytamy w „Rzeczpospolitej”, po I półroczu LOT zanotuje 20-30 mln PLN zysku na działalności podstawowej, a w całym roku ma zarobić ok. 125 mln PLN, choć wynik ten może być jeszcze poprawiony.
Na razie LOT przewiózł od stycznia do końca maja ponad 2 mln pasażerów – to o 20 proc. więcej niż rok temu. Do końca roku firma planuje przewieźć 5,5 mln pasażerów, czyli o 1,2 mln więcej niż w 2015 roku.
Kluczowe dla dalszego rozwoju firmy będą kolejne inwestycje we flotę. W przyszłym roku LOT ma odebrać od Boeinga dwa kolejne Dreamlinery, dzięki czemu będzie mógł dalej rozwijać hub w Warszawie, poprzez rozwój siatki długich połączeń. Kluczowe będą jednak inwestycje w samoloty na krótkie i średnie trasy, bo narodowy przewoźnik ma bardzo małą flotę samolotów tego typu. Z nieoficjalnych informacji słyszy się, że LOT może podpisać umowę na dostawę nowych samolotów (w formie leasingu operacyjnego) jeszcze w lipcu.