Linia urządza polowanie na stewardesy, które na potęgę wynoszą rzeczy z samolotów
Straty szacowane są na kilkadziesiąt milionów złotych. Wśród przedmiotów, które wynosi załoga pokładowa z samolotów linii Cathay Pacific znajdują się: elementy zastawy, szampan, a nawet chleb oraz… lody Haagen-Dazs, które są zdecydowanie największym “hitem” wśród wynoszonych rzeczy.
Sprawa jest bardzo poważna, bo z komunikatu Cathay Pacific wynika, że proceder wynoszenia przez personel rzeczy z samolotów trwał przez długie lata. Stąd decyzja przewoźnika o wszczęciu intensywnych wyrywkowych kontroli wobec przedstawicieli załóg pokładowych.
Pierwsze “efekty” kontroli przyszły w niedzielę: podczas przeszukań na lotnisku w Hongkongu znaleziono przedmioty wyniesione z samolotu przez sześć stewardes, którym grozi teraz dyscyplinarne wydalenie z pracy.
W “South China Morning Post” czytamy, że załogi pokładowe zostały po raz pierwszy ostrzeżone przez linię lotniczą w oficjalnym piśmie w styczniu, jednak nie przyniosło to żadnych efektów.
“Polityka zero tolerancji oznacza, że nie możecie zabierać z samolotów żadnych rzeczy. Postępowanie wbrew polityce przewoźnika spowoduje zastosowanie konsekwencji dyscyplinarnych, łącznie ze zwolnieniem z pracy” – czytamy w komunikacie linii lotniczej.
Wśród najczęściej ginących z pokładu rzeczy są: pióra, kieliszki do wina i szampana oraz butelki z szampanem, ale też sztućce i… opakowania z lodami Haagen-Dazs.
Jedna ze stewardes w rozmowie z mediami przyznała się anonimowo, że załogi czasem zabierają jedzenie do domu, ale są to tylko produkty z krótkim terminem przydatności, które i tak zostaną wyrzucone.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?