Co z kwarantanną po powrocie z Turcji? Jest wielki chaos i same nieporozumienia
Kilka dni temu rząd zaskoczył wszystkich zmianą decyzji w sprawie kwarantanny przyjazdowej. Choć na konferencji prasowej zapowiedziano sporo zmian – w tym całkowite zniesienie tego obowiązku wobec osób zaszczepionych i ozdrowieńców, to już dwa dni później okazało się, że tylko zrobiono nam nadzieję. Nie musieliśmy długo czekać na kolejny chaos w przepisach, bowiem od kilku dni regularnie pytacie nas „jak to jest z tą Turcją”? Dostaliśmy też przynajmniej kilka, skrajnie różnych historii na temat. Nie mogliśmy więc zrobić nic innego, jak spróbować okiełznać chaos i przebrnąć przez wszystkie komunikaty, przepisy, rządowe czaty i maile.
Słoneczny Brzeg od 2179 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Dubaj od 2621 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Kos od 2194 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Przypomnijmy, że wszelkie obostrzenia związane z kwarantanną przyjazdową dzielą się na dwie kategorie. Przyjazdy spoza Schengen/UE i przyjazdy z krajów, które należą do Unii Europejskiej, Schengen lub „uzgodniły z Rzecząpospolitą Polską zasady przepływu osób w związku z ograniczeniami wprowadzonymi na czas epidemii”. Taki kraj jest tylko jeden – Turcja. I to z nią są teraz największe problemy.
Czy Turcja jest traktowana jak kraj Schengen/UE?
Zacznijmy od tego, że jeśli chodzi o przepisy istotne dla podróżników i związane z pandemią koronawirusa w Polsce, to mamy trzy główne źródła, z których warto czerpać wiedzę. Przede wszystkim rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów związku z wystąpieniem stanu epidemii, które znajdziecie w Dzienniku Ustaw i do którego stale pojawiają się nowelizacje. Drugie to strona Straży Granicznej, która też na bieżąco aktualizuje informacje i trzecie strony rządowe, czyli komunikaty dla podróżujących na gov.pl.
Do niedawna wszystko było jasne. Turcja, jako kraj, z którym mamy wspomnianą wyżej umowę – jest traktowana na równi z krajami Schengen/UE, co oznacza, że osoby zaszczepione i ozdrowieńcy wracają stamtąd bez obowiązku poddania się kwarantannie. Osoby niezaszczepione kierowane są natomiast na kwarantannę, z której mogą zwolnić się negatywnym wynikiem testu. Niestety w międzyczasie coś się zmieniło, choć nie do końca można dziś dojść gdzie i kiedy.
Przede wszystkim ostatnia aktualizacja tej części rozporządzenia miała miejsce 14 grudnia 2021 roku. Jednak mimo wielu zmian, nadal w dokumencie w jednym rzędzie wymienia się Turcję wraz z innymi krajami UE i Schengen.
„Przepisów (…) nie stosuje się do osoby przekraczającej granicę Rzeczypospolitej Polskiej, która rozpoczęła podróż z terytorium państwa nienależącego do strefy Schengen lub państwa niebędącego państwem członkowskim Unii Europejskiej, z wyjątkiem Księstwa Andory, Księstwa Monako, Republiki San Marino, Państwa Watykańskiego lub Stolicy Apostolskiej albo państwa, które uzgodniło z Rzecząpospolitą Polską zasady przepływu osób w związku z ograniczeniami wprowadzonymi na czas epidemii wywołanej zakażeniami wirusem SARS-CoV-2.” – czytamy w rozporządzeniu.
To ostatnie zdanie to właśnie główna bohaterka chaosu – Turcja. Ale jednocześnie zaledwie kilka dni później na rządowej stronie ambasady w Turcji pojawia się jasny komunikat.
– Zgodnie z obowiązującym od 16 grudnia 2021 roku nowym Rozporządzeniem Rady Ministrów, wszyscy, nawet zaszczepieni, przylatujący z Turcji do Polski przed 1 lutego 2022 r. muszą pokazać negatywny wynik testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 w języku polskim albo języku angielskim – wyjaśnia placówka.
Natomiast z komunikatów rządowych na stronach „Informacje dla podróżujących” i „Przyjazd do Polski ze strefy Schengen” znów Turcja pojawia się i znika, choć przecież są to – przynajmniej oficjalnie – aktualne komunikaty. Z żadnego z nich wprost nie wynika jednak, czy osoby zaszczepione po powrocie z Turcji są zwolnione z kwanrantanny czy nie.
Straż Graniczna i rządowy czat rozwiewają wątpliwości (i nadzieję)
Zaczynamy więc szukać dalej i trafiamy do kolejnego źródła, świeżego komunikatu Straży Granicznej. I tu ponownie pojawia się wątek turecki. Po przeczytaniu wytycznych wszystko wydaje się więc być jeszcze bardziej skomplikowane? Tak, dla nas też. Ostatnie prosimy więc Straż Graniczną o oficjalny komentarz.
– Obowiązek posiadania przez podróżnego z państwa trzeciego jakim jest Turcja (…) negatywnego wyniku testu diagnostycznego (…) nie wyłącza stosowania dotychczasowych regulacji w zakresie spełnienia wymagań w zakresie zwolnień z kwarantanny. Po spełnieniu pierwszego wymogu, aby było możliwe zwolnienie z obowiązku kwarantanny należy JEDNOCZEŚNIE spełniać wymogi (…) czyli m.in. być osobą zaszczepioną lub ozdrowieńcem – wyjaśnia nam Straż Graniczna. – Jeżeli podróżny podlega obowiązkowi kwarantanny (czyli jest osobą niezaszczepioną – przyp. red.) to przylatując może starać się o skrócenie poprzez wykonanie testu diagnostycznego, ale wyłącznie poprzez wykonanie testu na terenie lotniska w ciągu 3 h od momentu przekroczenia granicy – dodaje.
Brzmi to więc tak, jakby osoby niezaszczepione miały na wykonanie testu 3 h, a osoby zaszczepione i ozdrowieńcy 48 h. Jedni i drudzy muszą jednak posiadać test, jeśli nie chcą trafić na kwarantannę. Ale wtedy pojawia się bowiem jeszcze jedno zdanie.
– W przypadku podróży z Turcji – na podstawie specjalnego porozumienia jest możliwość skrócenia kwarantanny nie tylko poprzez wykonanie testu na lotnisku, ale także (podobnie jak w przypadku państw UE) poprzez wykonanie testu w okresie 48 godzin od przekroczenia granicy – informuje Straż Graniczna.
Ostatnią deską nadziei na znalezienie rozwiązania, które nie budzi żadnych dodatkowych pytań, jest rządowy czat, który stworzony jest właśnie po to, by rozwiewać wszelkie wątpliwości. Tam od doradcy dowiadujemy się po prostu, że zarówno osoby zaszczepione, ozdrowieńcy jak i nie zaszczepieni, żeby zwolnić się z kwarantanny muszą wykonać test. I tu doradca również mówi o 48 godzinach od przekroczeniu granicy. Bez względu na status szczepienia.
To okazuje się być chyba najbardziej konkretną odpowiedzią. Ale żeby nie było za prosto, wtedy pojawia się zderzenie przepisów z rzeczywistością.
To tyle teorii. A co z praktyką? Tutaj to dopiero są schody!
To by było bowiem na tyle, jeśli chodzi o teorię. A teraz przejdźmy do praktyki. W ostatnich dniach regularnie opisywaliście nam swoje historie dotyczące powrotów z Turcji. Czy to w prywatnych wiadomościach czy w komentarzach pod artykułami. Wynika z nich, że przepisy są interpretowane bardzo różnie i trochę… zależy na kogo się trafi i na ile sprawnie zadziała system.
– Na początku stycznia lądowałem za Okęciu z Antalyi. Straż Graniczna powiedziała, że strony gov ich nie interesują, nakładają kwarantannę po 24h. Pyskówka z SG – bezskuteczna – zaczyna opowieść użytkownik tj. – Było nas 4 osoby. Telefon do sanepidu i infolinia potwierdza ze testy niepotrzebne i nie ma żadnej kwarantanny. W dodatku tej która niby SG nałożyła nie ma w systemie. Pół dnia później jednej z czterech osób przyszedł automatyczny komunikat o kwarantannie, po kolejnym telefonie do sanepidu kwarantanna od razu zlikwidowana. Pozostałe trzy osoby bez testu w ogóle nie wpadły w kwarantannę – podsumowuje.
Konieczność posiadania tekstu potwierdza również kolejny komentujący Pmarusz95.
– 3 lutego wracałem z Turcji do Polski i status zaszczepionego nie zwalniał z kwarantanny. Konieczne było tak czy inaczej okazanie testu. Konsternacja wśród wszystkich osób była przeogromna (…). Kontrola graniczna wskazywała że strona .gov nie jest wyznacznikiem i oni opierają się na rozporządzeniu – opowiada.
Ale znów Paulina, która odezwała się do nas na Instagramie, również dostała z Sanepidzie sprzeczne informacje.
– Straż Graniczna poinformowała nas, że kwarantanna będzie nałożona i że mamy na zrobienie testu 48 h. Specjalne dopytywałam i usłyszeliśmy, że taki przywilej, że nie 3 h a 48 h. Ludzie z punktów obsługi testowania na lotnisku też radzili zrobić test na mieście. A po telefonie do sanepidu usłyszeliśmy jednak, że kwarantanny nie będzie. To jest kosmos! – opisuje nam.
Widać więc wyraźnie, że w teorii mamy jedno, w praktyce drugie i co źródło informacji to inne podejście. Jeśli ostatnio mieliście okazję podróżować z Turcji do Polski, to chętnie dowiemy się jak było u Was!