Fly4free.pl

Kiedy zniknie limit płynów na polskich lotniskach? Porty przyglądają się sprawie, ale…

Bagaż
Foto: nadisja / ShutterStock
Czy i kiedy irytujący przepis w postaci limitu płynów w bagażu podręcznym stanie się w Polsce przeszłością? Zmartwimy Was – nieprędko. Przedstawiciele polskich portów jasno nam odpowiedzieli, że póki co nie znosi się, aby krajowe lotniska poszły śladem brytyjskich, irlandzkich czy hiszpańskich.

Jak dotąd jako ostatnie o zniesieniu limitu płynów poinformowało położone w dzielnicy Royal Docks lotnisko London City Airport. Podczas zbliżającej się przerwy świątecznej pasażerowie będą mogli przewozić w bagażu podręcznym nawet dwa litry płynów. Do tego nie będzie już potrzebne wyciąganie elektroniki i umieszczania ich na tacy.

Na początku 2023 lub na początku 2024 roku z kolei przepis ten ma zostać zniesiony w Hiszpanii, a dokładniej na lotniskach Madryt-Barajas i Barcelona El-Prat. W 2024 roku natomiast ma się wydłużyć lista portów w Irlandii, które nie będą respektować tego przepisu – do lotniska w Shannon mają dołączyć porty w Dublinie i Cork.

Generalnie najszybciej zmiany mają zajść w Wielkiej Brytanii. Pod koniec ubiegłego roku tamtejszy rząd informował, że największe lotniska mają czas do połowy 2024 roku, by zainstalować wszędzie specjalne skanery CT, dzięki którym nie trzeba już będzie wyjmować laptopów ani płynów z bagażu podręcznego. Dzięki temu zostanie także zniesiony limit płynów.

Sporo niewiadomych co do limitu płynów na polskich lotniskach

Kiedy możemy się spodziewać zniesienia tego irytującego obowiązku na polskich lotniskach? Póki co… nic nie zapowiada, aby tak się miało stać. Problemem staje się konieczność dostosowania urządzeń kontroli bezpieczeństwa bagażu poprzez instalację skanerów CT. Kłopotliwe nie są one same, ale niezbędna przebudowa terminali i związane z tym spore koszty.

Urząd Lotnictwa Cywilnego w odpowiedzi na zapytanie od Fly4Free.pl jasno stwierdził, że jak dotąd żadne polskie lotnisko nie poczyniło w tym kierunku jakichkolwiek działań. – Na chwilę obecną nie mamy informacji z polskich lotnisk na temat planowanych zmian dotyczących zniesienia limitu płynów w bagażu podręcznym – odpowiedział Wydział Komunikacji ULC.

Gdyby jednak wskazać lotniska, które przynajmniej teoretycznie mogłyby być najbliżej zniesienia tego obowiązku, to można wskazać na przykład na Gdańsk. – Port Lotniczy Gdańsk z zainteresowaniem przygląda się europejskim lotniskom, które pilotażowo znoszą limity płynów przy kontroli bezpieczeństwa. To jest bardzo ciekawe i oczekiwane rozwiązanie, szczególnie przez pasażerów – twierdzi w rozmowie z Fly4Free.pl Agnieszka Michajłow, rzecznik prasowy gdańskiego lotniska.

Co zatem stoi na przeszkodzie, aby pójść śladem brytyjskich, irlandzkich czy hiszpańskich portów? – Na razie obserwowane są poważne opóźnienia w kontroli. Często systemy odrzucają do dodatkowego sprawdzenia bagaże pasażerów, co znacznie wydłuża tę kontrolę. Ponadto zniesienie limitów wiąże się z zakupem nowych, bardzo drogich urządzeń prześwietlających, dlatego takie decyzje musimy podejmować ostrożnie i rozważnie. Jesteśmy przekonani, że taka będzie przyszłość, ale potrzebujemy na wdrożenie tych rozwiązań jeszcze trochę czasu – dodaje Michajłow.

Foto: Dizfoto / ShutterStock

Na kwestię wymiany urządzeń i związanych z tym kosztów wskazuje też lotnisko w Bydgoszczy. – Taka decyzja spowodowałaby konieczność wymiany sprawnego sprzętu, który nie mógłby już być stosowany podczas kontroli bezpieczeństwa – odpowiedział nam Mateusz Dul, specjalista ds. PR/Marketingu bydgoskiego lotniska.

Niewiadomą są również potencjalne zmiany na Lotnisku Chopina. – Na ten moment nie jesteśmy w stanie określić daty wprowadzenia nowych rozwiązań – mówi nam rzecznik stołecznego portu Anna Dermont. – Dopóki te przepisy nie zostaną zmienione, nasz port lotniczy będzie stosował się do nich – odpowiedział z kolei rzecznik prasowy portu w Rzeszowie Waldemar Mazgaj.

Skąd w ogóle wziął się limit płynów w bagażu?

Do dziś panuje błędne przekonanie, że przepis dotyczący limitu płynów w bagażu podręcznym został wprowadzony po atakach na World Trade Center z 11 września 2001 roku. Faktycznie, po tej tragedii doszło do wielu zmian w transporcie lotniczym – bezpieczeństwo lotów i lotnisk zostało wzmocnione, wzmożone zostały kontrole pasażerów, a piloci zaczęli zamykać drzwi do kokpitu.

Ograniczenie ilości płynów weszło jednak w życie prawie pięć lat później, gdy w sierpniu 2006 roku udaremnione zostały kolejne ataki terrorystyczne. Zatrzymano wówczas zamachowców, którzy na pokładzie kilku samolotów lecących z Wielkiej Brytanii do USA mieli zamiar zdetonować ładunki wybuchowe, których elementy umieszczone były w butelkach. Na szczęście udało się uniknąć kolejnej tragedii.

Reakcje służb bezpieczeństwa były natychmiastowe. Już od 10 sierpnia pasażerowie z Wielkiej Brytanii i USA nie mogli wnosić na pokład bagaży podręcznych, a także płynów (z wyjątkiem mleka dla niemowląt). Od 6 listopada 2006 roku przepisy te obowiązywały na terenie całej Unii Europejskiej – aerozole, płyny i żele można było przewozić tylko w butelkach i pojemnikach do 100 ml.

Przepis ten obowiązuje na podstawie rozporządzenia wykonawczego Komisji UE nr 2015/1998 z dnia 5 listopada 2015 r. Jednocześnie wskazano w nim, że pasażerowie mogą zabierać do bagażu podręcznego napoje i perfumy kupione w strefie wolnocłowej i na pokładach samolotów.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Jak na ironię, to w London City byłam poddana najbardziej szczegółowej kontroli pod względem płynów. Gostek przyczepił się do jednorazowej mokrej chusteczki do rąk i robił mi wyrzuty, że jej nie włożyłam do torebki z płynami 
Anna Krajka, 18 marca 2023, 9:55 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »