LOT pokaże w czwartek zupełnie nowe samoloty! Będzie Boeing albo wielka niespodzianka
Rozwój floty wąskokadłubowej, a zwłaszcza odrzutowców średniej wielkości, powyżej 150 miejsc, jest kluczowy dla realizacji strategii LOT. Obecnie narodowy przewoźnik posiada w tym segmencie tylko trzy wysłużone Boeingi 737-400. Większe i nowocześniejsze samoloty tego typu są potrzebne, by LOT mógł dowozić pasażerów z regionu do hubu w Warszawie, gdzie mogliby się przesiadać na dalekie trasy. Tymczasem LOT chce otwierać nowe trasy (pisaliśmy m.in. o zainteresowaniu lotami do Kazachstanu czy Albanii), jednak brakuje mu samolotów.
Będzie Boeing
Co ogłosi LOT w czwartek? Prawdopodobnie poda harmonogram dostaw 6 wyleasingowanych Boeingów 737-800, które mają dołączyć do jego floty w przyszłym roku. Jak już pisaliśmy na Fly4free, mają to być samoloty używane, które stopniowo, od 2018 roku będą wymieniane na Boeingi Max.
– Część umów jest już zawarta, w przypadku pozostałych jesteśmy w trakcie finalizowania umów, które pozwolą nam na szybkie zwiększenie floty. Pozyskujemy sprzęt w atrakcyjnych cenach od leasingodawców. Dokonaliśmy wyboru nie na podstawie kryteriów wierności. Boeing był oferentem, który złożył najlepszą propozycję. A Airbus? Airbus produkuje bardzo dobre samoloty, ale ich oferta była zwyczajnie słabsza – mówił Rafał Milczarski we wrześniu na spotkaniu z dziennikarzami.
…ale może też Bombardier?
Podczas zeszłotygodniowej konferencji prasowej w Kanadzie, prezes LOT zdradził też, że spółka rozważa możliwość zakupu nowych maszyn Bombardiera serii C, które są samolotami regionalnymi (mogą pomieścić od 110 do 135 pasażerów).
– W ciągu kilku najbliższych lat będziemy musieli podjąć decyzję dotyczącą tego, jakim samolotem będziemy się poruszać w segmencie regionalnym i uważam, że Bombardier jest bardzo ciekawym kandydatem – powiedział Milczarski.
LOT eksploatuje już w swojej flocie turbośmigłowe Bombardiery Q400. Są to jednak samoloty mało ekonomiczne i dość drogie w eksploatacji.
Pamiętajcie o Dreamlinerach
W przyszłym roku (prawdopodobnie w lipcu) LOT otrzyma też dwa ostatnie Boeingi 787 Dreamliner, co pozwoli mu na dalszy rozwój siatki dalekich połączeń. Tu też widać pewne flotowe braki.
LOT ogłosił niedawno, że od końca kwietnia będzie latał z Warszawy do Newark. Ale przez pierwsze trzy miesiące trasa będzie obsługiwana przez wynajętego od portugalskiej linii EuroAtlantic Airways, Boeinga 767-300 ER. LOT-owski Dreamliner wejdzie na tę trasę dopiero od sierpnia.