Fly4free.pl

#LOTdoDomu: Dreamliner LOT poleci do Australii – podróż potrwa prawie 23 godziny!

Foto: Rudzenka / Shutterstock

29 marca LOT poleci z Sydney w Australii do Warszawy – zabierze z tego miasta Polaków w ramach akcji #LOTdoDomu. Połączenie nie będzie oczywiście bezpośrednie – maszyna będzie miała postój w Singapurze na zatankowanie maszyny, ale cała podróż potrwa w sumie 22 godziny i 55 minut!

O uruchomieniu specjalnego połączenia do Australii poinformował w sobotę premier Mateusz Morawiecki. Oprócz połączenia z Sydney, LOT ma też wykonać loty repatriacyjne do Cebu i Manili na Filipinach. Sydney będzie zdecydowanie najdalszym miastem, do którego poleci LOT w ramach akcji #LOTdoDomu.

Z systemu rezerwacyjnego wynika, że lot będzie wykonany Boeingiem 787-9 Dreamliner, który wystartuje z Sydney w niedzielę 29 marca o północy. W Warszawie samolot wyląduje o godzinie 13.55 polskiego czasu, a całkowity czas podróży szacowany jest na 22 godziny i 55 minut.

Foto: LOT.com

Nie będzie to oczywiście lot bezpośredni, gdyż nie pozwala na to zasięg Dreamlinera (ani właściwie żadnego samolotu na świecie). Z tego powodu LOT-owski 787-9 zrobi międzylądowanie w Singapurze, gdzie maszyna zostanie zatankowana do pełna, a na pokład wejdzie jeszcze część Polaków z Singapuru, którzy kupią bilety na ten rejs.

Foto: LOT.com

Z Singapuru samolot ruszy na Lotnisko Chopina o godzinie 7.20 lokalnego czasu – całkowity czas tego odcinka podróży to 13 godzin i 20 minut. Cena biletu na lot z Sydney wynosi 2376,09 PLN i możecie go kupić na stronach LOT.

Foto: LOT.com
Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Taki rejs to nie lada wyzwanie dla LOTu. Trzeba przewieźć pasażerów, ale też załatwić pasażerom byt na pokładzie. Potencjalnie powracającym rodakom przypominam, że to oni prosili o lot powrotny i mam nadzieję że będą o tym pamiętali po wylądowaniu w Warszawie.
Zbigniew Marciniak, 22 marca 2020, 17:35 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Czy ktoś się orientuje, czy bilety na lot do Sydney też będą w sprzedaży? Znajomi z Australii są uziemieni w Polsce i chętnie wróciliby do rodziny do domu
skarbu, 22 marca 2020, 18:40 | odpowiedz
Avatar użytkownika
"Sydney będzie zdecydowanie najdalszym miastem, do którego poleci LOT w ramach akcji #LOTdoDomu."Na jakiej podstawie to piszecie? Macie jakąś gwarancję że nie będzie lotu do np. AKL?
Mareckipl, 22 marca 2020, 18:47 | odpowiedz
 Na dzień dzisiejszy to jest najdalsza trasa więc jak inaczej należałoby to Twoim zdaniem sformułować?
Mareckipl "Sydney będzie zdecydowanie najdalszym miastem, do którego poleci LOT w ramach akcji #LOTdoDomu."Na jakiej podstawie to piszecie? Macie jakąś gwarancję że nie będzie lotu do np. AKL?
DMWpl, 22 marca 2020, 22:55 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Jak już można napisać coś w stylu "Sydney jest najbardziej odległym wśród miast z których jak do tej pory LOT ogłosił realizację lotów w ramach  ramach akcji #LOTdoDomu", chociaż tak czy owak nie widzę jaką wartość to zdanie wnosi do artykułu.
DMWpl  Na dzień dzisiejszy to jest najdalsza trasa więc jak inaczej należałoby to Twoim zdaniem sformułować?
Mareckipl "Sydney będzie zdecydowanie najdalszym miastem, do którego poleci LOT w ramach akcji #LOTdoDomu."Na jakiej podstawie to piszecie? Macie jakąś gwarancję że nie będzie lotu do np. AKL?
Mareckipl, 23 marca 2020, 7:57 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Dobrze, że nikt z naszych nie utknął na księżycu ;)
grodek, 23 marca 2020, 18:08 | odpowiedz
Są jeszcze Polacy na Tahiti, ale raczej tam LOT się nie wybierze. A mają czas na opuszczenie Polinezji do czwartku. I pewnie ktoś utknął na Wyspie Wielkanocnej. 
KarolKwiat, 24 marca 2020, 21:53 | odpowiedz
Nie kazdy mogl poleciec do polski bo ilosc biletow byla ograniczona a bilety sprzedaly sie w ciag paru minut. Moi znajomi z tego powodu nie wylecieli. 
MarysiaM, 10 kwietnia 2020, 4:29 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »