Fly4free.pl

LOT znów rzuca wyzwanie tanim liniom. Ich nowe trasy to od lat domena Ryanaira i Wizz Aira!

Foto: Piotr Adamczyk / Katowice
Połączenie z Warszawy na Maltę to trzecia już – po Cyprze i Teneryfie – typowo urlopowa nowa trasa, którą uruchamia narodowy przewoźnik. Tak jak w poprzednich przypadkach, także i tutaj musi się liczyć z dużą konkurencją ze strony tanich przewoźników, którzy przez lata odpowiadali za lwią część wzrostów na tej trasie. Ale tak jak w poprzednich przypadkach, także i tutaj LOT nie stoi wcale na straconej pozycji.

– Po prostu konsekwentnie realizujemy naszą strategię, ogłaszając kolejne kierunki, których pojawienie się zapowiadaliśmy w ubiegłym roku – mówi prezes LOT Michał Fijoł, pytany o kierunek rozwoju narodowego przewoźnika.

Nie da się bowiem ukryć, że ostatnie miesiące to czas dużego zwrotu w polityce narodowego przewoźnika, jeśli chodzi o kierunek ekspansji. Nowe samoloty zamówione przez LOT sprawiają, że linia może mocniej skupić się na trasach krótkiego i średniego zasięgu i to właśnie robi przewoźnik. Jednocześnie jednak nie sposób nie zauważyć, że ostatnie nowości to połączenia typowo urlopowe, a nie biznesowe, a LOT postanowił mocno wejść w niszę, którą do tej pory niemal monopolizowały Ryanair i Wizz Air. Widać to wyraźnie po sytuacji na warszawskim rynku.

Spójrzmy choćby na Maltę, gdzie LOT zacznie latać 4 razy w tygodniu od 16 kwietnia. Analizując rozkład konkurentów latających z Warszawy widzimy, że dominującym przewoźnikiem na tej trasie jest Wizz Air, który z Lotniska Chopina na Maltę lata codziennie. Swoje dokłada też Ryanair, który zarówno zimą jak i latem lata na Maltę 4 razy w tygodniu z Modlina (a gdyby nie konflikt z zarządem lotniska, być może latałby na tej trasie częściej). Czy to oznacza, że LOT ma się czego obawiać? Niekoniecznie, bo – jak pisaliśmy na naszych łamach całkiem niedawno – popularność Malty bije w ostatnim czasie rekordy wśród turystów z Polski. Z danych ULC za pierwsze półrocze wynika, że w okresie od stycznia do końca czerwca liczba pasażerów na trasach z Polski na Maltę i z powrotem wyniosła 271,4 tysiąca osób, podczas gdy w analogicznym okresie ubiegłego roku było to zaledwie 169 tysięcy pasażerów. Druga końcówka roku z wakacjami zapewne jeszcze mocniej zdynamizowała te wzrosty. Weźmy choćby ostatnie dane za wrzesień, gdy Maltę odwiedziło ponad 21 tysięcy podróżnych z naszego kraju, co oznacza wzrost aż o 67,4 procenta w skali roku. Na tę piękną wyspę częściej od nas podróżowali tylko Brytyjczycy, Włosi, Francuzi i Niemcy.

Foto: Lobachad / Shutterstock

Wydaje się więc, że LOT dobrze zdiagnozował swoją szansę na rynku, a dodatkowa oferta lotów idealnie wpisze się w gusta turystów. Czy podobnie będzie z dwoma pozostałymi urlopowymi trasami? LOT nie zdradza dokładnych wyników sprzedażowych na trasach z Warszawy do Larnaki oraz na Teneryfę (inauguracyjny rejs na tej trasie odbędzie się 27 listopada), lakonicznie stwierdzając, że jest zadowolony z wyników. Tu także przewoźnik zmaga się z dużą konkurencją ze strony tanich linii. W przypadku Cypru konkurencja ze strony Ryanaira jest co prawda znikoma (po zawieszeniu połączenia z Modlina jedynym połączeniem Irlandczyków na Wyspę Afrodyty jest 1 lot tygodniowo do Pafos), bardzo mocną pozycję ma za to Wizz Air (z Lotniska Chopina od grudnia lata 5 razy w tygodniu do Larnaki, a w przyszłorocznym sezonie letnim codziennie plus 2 loty tygodniowy z lotniska Warszawa-Radom). Jeszcze mocniejsza rywalizacja jest na trasie na Teneryfę: Ryanair lata tu zimą z Modlina 4 razy w tygodniu, a Wizz Air z Chopina 5 razy w tygodniu (w sezonie letnim liczba rotacji na tej trasie zostanie zmniejszona do 4 tygodniowo). LOT traktuje zresztą ten kierunek testowo – połączenie to ma charakter sezonowy i póki co będzie realizowane tylko w zimowym rozkładzie lotów.

LOT pokazywał już wcześniej, że dobrze radzi sobie w rywalizacji z tanimi przewoźnikami na ich „kluczowych” trasach. Doskonałym przykładem jest Rzym, gdzie LOT wrócił z lotami z Warszawy po wielu latach nieobecności jesienią ubiegłego roku. Mimo dużej konkurencji ze strony Ryanaira i Wizz Aira, narodowy przewoźnik radził tu sobie tak dobrze, że wiosną zdecydował się na zwiększenie liczby połączeń na tej trasie do poziomu 2 lotów dziennie. I choć w obecnym rozkładzie linia nie lata już tak często do stolicy Włoch, to wciąż utrzymuje 8 rotacji na tej trasie (codziennie z wyjątkiem niedziel) oraz 2 loty w tygodniu z lotniska Warszawa-Radom, co pokazuje, że trasa cieszy się dużym zainteresowaniem.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »