Na świecie jest tylko 5 lotnisk, z których możesz polecieć bezpośrednio na każdy kontynent (oprócz Antarktydy)
Mieszkając w pobliżu tych portów lotniczych możecie być pewni tego, że dostaniecie się bezpośrednim lotem na sześć kontynentów. Poza zasięgiem pozostanie tylko Antarktyda…
Ciekawostka podróżnicza, która może zainteresować nie tylko maniaków podróży na pokładzie samolotów. Czy zastanawialiście się kiedyś nad położeniem portów lotniczych i szczegółami siatki połączeń poszczególnych przewoźników? Okazuje się, że na świecie są cztery lotniska (a już niedługo dołączy do nich kolejne), które mogą pochwalić się możliwością bezpośredniego przelotu na każdy kontynent, oprócz Antarktydy.
Cały świat w zasięgu
Nie lubisz przerw i przesiadek w podróży? Marzysz o bezpośrednim locie do Europy, Ameryki Północnej, Ameryki Południowej, Azji, Afryki lub Australii i Oceanii?
Jeżeli rozpoczniesz swoją podróż w Wielkiej Brytanii, Republice Południowej Afryki, Katarze lub Zjednoczonych Emiratach Arabskich – jest to w pełni wykonalne. Startując z Londynu, Johannesburga, Dubaju lub katarskiej Dohy, bez międzylądowania możesz dotrzeć na każdy z wyżej wymienionych kontynentów!
Z USA na sześć kontynentów
Do tego elitarnego grona już wkrótce dołączy port lotniczy z USA. Jak podaje Travel + Leisure, lotnisko w Chicago również będzie mogło pochwalić się takim osiągnięciem – brakującym ogniwem było połączenie z Australią i Oceanią.
Linia lotnicza Air New Zealand, która od 30 listopada rozpocznie loty na trasie z Auckland do Chicago, pozwoli na dopełnienie owej wyliczanki.
Jedynym kontynentem, który – jak dotąd skutecznie – opiera się regularnym, rozkładowym połączeniom lotniczym, jest Antarktyda. Jak długo? Cóż, chińska linia lotnicza Deer Jet już próbuje przymierzać się do lotów na Antarktydę. Pierwszy, demonstracyjny lot z 22 osobami na pokładzie, odbył się kilka miesięcy temu.