Lufthansa idzie w ślady Ryanaira. Za uniknięcie środkowego fotela musisz słono zapłacić
Nowa polityka Lufthansy wpisuje się w wieloletnią tradycję stosowaną przez linie lotnicze, które z jednej strony oferują najtańsze taryfy z atrakcyjnymi cenami biletów, z drugiej zaś – robią wszystko, by maksymalnie obniżyć w nich komfort podróży i przekonać nas do wykupienia dodatkowych usług lub podróży w droższej taryfie.
- Riwiera Albańska od 1839 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
- Wyspa Malta od 1889 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
- Alanya od 1816 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Podobnie wygląda sytuacja z niemieckim przewoźnikiem – choć Lufthansa już jakiś czas temu wprowadziła płatny wybór miejsca, to jednak pasażerowie w taryfie Economy Light (najtańsze bilety, z samym bagażem podręcznym), to można było dotąd bezpłatnie wybrać fotel podczas check-inu, a więc na 24 godziny przed lotem. Oczywiście, część foteli była już zajęta, ale i tak było to pewne udogodnienie.
Teraz jednak ono zniknie. Jak czytamy w serwisie One Mile At A Time, od 21 czerwca pasażerowie z biletami w taryfie Economy Light będą mieli automatycznie przydzielone miejsce w samolocie podczas odprawy. Kto będzie chciał je zmienić na inne, będzie musiał dopłacić. I to wcale niemało, bo opłata za wybór fotela w taryfie Economy Light wynosi 25 EUR lub 35 USD.
Jak czytamy w serwisie Aerotelegraph, nowa polityka ma wkrótce zacząć obowiązywać także w liniach Austrian oraz Swiss, ponieważ cenniki linii w ramach grupy Lufthansa są zasadniczo zestandaryzowane.
Czy zmiany w taryfie Economy Light sprawią, że pasażerowie zaczną z niej rezygnować? Trudno powiedzieć – z pewnością natomiast nagle stała się ona znacznie mniej atrakcyjna. Można bowiem w ciemno założyć, że system będzie przydzielał takim pasażerom mniej atrakcyjne miejsca, a więc np. środkowy fotel. Właśnie po to, aby skłonić ich do wybrania miejsc wygodniejszych lub wykupienia wyższej i droższej taryfy u przewoźnika.
Lufthansa dołączyła zaś w ten sposób do takich linii jak Ryanair czy Wizz Air, które mają taką samą politykę, jeśli chodzi o wybór foteli w samolocie.