Wakacyjna wyspa nie przyjmie tylu turystów, ile wcześniej. Ograniczą liczbę miejsc w hotelach!
Cytowany przez „Majorca Daily Bulletin” Llorenç Galmés, przewodniczący Rady Majorki oświadczył podczas konferencji prasowej, że „nadszedł czas, aby wyznaczyć pewne granice”. Odniósł się w ten sposób do planu zmniejszenia liczby łóżek dla turystów w obiektach turystycznych o 18 tysięcy. Oznacza to spadek łącznej ich liczby na wyspie o 4,2 proc. miejsc (z 430 tys. do 412 tys.). Łącznie, biorąc pod uwagę hotele, dostępnych będzie 308 tys. łóżek dla turystów i 104 tys. łóżek w innych obiektach.
Ayia Napa od 1979 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Costa Dorada od 1869 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Wyspa Malta od 1619 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
W praktyce oznacza to przede wszystkim zakaz otwierania nowych hoteli i publikowania nowych ofert mieszkań na wynajem z przeznaczeniem dla turystów. Do tego władze resortu turystyki zamierzają odrzucić większość wniosków o uruchomienie działalności związanej z zakwaterowaniem. Podjęte mają zostać również działania przeciwko nielegalnym „dostawcom” noclegów, którzy zostali uznani za jednych z winowajców overtourismu na Majorce.
Minister turystyki Marcial Rodríguez ogłosił również, że udało się dojść do porozumienia z wybranymi obiektami i hotelarzami w sprawie ograniczenia liczby oferowanych przez nich miejsc. W ramach „odszkodowania” otrzymają oni częściową rekompensatę za poniesione w wyniku obniżenia pułapu dostępnych łóżek – wyjaśnia „Diario de Mallorca”.
Hiszpańskie popularne destynacje turystyczne, z Majorką w ścisłej czołówce, w największym stopniu odczuwają skutki natłoku turystów. Na początku ubiegłego roku rząd wyspy, podsumowując liczbę 16,5 mln przyjętych turystów w minionych 12 miesiącach, twierdził, że „to maksymalna liczba, jaką region może przyjąć i obsłużyć”. W 2023 roku podróżnych było jeszcze więcej – odnotowano rekordową liczbę 17,8 mln wczasowiczów. Z jednej strony przekłada się to na rekordowe przychody, ale i szereg negatywnych konsekwencji dla mieszkańców, którzy niedawno zorganizowali w związku z tym głośną demonstrację.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?