Fly4free.pl

To miasteczko wygląda jak z Krainy Lodu. Teraz rujnuje je… Instagram

hallstatt
Foto: Dzerkach Viktar / Shutterstock

Każdy fan przygód Elsy, Anny, Olafa i paru innych osób zna Arendelle – niezwykłe miasteczko, które zawsze odgrywa znaczącą rolę w filmach z serii Kraina Lodu. Okazuje się jednak, że choć jest miejscem fikcyjnym, to twórcy tworząc animację wzorowali się na miasteczku Hallstatt. W efekcie przeżywa ono turystyczne oblężenie, którego mieszkańcy mają dość.

Hallstatt jest uroczą, ale niewielką miejscowością położoną w regionie Salzkammergut. Ta część Austrii znana jest przede wszystkim z przepięknych górskich krajobrazów i wielu równie ładnych jezior. Od 1997 roku krajobraz kulturowy Hallstatt Dachstein Salzkammergut znajduje się także na liście UNESCO.

Przyjmowanie turystów nie jest więc obce mieszkańcom tego niezwykłego miasteczka, ale to co wydarzyło się po premierze Krainy Lodu II przerosło ich najśmielsze oczekiwania. Mówi się bowiem, że to właśnie ono miało stać się inspiracją do stworzenia Arendelle. Szybko jednak takie wyróżnienie okazało się być jego przekleństwem. A władze i mieszkańcy już myślą jak przegonić przynajmniej część turystów.

Popularność miasteczka rosła stopniowo – najpierw w 2006 roku, gdy zaprezentowano je na międzynarodowych targach turystycznych w Korei Południowej, zwróciło uwagę wielu turystów. Później w 2013 roku po premierze pierwszej części Krainy Lodu ludzi znów zaczęło przybywać. A teraz, gdy Disney wypuścił kolejną część przygód Anny i Elsy, sytuacja stała się nie do zniesienia. Trzeba bowiem pamiętać, że mieszka tu zaledwie 780 osób, a turystów przybywa rocznie ponad milion.

Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach – najgorszym wrogiem okazał się być instagram, który poprzez influencerów nakręca setki tysięcy turystów do odwiedzenia miasteczka i tworzy podróżnicze trendy. W efekcie Hallstatt ma więc obecnie 6-krotnie więcej turystów przypadających na jednego mieszkańca niż… Wenecja, która jest przecież uznawana za jedno z najbardziej zatłoczonych miast na świecie.

– Hallstatt to ważny element naszej historii i kultury, ale nie muzeum. Chcemy zmniejszyć liczbę turystów przynajmniej o jedną trzecią, ale póki co nie mamy możliwości ich powstrzymania – martwi się Alexander Scheutz, burmistrz miasteczka.

Co gorsza okazuje się, że wielu z gości po prostu nie potrafi się zachować. Mieszkańcy skarżą się, że turyści – zwłaszcza ci z Azji – kompletnie nie szanują ich prywatności. Potrafią pukać do prywatnych domów z prośbą o skorzystanie z toalety, chętnie zaglądają przez okna czy otwarte drzwi.

Hallstatt to nie jedynie miejsce, które przyciąga ludzi w dużej mierze przez zdjęcia innych osób publikowanych na Instagramie. Z podobnym problemem mierzą się mieszkańcy Rue Crémieux w Paryżu czy dzielnicy Highbridge na Bronksie, gdzie filmowy Joker wykonał swój słynny taniec na schodach. 

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Dzięki, kupione!
xionc, 7 stycznia 2020, 22:05 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »